lasiu87
Na Forum: Relacje w toku - 1 Relacje z galerią - 1
|
Witam wszystkich. Miałem nie dodawać tej relacji z kilku powodów. Po pierwsze jest to mój pierwszy kartonowy model. Po drugie został zakupiony tylko po to, żeby zobaczyć czy karton wciągnie mnie tak jak dawno temu plastik. Model nabyłem za całe 4 złocisze w miejscowym antykwariacie i do tyle do tej pory mnie kosztował. Jakieś podstawowe narzędzia posiadałem z czasów plastikowych, resztę potrzebnych rzeczy także znalazłem w domu. Zdaję sobie sprawę, że jak na początek wybrałem strasznie ciężki model, a według niektórych opinii właściwie niesklejalny, dlatego już w tym miejscu proszę o nie krytykowanie mojego wyboru i darowanie sobie wypowiedzi, że mogłem wybrać coś innego, że się zniechęcę tylko i itp. Lubię wyzwania i wiem z doświadczenia, że najlepiej uczę się na własnych błędach. Jakiekolwiek porażki wcale mnie nie zniechęcają, wręcz przeciwnie.
Co do błędów. Już popełniłem ich całą masę i model obecnie jest w fatalnym stanie. Pierwszy błąd popełniłem przy doborze tektury na szkielet. Model z założenia miałem wykonać materiałami, które już posiadam w domu, więc złapałem to co było, tekturę falistą... Tak możecie na mnie krzyczeć... O konsekwencjach swojej decyzji przekonałem się już na etapie wycinana elementów szkieletu. Generalnie to takiej tektury chyba nie da się równo wyciąć. Drugim dużym błędem był pośpiech. Oczywiście brak jakiegokolwiek doświadczenia też dał się we znaki. Zdjęcia najlepiej zobrazują wszystkie błędy.
Na ostatnich zdjęciach widać pierwsze próby retuszu, które podjąłem niestety dopiero przy klejeniu śrub. Wstępnie też wyretuszowałem ster i stopkę, a to, dlatego, że może w przyszłości podejmę się naprawy kadłuba. Jak widać jest tragicznie, ale mimo to nie poddaję się i mam zamiar dokończyć sklejanie Wilczka. Traktują go czysto treningowo i mam zamiar uczyć się na nim techniki. Zdaję sobie sprawę, że jeszcze wiele kartonu przewinie się przez moje grube paluchy zanim skleję coś ładnego :)
Obecnie zająłem się budową kiosku. Elementy szkieletu nakleiłem na tekturę 1mm, którą już nabyłem z myślą o kolejnych projektach. Póki co tnę tuż nad linią, następnie krawędzie nasączam Kropelką i szlifuję do odpowiedniego kształtu i rozmiaru. Ręka jeszcze nie pewna, a poradę taką znalazłem gdzieś w relacjach.
Elementy szkieletu po wycięciu jeszcze przed szlifowaniem i przymiarka na sucho:
Szkielet po sklejeniu i wstępnym szlifowaniu. Wymaga jeszcze trochę pracy przed oklejeniem poszyciem:
Post zmieniony (15-05-14 18:39)
|