Mikser
Na Forum: Relacje w toku - 1
|
Nie żeby tam zaraz jakiś parowóz czy coś. Żadne tam cuda na kiju. Kolej transsyberyjska też to nie będzie. Zwykła poczciwa wąskotorówka, taka tam bez szału.
Słowem wstępu i od rzeczy, pozwolę sobie dodać jeszcze, że relacja toczy się też na moim blogu (http://specmodel.pl). Póki co jest tam dokładnie to samo co i tu (nie warto
więc zaglądać), jednak ze względu na łatwość i szybkość zamieszczania fot pewnie na blogu będę częściej aktualizował relacje niż na forach. Jak będzie to się okaże. No nie to jest ważne. Do tematu.
Sama okładka już chyba wiele wyjaśnia. Model wydawnictwa GPM, skala 1:45. Model nie wygląda na zbyt trudny, czyli coś w sam raz dla mnie ;)
Skala raczej kolejowa, wolałbym coś w 1:43, pasowałoby do reszty pudełek, ale nie ma co narzekać. Całość zamierzam wykonać z wnętrzem, co dla mnie jest nawet wyzwaniem ponieważ jak dotąd kleiłem raczej na
łatwiznę, a i wnętrz w modelach nie było.
Słów kilka o samej wycinance. W zasadzie zeszyt zawiera dwa identyczne modele, tylko w różnych skalach: 1:45 oraz 1:87. Ta druga skala zdecydowanie nie na moje siły więc będę kleił troszkę większą ciuchcie
;) Na uwagę zasługuje fakt że druk jest obustronny, przyda się to niejednokrotnie, tego co wystaje nie będzie trzeba malować.
Minusem jest natomiast mizerna ilość rysunków montażowych i raczej nędzny opis budowy. Da się to wybaczyć bo konstrukcja wygląda na dość prostą i logiczną. Bynajmniej na początku, co będzie dalej to się
okaże.
Poszperałem troszkę w sieci i znalazłem kilka fotek tego złomu:
Generalnie widziałem tę lokomotywę niejeden raz. Bujała się po rodzinnym mieście. Psuła się wtedy niemiłosiernie, robiła kupę hałasu, a bujało tym we wszystkie strony. Chociaż wizualnie prezentuje się
całkiem fajnie ;-)
Ale do rzeczy, czyli budowa modelu.
Kazali zacząć od budowy ostoi, więc zacząłem od… przedziałów maszynowych ;)
Nie są one zbyt trudne w budowie; dwie ścianki, kawałek podłogi i oklejka z czterema wnękami. W wycinance przedziały maszynowe są w zasadzie jednym elementem który kazali pozaginać, wyprofilować i posklejać.
Ja pochlastałem wszystko na poszczególne elementy:
Kazali też przednią i tylną ściana podkleić na tekturę (tylko opis jakoś błędnie napisali), więc podkleiłem – były wręgi które dokleja się z przodu i z tyłu przedziału. Dodatkowo usztywniłem jeszcze dno
przedziałów, ułatwiło to złożenie wszystkiego w spójną całość.
Przednie i tylne ściany miały być pionowe, więc jak widać pomogłem sobie wspornikami i ekierką podczas klejenia. Na całość przyszła oklejka, z wnękami które służą jako stopnie do włażenia w górę ;)
W tych stopniach trzeba jeszcze wkleić poprzeczki, mają służyć jako uchwyt. Malowane były… no właśnie, ze zdjęć wynika że co Mietek miał, tym malował. Zwyczajowo były białe, bynajmniej do pierwszego remontu.
Jak będzie tutaj jeszcze nie wiem.
Identycznie powstał drugi przedział maszynowy. Niestety pojawił się pewien babol. Pomarańczowe pasy na żaluzjach nie zgrywają się z tymi na przedniej ścianie. Niewiele jestem wstanie z tym zrobić, więc nie
mam zamiaru się tym przejmować… szkoda tylko troszkę tego błędu. Myślę że będzie to widać na fotkach.
No i jedna spójna całość:
Brakuje jeszcze reflektorów, dokładnie dwóch, oraz wspomnianych poprzeczek. Identycznie jest z pierwszym przedziałem maszynowym. Oba prezentują się tak:
Na ostatnich fotkach widać że udało mi się domalować brakujące pasy po bokach. Troszkę bałem się bazgrać farbą po gotowych elementach, ale nie żałuje. Wygląda znacznie lepiej.
Kolejnym etapem będzie pewnie zbudowanie budki maszynisty. Wnętrze nie jest jakoś specjalnie skomplikowane, więc mam nadzieje że podołam.
Na tą chwilę, tyle. Ciąg dalszy rzecz jasna nastąpi ;)
Post zmieniony (07-10-12 20:31)
|