Forest
Na Forum: Relacje w toku - 1
|
Po kolei:
"Forest - a ja Ci powiem, że o ile Ci kibicuję, to jak widzę takie początki, to jestem delikatnie mówiąc przerażony. Z tego, co zrozumiałem, są to Twoje pierwsze kroki w kartonie... i to niestety widać."
Cóż, każdy kiedyś zaczynał :) Dobrze zrozumiałeś, to są DOSŁOWNIE moje pierwsze kroki w kartonie (zdaję sobie sprawę, że jak na razie więcej upadków niż kroków) :D
"Zamiast skleić tego małego torpedowca w standardzie, bez udziwnień, ale za to starając się go wykonać jak najlepiej, czysto i schludnie, Ty kombinujesz jak koń pod górę."
Uwierz mi, że zrobię co mogę, by wykonać ten model najlepiej jak potrafię :) Tak, kombinuję, tak już mam z natury, że lubię sobie życie utrudniać, jakoś tak wtedy jest ciekawiej.
"Naoglądałeś się prac mistrzów modelarstwa kartonowego i od razu chcesz być do nich podobny? To wymaga ogromnej ilości czasu, praktyki i doświadczenia."
Myślę, że każdy by chciał :) Zdaję sobie sprawę, czego trzeba, by osiągnąć taki poziom jak najlepsi, ale to nie oznacza, że nie mogę próbować :)
"Po kiego grzyba chcesz wsadzić w ten mały okręt pianką montażową? To ma jakiś sens w okrętach dużych, w których dodatkowo elementy poszycia są dość pokaźne, ale tutaj? Kolejny przykład bezsensownego powielania czyjegoś pomysłu."
Bynajmniej. Mam zamiar wykonać poszycie we własnym zakresie, chcę odwzorować układ blach poszycia. Będę je wykonywał najprawdopodobniej z kalki technicznej i pasuje mi je nakleić na sztywny kadłub :) Dodatkowo będzie to przydatne ćwiczenie, gdyż duże okręty mam również w planach.
Jeśli chodzi o wycinanie części, fakt, nadbudówkę spartoliłem :P
Niemniej, trochę podłubałem dzisiaj, tempo nie najwyższe, ale w końcu nikt mnie nie goni :)
Nadbudówkę doprowadziłem do takiego stanu:
Po czym stwierdziłem, że nic z niej nie będzie, nie trzyma ani kątów, ani wymiarów.
Wykonałem więc nową:
Jak widać jest już zamknięta i oszklona, niestety, w skutek pośpiechu jest również niedoszlifowana, muszę to naprawić.
Kilka fotek z bezpośrednim porównaniem:
Malowanie niestety do poprawy, okna malowałem dwoma odcieniami brązu: Umbra palona dokładnie wypełniająca ramy i jasny brąz z firmy Citadel, nakładany nierównomiernie, żeby uplastycznić nieco okna. Kiepski pomysł :/
Hmm, chyba niedługo to pudełeczko będzie mi się po nocach śnić :D
Dobra, wracam szlifować :)
--
Pozdrawiam :) Zbyszek, Niedzielny Sklejacz ;)
|