FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 5 z 9Strony:  <=  <-  3  4  5  6  7  ->  => 
23-12-12 21:27  Odp: [Relacja] Bergepanther
Piterpanzer 



Na Forum:
Relacje w toku - 7
Galerie - 9


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 9


Konradoo jeśli pozwolisz użyję Twojego słowa wytrychu i odpowiem na :
".. zostaw to jak jest i pewnie będzie dobrze".
Bynajmniej, ponieważ najbardziej błyszczało pierwsze koło nośne środkowego rzędu.
Pierścienie muszą mocniej błyszczeć jeśli pojazd był w trakcie użytkowania, podczas dłuższego postoju pojawia się na pierścieniu rdza.
Zdjęcie z linku podanego przez Przemka W
http://data3.primeportal.net/recovery/jens_hill/bergepanther/images/bergepanther_12_of_19.jpg

To na co warto zwrócić uwagę na zdjęciu ,to współczena lina holownicza.

--
Pozdrawiam i zapraszam 1-25 SCALE ARMOR FORUM oraz akcesoria i modele pancerne
PITERPANZER

 
23-12-12 22:20  Odp: [Relacja] Bergepanther
konradoo 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
Galerie - 3
 

Nie podważam twojej wiedzy na temat śladów eksploatacyjnych, ale mam pytanie czy jeździłeś jakimś pojazdem gąsienicowym dłużej niż godzinę, jeden dzień?? Tydzień miesiąc?? Rdza która jest na zdjęciu powstała albo gdy pojazd stoi w miejscu zawilgoconym albo na zewnątrz, gąsienice zazwyczaj konserwuje się substancjami oleistymi....gdy pojazd musi dłużej postać. Po drugie trzeba sobie zadać pytanie jakie ślady chcemy zrobić a moim zdaniem kolega zmienił ślady z wycinanki na wannie, dodał rdze na śrubach i nitach i zostawił czyste bandaże....a mi chodziło tylko o to żeby pobrudzić je tak żeby wyglądały jak zakurzone :) I to tyle...

--
"Można się różnić, można się spierać, ale nie wolno się nienawidzić"

 
23-12-12 22:59  Odp: [Relacja] Bergepanther
Piterpanzer 



Na Forum:
Relacje w toku - 7
Galerie - 9


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 9

Niezależnie od stopnia zakurzenia, zabłocenia, nawet dużego, w pojeździe będącym w ruchu, te pierścienie błyszczały.Najprościej tłumacząc zęby wycierały pierscień w trakcie ruchu. Gdy pojazd postał (np w trakcie transportu koleją) natychmiast pojawiała się rdza i bądź pewien nikt tego nie smarował.
Jest taki film na którym jedzie pantera wyrzucając błoto ,a pierścienie błyszczą . Dziś nie poświęcę godziny na szukanie, ale na UT znajdziecie. Może szybciej gdzieś stop klatkę z tego filmu znajdę to wstawię.
Zdjęcie wstawione przeze mnie pokazuje berge w trakcie renowacji, sama nie jeździ, jest przetaczana z miejsca na miejsce, a i tak ma starte pierscienie. Zobacz na filmie także pierscienie " polskiej" Panther A odrestaurowanej w USA.

--
Pozdrawiam i zapraszam 1-25 SCALE ARMOR FORUM oraz akcesoria i modele pancerne
PITERPANZER

 
23-12-12 23:43  Odp: [Relacja] Bergepanther
konradoo 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
Galerie - 3
 

Poruszyłeś bardzo ciekawy temat, od dawna szukam czegoś na temat: jak wyglądała obsługa pojazdów w tamtych czasach tzn. po dniu walki. Czy istniały jakieś polowe punkty obsługi, bo jest to podstawą długowieczności pojazdu i życia żołnierzy. Odpowiedz na to pytanie rozwieje też wątpliwości na kwestie związane ze śladami eksploatacyjnymi, wielu modelarzy aż przesadza z przecieraniem pancerza, z rdzą na czołgu, samochodzie itp.

A tak jak napisałeś jak coś jest używane to korozji nie widać dopiero jak stoi i nie jest niczym zabezpieczone w tym wypadku np BERGE na zdjeciu wyżej, zaczyna się pojawiać. Temat rzeka...

--
"Można się różnić, można się spierać, ale nie wolno się nienawidzić"

 
23-12-12 23:50  Odp: [Relacja] Bergepanther
Piterpanzer 



Na Forum:
Relacje w toku - 7
Galerie - 9


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 9

To tylko dedukcja, ale na podstawie opisywanych problemów z zamarzającym, szczególnie nocami przy spadkach temperatur, błotem między kołami wnioskuję, że nikt w polu takowej obsługi nie prowadził .Problem ten dotyczył wszystkich pojazdów niemieckich o takiej konstrukcji układu jezdnego, czyli Pz V, jagdpanther, tiger I . O tych czytałem, nie wiem jak było z KT , tam układ był podobny, ale nie pamiętam wzmianek w literaturze.

--
Pozdrawiam i zapraszam 1-25 SCALE ARMOR FORUM oraz akcesoria i modele pancerne
PITERPANZER

 
24-12-12 02:12  Odp: [Relacja] Bergepanther
Gunarson 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Pozwolę sobie zabrać głos w temacie obsługi pojazdów.. (służyłem w kompani remontowej ) mogę się podzielić doświadczeniem...
Po pierwsze to plutony remontowe obsługiwały na tyłach, na linii załoga przeprowadzała naprawy, zwykle prowizorka, we własnym zakresie. Po to w załodze był kierowca-mechanik..
Jeżeli było coś poważniejszego holowano, bądź przyjeżdżały pojazdy o własnych siłach na rejon operowania "remontów". W trakcie ofensywy uszkodzony sprzęt(o ile uszkodzenia nie dotyczyły uzbrojenia) wspierał natarcia. Wiadomo jak to było. Teraz atakujemy, ale za moment przeciwnik może przeprowadzić kontratak ... do momentu ustabilizowania sytuacji na linii, nie brano się za naprawy, to oczywiste. Bywały i bywają przypadki ewakuacji uszkodzonych pojazdów pod ogniem przeciwnika. Do tego min. służyły i nadal służą wozy zabezpieczenia technicznego (WZT) tutaj akurat Bergepanther.(My dysponowaliśmy
WZT 3(T-72))
Konrado zapytał jak wyglądała obsługa po walce: (jak rozumiem przełamaliśmy wroga i odrzuciliśmy go na bezpieczny dystans) załoga uzupełnia amunicję, to podstawa. A więc wyrzuca łuski i pobiera pociski. (w zależności od następnego zadania może potrzeba będzie więcej pocisków dymnych, granatów odłamkowych... To zwykle leżało w gestii dowódcy czołgu i jego taktyki prowadzenia walki dopasowanej do warunków.) A później odpoczynek. To była podstawa długowieczności załogi. Stres i zmęczenie człowieka najbardziej zmniejszała zdolność bojową i żywotność. Czołg to tylko maszyna, jeśli nie wymaga naprawy to się jej nie naprawia, nie robi przeglądów . Tylko w czasie pokoju są naprawy okresowe i przeglądy wynikające z kalendarza i roboczo godzin przerobionych przez sprzęt. Podczas wojny jeździ się ,aż nie padnie....
Jestem właśnie w trakcie lektury książki "Na imię jej było Lily" Bohdana Tymienieckiego.. To opis życia pancerniaków armii Andersa , wprost spod skorupy czołgu. Polecam. Wiele pytań się wyjaśnia. Wszak wojna pod pancerzem wygląda tak samo, niezależnie czy na owym pancerzu widnieje biała gwiazda czy czarny krzyż.

Post zmieniony (24-12-12 02:22)

 
24-12-12 10:07  Odp: [Relacja] Bergepanther
PiterATS 

Na Forum:
Relacje z galerią - 6
Galerie - 10
 

Mówiąc krótko, podstawą bytowania żołnierza na froncie w czasie walk jest sprawna broń, zapchana kicha i trochę snu. A to czy sprzęt będzie ładnie utrzymany i czysty, schodzi na drugi plan. Ważne, żeby był sprawny i działał.

 
24-12-12 10:17  Odp: [Relacja] Bergepanther
Piterpanzer 



Na Forum:
Relacje w toku - 7
Galerie - 9


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 9

I pięknie dziękujemy za Twój opis .
Uzupełnię go tylko za meldunkami dziennymi z IBP, że drobne naprawy wykonywano także w linii zaraz po ustaniu ognia.
Wygrzebywanie błota spomiędzy kół do napraw ani serwisowych czynności nie należało, było raczej wynikiem doświadzczenia i zapobiegliwości lub flejostwa załogi. Kto miał czym walczyć ten przeżywał.

--
Pozdrawiam i zapraszam 1-25 SCALE ARMOR FORUM oraz akcesoria i modele pancerne
PITERPANZER

 
30-12-12 14:19  Odp: [Relacja] Bergepanther
daroo761 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Galerie - 5
 

Witam po świątecznej przerwie aby spalić kalorie zabrałem się do fizycznej roboty i zmontowałem gąski i naciągnąłem je na koła (troszkę się na pociłem ale parę kilo spaliłem) efekt sami oceńcie.
Całość zacząłem brudzić najpierw bandaże kół lecz chyba nie osiągnąłem tego o czym koledzy pisali a gąski potraktowałem rdzą i błotem ja sam jestem zadowolony z efektu to moje pierwsze doświadczenia z suchymi pigmentami .

 
06-01-13 17:33  Odp: [Relacja] Bergepanther
daroo761 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Galerie - 5
 

Prace idą pełną parą nastał czas aby zabrać się za najciekawszy element modelu czyli wyciągarkę .Wszystko fajnie pasowało i kleiło się bez problemowo ,po sklejeniu całość potraktowałem washem .
No ale przyszedł czas na problemy a mianowicie lina którą owijamy bębny , zastanawiałem się z czego ja zrobić na początku chciałem zakupić gotowa ale na owinięcie potrzeba dość spory kawałek a w sklepach są odcinki 0,5 m a chciałem nawinąć ją w jednym kawałku (co i tak mi się nie udało). Wymyśliłem sobie że zrobię to z kabla do głośników śr 0,75 mm niestety to był błąd bo kiepsko to wygląda i efekt marny.



Nabyłem w sklepie Orlika blaszkę fototrawioną z osłonami wentylatorów i okazało się że nie wszystko pasuje do mojej berge , pasują tylko te okrągłe a reszta jest za mała o jakieś 4 mm więc resztę muszę zrobić z czegoś innego .





No i mała przymiarka na modelu

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 5 z 9Strony:  <=  <-  3  4  5  6  7  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024