Przemek
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 5 Galerie - 2
- 9
|
Witam, w mojej kolejnej relacji po ukończeniu budowy Wildcata, zastanawiałem się co wziąć na warsztat w pierwszej chwili miałem ochotę zabrać sie za A6M2 Zero lub Jaka-7b ale brat stwierdził że mam praktycznie same samoloty wiec może dla odmiany bym coś innego skleił. Mój wybór padł wiec na dość leciwego Mm z czołgiem T-38, jest to moja druga pancerka po Tygrysie. Co do samej okładki to prezentuje się ona tak:
Pierwsze fotki z budowy:
Co do pierwszych wrażeń, to widzę że dużym problemem przy tym modelu będzie karton, zaimpregnowałem go matowym akrylem, ale mimo tego jest strasznie łamliwy, w efekcie poza krawędziami muszę poprawiać wszelkie zagięcia :S Sporym problemem będą zapewne obłe elementy, jak ostatnio maiłem taki kartony przy Mirage-2000 to kilka elementów musiałem dorabiać z brystolu. Na plus jednak zasługuje sposób wykreślenia modelu, choć to 1989 rok, to kreska jest dość delikatna i kolor dobrze wypełnia elementy, samo spasowania też jest bardzo dobre, ewentualne różnice wynoszą 0.3-0,5 mm wiec to bez problemu można poprawić.
Obecnie kocze oklejać główna bryłę kadłuba, i będę zabierał się za skrzynki na kadłubie. Wieże robię w wersji zdejmowanej, wiec pominąłem mechanizm obrotu.
Mam tu pytanie do bardziej doświadczonych kolegów, w tym modelu gąsienice są przewidziane jak paski kartonu, co daje dość mizerny efekt, da się zastosować gąsienice z pojedynczych ogniw z czołgu T-26, Vinckers czy &TP ?
P.S: retusz w Rl wygląda znacznie lepiej.
--
Post zmieniony (30-11-14 19:12)
|