Jer-ry
|
Popatrzmy na to inaczej. Skoro AH wydało Yukikaze w 9000 egz. - to zastanówmy się ile facet musial w to zainwestować. A, być może, teraz szuka pieniędzy gdzie się da.
Przecież kupujać wysyłkowo nikt nie kupuje jednego modelu. Na każdym po pare złotych i już...
Ja tam nie mam nic do Hala, GPM, Modelika etc...
Jak mi się podoba i mam pieniądze, kupuje. Nie mam - nie kupuje. Ani mi smutno, ani radośnie. Trudno ubolewać, że nas nie stać na najnowszego Mercedesa.
Kiedy jeżdzę maluchem, to informacja o tym, że cena BMW skoczyła o ileś procent, nie wywołuje palpitacji serca :)
Od maja będziemy w UE i sami zobaczymy co się będzie działo z cenami.
Z punktu widzenia zagranicy ceny modeli kart. w Polsce są ciągle jeszcze "zabawne".
Dawniej pisałem, że skoro jeden model mi starcza na pół roku i daje za niego np. 30 zł, to jest to naprawdę tanie hobby.
Ale kolekcjonowanie na półkę wszystkiego co wyszło - to jednak chyba nie tędy droga. Kiedy na rynku był tylko MM, miało to sens. Teraz, niestety, już nie.
Sam parę lat temu kupowałem co mi wpadło w oczy - ot, wygłodniały rynek brał wszystko co popadnie. Teraz zaczynamy kręcić nosem, bo coś tam, bo jakaś kreseczka nie taka jak trzeba, itp, itp. Wszyscy mamy wielkie stosy niesklejonych modeli - a wydawcy powstają jak grzyby po deszczu. Jesli ktoś zakłada archiwum modelarstwa kartonowego, to życzę powodzenia.
Popatrzmy na ceny modeli np. niemieckich. I jakoś znajdują nabywców. Globalizacja ma to do siebie, że towary podobnej klasy kosztują podobnie na całym świecie.HAL wydaje modele na najwyższym poziomie - wniosek z tego taki, że ceny także takie będą.
Płakać z tego powodu?...
Jeśli HAL przegnie - zniknie. Rynek nie znosi próźni. Pojawi się ktoś inny, zaleją nas modele z Mandżurii, a może modelarstwo kartonowe zniknie - tak jak zniknęły ołowiane żołnierzyki. :)
Wyluzujmy Panowie...
i zamiast biadolić, przyklejmy jeszcze jeden kawałem do naszego modelu.
pozdrawiam
p.s.
Kiedyś cie skleje......
Skleję cię...
(na znaną ostatnio melodię RJ)
|
|