Forest
Na Forum: Relacje w toku - 1
|
Witam wszystkich :)
Od nie dawna jestem zarejestrowany na tym forum, lecz podglądam już od dłuższego czasu, licząc na to, że nawet nie będąc młodzieniaszkiem (choć starcem też jeszcze nie jestem :D ), można się czegoś od innych nauczyć. Modelarstwem zajmuję się już około 20 lat, jednak z licznymi przerwami, spowodowanymi czy to brakiem czasu, czy to brakiem chęci, czy jeszcze innymi czynnikami :P Niemniej, przeglądając ostatnio okrętowe galerie i warsztaty szanownych Użytkowników, postanowiłem sam spróbować swoich sił w kartonie. Zadanie ambitne, gdyż ostatni raz "rzeźbiłem" w tej materii na początku mojej przygody z modelarstwem, w podstawówce, po czym szybko przeniosłem się na łatwiejszy w obróbce plastik.
Na pewno nie zacznę z wysokiego C, od "kartonów" trudniejsze jest chyba tylko budowanie od zera, niemniej pomalutku będę parł do przodu. Na pierwszy ogień poszedł niezbyt skomplikowany (a przynajmniej takie jest pierwsze wrażenie :P ) Cesarsko-Królewski torpedowiec 98M z wydawnictwa Quest (jeśli się nie mylę, prowadzi je forumowy kolega Frytek ;) ). Jedynie bardzo okrojona instrukcja lekko straszy, model w dużej mierze "kombinuj sam".
Ale dość już tego przydługiego wstępu, czas na jakieś konkrety. Zacząłem standardowo, podkleiłem szkielet na tekturę, teraz gniecie się pod warstwą pudeł z płytami ;)
W między czasie wziąłem się za nadbudówkę dziobową. Wymyśliłem sobie, by wykonać ją przeszkloną, tak więc wziąłem się ostro do pracy. Element zaimpregnowałem glutem i wziąłem się do cięcia okien, co okazało się błędem, ponieważ przy pźniejszym gięciu ścianek, narożniki pękały. Trzeba było najpierw wykonać zagięcia, dopiero potem ciąć okna. Cóż, pierwsza nauka odebrana :) Tak to obecnie wygląda:
Jak widać, pokusiłem się również o wykonanie drzwi, co prawda walnąłem się na wysokość o dobre pół milimetra, ale na szczęście tego akurat nie będzie widać ;) Przy zawiasach i klamce długo kombinowałem z różnymi drutami, aż w końcu wpadłem na banalny pomysł: poślinionym palcem potarłem kartkę z bloku technicznego, uzyskane wałeczki przyciąłem na odpowiednią długość i, już po przyklejeniu, zaimpregnowałem glutem :) Zaczyna mi się ta zabawa podobać :D
Na razie to by było w sumie na tyle, w następnej aktualizacji obiecuję zdecydowanie więcej modelarstwa i mniej pisaniny ;)
--
Pozdrawiam :) Zbyszek, Niedzielny Sklejacz ;)
|