Petik
Na Forum: Relacje w toku - 1
|
Witam. Jako że jest to mój pierwszy post, przedstawię się krótko. Mam na imię Patryk, lat 21. Modelarstwem zaraził mnie ojciec z jego kumplami (mieli modelarnie w bloku, w suszarni w której nikt nie używał). Często tam bywałem za smyka i podziwiałem modele którymi chciało się wręcz bawić ;). Gdy już trochę podrosłem to zacząłem wydawać swoje kieszonkowe na rożne modele i coś tam kleiłem. Wiadomo, większa część z nich nawet nie została ukończona, a te które zostały leża gdzieś w piwnicy zaniedbane. Ogółem nic wartego pokazania. Teraz po prawie 8 latach wracam do tej pięknej sztuki i zaczynam przygodę z wyżej wymienionym czołgiem.
Miał to być prosty model na rozruch a już są pierwsze problemy. Jako początkujący jednak nie poddaje się i zrobiłem parę poprawek. Po złożeniu szkieletu okazało się że troszkę wystają elementy pomocne w łączeniu. Nie zastanawiając się długo zmierzyłem metalową linijką karton który kupiłem w pewnym sklepie modelarskim. Okazało się ze nie ma 1mm, a na oko 0.8/0.9. No ale to nie było problemem, mały szlif i wszystko gra :). Jednak przy poszyciu już nie jest tak kolorowo i okazuje się, że gdzieniegdzie muszę przyciąć o milimetr bądź dwa. Starałem się bardzo dokładnie wycinać wręgi, przy krótkich liniach nożykiem, a przy dłuższym nożycami krawieckimi (Ciii, mama nic nie wie). Myślałem, że obejdzie się bez nożyczek, ale jednak zamówię jakieś Olfa (jestem zadowolony z tych narzędzi) bo przy dłuższych liniach jednak lepiej mi idzie nożyczkami.
Dodaję dwa zdjęcia
|