FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok ze standardowym stronicowaniem  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 2Strony:  1  2  -> 
12-05-12 19:43  [Pytanie] Halifax MM
Raziel_3 



W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Drogie Koleżanki i drodzy Koledzy! :)

Czy ktoś z Was dłubie po cichu przy ostatnim Małym Modelarzu z modelem samolotu Halifax? Przyznać się proszę :)

Od tygodnia buduję sobie w spokoju Halifaxa. Nie będe wspominał o problemach z pasowaniem wręg szkieletu bo to akurat mozna sobie naprawić bez problemu. Natomiast zacząłem oklejać szkielet od segmentu K12, czyli pierwszego za kabiną pilotów i, pomimo ciężkich prac szlifierskich brakuje mi 6mm do zamknięcia oklejki K12 na spodzie kadłuba.

No kurcze, czy to ja czegoś nie umiem zrobić, czy te owijki kompletnie nie pasują do wręg? Już nie ma mozliwości szlifowania dalej wręg bez ingerencji w kształt kadłuba. Pewnie, że można od spodu uzupełnić paskiem w odpowiednim kolorze, ale jeżeli tak będzie na całej długości modelu to ja dziękuję!!

Też macie problemy z pasowaniem owijek segmentów?

--
gotowe: Sd.Kfz 251 A WURFRAHMEN 40 | XP-61E | JAGDPANZER IV Ausf. F |StuG 40 F OSTKETTEN | | W budowie: Papegojan (40%), Kongo (95%), Pt 31 (10%),Me 262B-1a/U1 (45%)

 
12-05-12 20:25  Odp: [Pytanie] Halifax MM
scorpions 



Na Forum:
Relacje z galerią - 2
Galerie - 13
 

Myślę , że umiejętności Ci nie brak :) Spójrz na to .

 
12-05-12 20:26  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Wojtek 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 1
Galerie - 2
 

no ja kleję sobie go ale teraz prace od jakiegoś czasu stoją :P jak coś to sobie obczaj u mnie w relacji. A z tym problemem co u ciebie wystąpił to jak przykładałem u siebie poszycie to całkiem spoko było, brakowało jakieś 2 mm ale mam to do doszlifowania

 
12-05-12 21:55  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Raziel_3 



W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

@scorpios: właśnie mam dokładnie to samo co w tej relacji. Przymierzyłem dopiero pierwszą oklejkę i wygląda to dokładnie tak, jak u autorki wątku, który linkowałeś. Tragedia...Na prawdę tragedia. Doczytałem, że trzeba mocno szlifować na wręgach kabiny a tam prawie nie ma z czego szlifować. Chyba sobie odpuszczę tego paszczura. Jest wiele lepszych modeli którym warto poświęcać czas. Szkoda czasu na łatanie, malowanie i kombinowanie. Może ktoś, kiedyś wyda Halifaxa porządnie i wtedy skusze się na niego. A tym czasem odechciało mi się Titanica z Małego Modelarza.

@Wojtek: No da się to wyprowadzić tak by pasowało, ale trzeba mocno zeszlifować elementy szkieletu. Do tego stopnia, że miejscami trzeba będzie zmienić kształt kadłuba w przekroju podłużnym. Na wręgach kabiny jest tak mało kartonu, że wszelkie mocniejsze szlifowanie zaowocuje odkształceniami elementu. Przez ten czas, który poświęciłem na doszlifowanie wręg (wręgów? - poprawcie jeśli źle odmieniam) dla oklejki K12, zrobiłbym prawie cały układ jezdny do drugiego modelu który buduję, a od którego chciałem odpocząć poprzez Halifax. :)

Chyba jednak zacznę coś od Hal'a. Tam przynajmniej części pasują co do dziesiątej milimetra. :)

Dzięki panowie za pomoc
--
A tak w ogóle, to muszę dodać, że osobiście czuję się oszukany przez redakcję Małego Modelarza. Dopiero teraz zauważyłem, że zdjęcia z budowy zamieszczone na ich stronie wykonane są w taki sposób, by nie było widać żadnych niedoróbek. Fragmenty kadłuba pokazane są bez wklejonego szkieletu, Szkielet z kolei bez naklejonych elementów oklejających. A jak już pokazana jest całość, to niektórych elementów szkieletu nie ma, są celowo wyjęte (między innymi właśnie w tym miejscu, o którym piszę powyżej, oklejonej kabiny w ogóle nie pokazali). Moim zdaniem redakcja wiedziała o bublu, który wypuszczają. Jeżeli tak faktycznie było, to ktoś wprowadzał celowo w błąd potencjalnych nabywców. Czy w dzisiejszych czasach na prawdę tak ciężko jest wydać w miarę dobrze spasowany model? Jeżeli redakcja nie wyrabia z wydawaniem kolejnych modeli i potrzebują więcej czasu to niech przestaną numerować roczniki i wydają mniej a lepiej. Gdybym ja zaczął swoją przygodę z modelarstwem na takim modelu, to pewnie nic więcej bym nie skleił. Mam wrażenie, że mijają lata a Mały Modelarz jaki był, taki jest. W erze kreślenia ręcznego jeszcze dawało się to przełknąć, ale dziś to kopanie sobie grobu. Ja też uczyłem się na Małym Modelarzu, zaczynałem na początku lat dziewięćdziesiątych i nawet wtedy nie przypominam sobie tak skopanego samolotu. Zgodzicie się ze mną?

Post zmieniony (12-05-12 22:29)

 
12-05-12 22:40  Odp: [Pytanie] Halifax MM
skom25   

Mnie też zdziwiły podczas przęglądania sąsiedniego forum takie problemy, to już nie jest mały błąd projektowy, to jakaś jedna wielka niedoróbka! Już nie wspominając o poprzednim MM z Mosquito gdzie jak kupiłem wycinankę byłem zachwycony, później przejrzałem relacje itd i zapał poszybował w dół (wręgi dużo za duże, tu coś nie pasuje, tam coś się nie zgadza, duże skrzydło montowane na centymetrowym kawałku tektury, już nie wspominając o kolorach wnętrza...). Ogólnie kicha, jestem zawiedziony mosquito które leży niepocięte w szafie(szkoda nerwów) a teraz halifaxem którego planowałem kupić jak stanieje ale najwyraźniej nie warto, szkoda....

 
12-05-12 23:03  Odp: [Pytanie] Halifax MM
BeBe 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 1
Galerie - 5


 - 3

A nie mogliście wcześniej o tym napisać? Tylko jak połowa nakładu się rozeszła? Model pójdzie na podklejenie powierzchni w innych modelach. A w sumie za takie g**** powinno się autora pociągnąć po sądach. Już najwyższa pora zrobić z tym porządek. Po prostu złodzieje, w biały dzień potrafią ograbić człowieka.

--
Pozdrawiam... mam 159 powodów, żeby czuć się wyjątkowo na drodze
(_)(_)(_)====\*/====(_)(_)(_)

 
13-05-12 01:02  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Raziel_3 



W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

dopiero dziś napisałem, bo dziś kończyłem szkielet wraz z wypełnieniem kabiny i zabrałem się za mierzenie oklejek kolejnych segmentów. Jutro sprawdzę jak to wygląda na wysokości kabiny, przymierzę jeszcze kilka oklejek i dam znać co z tym można zrobić. Natomiast w linkowanej wyżej relacji możecie dowiedzieć się ile jest baboli na oklejkach szkieletu, na wewnętrznej części poszycia, nawet fotel pilota jest źle rozrysowany. Jest to co prawda szczegół, ale świadczy o tym, że praktycznie przy każdym elemencie trzeba coś poprawiać.

--
gotowe: Sd.Kfz 251 A WURFRAHMEN 40 | XP-61E | JAGDPANZER IV Ausf. F |StuG 40 F OSTKETTEN | | W budowie: Papegojan (40%), Kongo (95%), Pt 31 (10%),Me 262B-1a/U1 (45%)

 
13-05-12 08:55  Odp: [Pytanie] Halifax MM
skom25   

Ja nie mogłem napisać bo pare dni temu wpadłem na tamtą relację, pomyślałbym że to sklejający jest jakiś niemrawy ale patrząc na doświadczenie tamtej Pani na usta rzuca się:
"jak ona nie skleiła to nie sklei nikt".
Szkoda bo opracowanie samo w sobie (pomijając wszystkie babole) całkiem fajne....

 
13-05-12 09:29  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Marek   

Ale mnie załamaliście :) ja zacząłem przygodę kartonową od halifaxa a tu taka kicha się szykuje. Nie sklejam jeszcze poszycia ale bo problemach przy wręgach i wnętrzu wierzę że poszycie też jest do bani. W niektórych miejscach są braki rzędu kilku milimetrów przy małych elementach a co dopiero mówić o poszyciu. Możecie powiedzieć które wydania są godne sklejania? MM chyba sobie odpuszczę..

--

 
13-05-12 10:17  Odp: [Pytanie] Halifax MM
skom25   

Możesz spróbować z aktualnie dostępną Kartonową Kolekcją (ale się uparłem:D) z samolotem Me (Bf) 109 F-4. Jest to przemalowany i lekko pobrudzony już stary i sprawdzony projekt Pana Mistewicza (stary nie znaczy zły).Taka lekko podrasowana wersja modelu który jest polecany na sam początek. Sam właśnie powoli przy nim coś robię, sklejalność 100% (sam skleiłem ten samolot z MM w wersji G2 jak swój pierwszy)

 
13-05-12 13:08  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Raziel_3 



W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Po sprawdzeniu przedniej części kadłuba moje obserwacje są następujące:

1) owijki od K5 (pierwsza za przeszklonym nosem samolotu) do K7 są spasowane tak, że można wyjść na prostą przy ostrożnych pracach szlifierskich. Braki w miejscach łączenia na spodzie są rzędu niespełna 2mm.
2) Owijka K8 jest do d*py. Nie dośc że na dole brakuje 3-4mm do zamknięcia, to na dodatek jest to pierwszy segment w którym zmienia się kształt pomiędzy wręgami 4 i 5, co prowadzi do tego, że pasując na wręgę 5 (bardziej kanciasta i nieregularna od wręgi 4) pojawia się problem na wrędze 4. i odwrotnie. Dodatkowo wzmocnienia montowane między tymi wręgami są moim zdaniem za długie (owijka wpada między wręgi), ale to akurat można poprawić...
3) Owijka K9 (bezpośrednio nad fotelem pilota) jest stanowczo za krótka. owijka ta łaczy się dalej z owijką K12 od której zacząłem ten watek. Reasumując wręga na łaczeniu owijek K9 i K12 jest o wiele za duża, przez co obie owijki nie łączą się na dole szkieletu.

Czyli wyraźnie widać, że od wręg 4 i 5 zaczynają się rosnące niedokładności. Na wrędze 9 nie ma z czego szlifować tak dużej niedokładności, ponieważ w górnej, przeszklonej części ma ona powycinane otwory z około 3mm ramką. Nie wiem jak jest w ogonie i na chwilę obecną nie interesuje mnie to...

--

Dodam jeszcze, że wręgi do budowy szkieletu wycinałem tak, by ścinać całą linię obrysu

Post zmieniony (13-05-12 13:09)

 
13-05-12 14:24  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Wojtek 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 1
Galerie - 2
 

Ehhh... z tego co czytam tutaj wynika, że samolocik to jedna wielka lipa, jednak ja w najbliższym czasie planuje powrót do klejenia i mam zamiar tak czy siak skończyć ten model :P

 
13-05-12 20:00  Odp: [Pytanie] Halifax MM
fitter 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 13
Galerie - 27


 - 7

A pamiętacie wątek, gdzie Pan Sałapa szukał testerów? Szkoda, że już skasowany - wiedzielibyście do kogo mieć ewentualne pretensje, jeśli Autor by ich ujawnił...
Z drugiej strony jest kilka relacji już na forum - czyżby nikt nie dotarł to tego momentu oklejania?
No szkoda, bo model ciekawy....

--
pozdrawiam
fitter
----------------------
nie projektuję - po prostu robię sobie model...
----------------------

 
13-05-12 20:42  Odp: [Pytanie] Halifax MM
MARIUSZ 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 5
Relacje z galerią - 20
Galerie - 9


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4


 - 10

Grupa: ŁSM

A może by tak pokazać jakieś zdjęcia , bo na razie to taka dyskusja "na sucho"... ;-)

--
Pozdrawiam wszystkich ! MARIUSZ

Mam profil na FB.

 
13-05-12 20:49  Odp: [Pytanie] Halifax MM
skom25   

Zdjęcia są w podanym wcześniej linku:D

 
13-05-12 20:57  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Raziel_3 



W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

@fitter: z tego co wiem, to jeden z modelarzy zaczął od skrzydeł, inny rozdłubał szkielet, skrzydła, kadłub itd i klei wszystkiego po trosze. :) nigdzie nie widziałem, by ktoś okleił przednią część kadłuba. Dlatego zadałem pytanie na forum licząc, że ktoś dłubie po cichu. :)
Być może to tylko ja narzekam niepotrzebnie a tak naprawdę nie ma tematu...Nie wiem... Natomiast z MOICH dotychczasowych doświadczeń z tym modelem wynika, że w kwestii kadłuba jest zwalony. Być może druga połowa jest lepsza....

@MARIUSZ: nie dodaję zdjęć ponieważ to nie jest relacja z budowy, chciałem tylko potwierdzić lub wykluczyć moje obawy. Ponadto nie przykleiłem żadnej z owijek na stałe, tylko przymierzyłem prawie na sucho (z niewielką ilością kleju. Natomiast w wolnych chwilach okleję przód samolotu łącznie z elementem K12 dopasowując tak, żeby jakoś to wyglądało i jakąś fotkę zamieszczę, jednak chwile to potrwa...

Tymczasem scorpions umieścił link do przerwanej relacji z innego forum, można sobie oblukać o co chodzi. po wykonaniu szkieletu wnioskować należy, że autorka wykonania niejeden model zjadła. Co prawda, jak sama napisała, jest to jej pierwszy samolot, jednak nie sądzę by popełniła aż tak wielkie błędy przy oklejaniu kadłuba, tym bardziej, że u mnie jest identycznie.

Ja mam dokładnie te same problemy w identycznej skali!

--

P.S. Mam pewne podejrzenia, że autorką linkowanego wykonania może być... MRÓWKA. :) Ale ćsiiiii....to tylko podejrzenia :)

Post zmieniony (13-05-12 21:17)

 
14-05-12 00:10  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Raffi   

A może surówka była drukowana na plujce, a jak wiadomo wydruki czasami są dość przekłamane...?

--
AK

 
14-05-12 09:47  Odp: [Pytanie] Halifax MM
MARIUSZ 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 5
Relacje z galerią - 20
Galerie - 9


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4


 - 10

Grupa: ŁSM

Ok. znalazłem "link".
Jest mało widoczny,więc to pewno powód mojego przeoczenia ;-)
Faktycznie , autorka wątku raczej z wysokimi umiejętnościami modelarskimi, więc problem leży po stronie projektu...
Szkoda.
Model raczej dla zaawansowanych i zdeterminowanych,by mieć model tej maszyny...

--
Pozdrawiam wszystkich ! MARIUSZ

Mam profil na FB.

 
14-05-12 11:39  Odp: [Pytanie] Halifax MM
piotr.karton 



Na Forum:
Relacje w toku - 6
 

Potwierdzam zgłoszone babole przez koleżanki i kolegów. Niestety.... ale cóż uparłem się ,że go skończę ().

 
14-05-12 12:17  Odp: [Pytanie] Halifax MM
mrówka 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 17
Galerie - 3


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 0

Znowu mnie zjecie na pierwsze śniadanie................................Ale przyznam się bez bicia i tortur,że ten Halifax,to mój.I nie jest pierwszym samolotem w mojej karierze.Brałam się za niego z wielkimi nadziejami,bo lubię bombowce.Jednakże mój optymizm został bardzo szybko przycięty.Po prostu opadły mi ręce..................A już myślałam,że nie umiem skleić samolotu i błędy wynikają z mojej nieudolności.Wręgi kadłuba,a w zasadzie kabiny są dużo za duże,a tam nie bardzo jest z czego szlifować.Raziel sam o tym się przekonał.Nie wiem czy wycięcie wręg i mierzenie oklejek bez składania kompletnego szkieletu coś da,bo trzeba by było ingerować w całą konstrukcję szkieletu.Poza tym wydaje mi się,że jak na model o tych rozmiarach,to szkielet jest zbyt wątłą konstrukcją.Na moje ucho powinno być znacznie więcej wręg.

--
////////////////////////////////////////////////
https://www.facebook.com/Modelarstwo-kartonowe-wgBeaty-338001226312995/
Zapraszam na moją stronkę.

 
14-05-12 12:37  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Rafael 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 6
Relacje z galerią - 12
Galerie - 6


 - 2

Moze cos poszlo nie tak podczas przygotowywania plikow do wydruku w drukarni. Nie mam modelu przed nosem, ale z tego co pamietam to szkielet jest na osobnych arkuszach. Moze zmniejszenie tych arkuszy zalatwiloby sprawe... Pytanie tylko o ile. Moze autor opracowania porownalby to co dala drukarnia z tym co ma na komputerze i dal nam znac, co jest nie tak...

--
Pozdrowienia
Rafael
LSM member ;)

Dobry modelarz sklei model każdego, nawet najgorszego projektanta.
Dobry projektant zaprojektuje model który sklei każdy, nawet najgorszy modelarz.
Kat
_____________________
Warsztat: kraciaste cos ;)

 
14-05-12 12:58  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Raziel_3 



W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Dzięki Mrówko za głos. :) Wydała Ciebie galeria innych modeli, ale jeżeli Ty nie dałas rady....albo inaczej....jeżeli Ty poddałaś się - a wiem że mimo tych baboli skończyłabyś ten model ale zbyt duzym nakładem pracy - to jest to babol roku normalnie! Faktycznie szkielet jest zbyt wątły, szczególnie w tylnej części kadłuba, gdzie bez dodatkowych wzmocnień nie obejdzie się. W przedniej części ramki wręg są cieniutkie przez co nie można zbytnio szlifować, a podczas oklejania wszystko się gibie. I na dodatek te babole na otworach okien w poszyciu wewnętrznym i zewnętrznym. Szkoda...Wielka szkoda, bo od zakupu leżał ten model u mnie na wierzchu i kusił. A jak skusił, to wyszło jak wyszło. Zrobię tyle, na ile starczy mi sił. A efekty moich starań wyślę bezpośrednio do redakcji MM.

--
gotowe: Sd.Kfz 251 A WURFRAHMEN 40 | XP-61E | JAGDPANZER IV Ausf. F |StuG 40 F OSTKETTEN | | W budowie: Papegojan (40%), Kongo (95%), Pt 31 (10%),Me 262B-1a/U1 (45%)

 
14-05-12 13:07  Odp: [Pytanie] Halifax MM
piotr.karton 



Na Forum:
Relacje w toku - 6
 

Ja wzmocniłem także konstrukcję skrzydeł. Szkielet kadłuba zrobiłem z twardej tektury więc nie wzmacniałem tyłu ( przy tekturze piwnej zapewne bym wzmocnił )

 
14-05-12 13:41  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Chopin 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 48


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Raziel_3 po twoim wpisie na temat rzeczonego modelu i relacji Mrówki coś we mnie pękło. Jak do tej pory broniłem poczynania redakcji MM, mając złudną nadzieję na powrót świetlanych czasów tego wydawnictwa, tak aktualnie cofam wszystko co do tej pory powiedziałem na obronę tej instytucji.

Zresztą sam organ wydający czasopismo: Liga Obrony Kraju już z nazwy wieje zwapnieniem i duchem "minionej epoki 300% normy".

Gwarantuje ci, że wysłanie relacji z budowy do redakcji poskutkuje tak samo jak byś walił głową w mur. Co najwyżej wzbudzisz kilka ironicznych uśmiechów na twarzach szacownych "redaktorów". Szkoda fatygi i nerwów.

Jedynym sposobem uzdrowienia tej instytucji było by wprowadzenie kar finansowych i cielesnych jednocześnie, z posypywaniem ran solą i przymusowymi robotami publicznymi.
Głosowanie portfelem nic nie da: i tak za czasopisma LOKu płacimy dwa razy
=> pierwszy w księgarni,
=> drugi przy płaceniu podatku dochodowego ;-(

--
Pozdrawiam!
Chopin

Moje galerie. Nie chce mi się już walczyć z hostingami. Nie pasuje taki układ? Nie zaglądaj.

 
14-05-12 15:21  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Radzio65 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Chopin napisał:

> [...
> Jedynym sposobem uzdrowienia tej instytucji było by wprowadzenie kar finansowych i > --


Niby jest coś takiego jak pozew zbiorowy ...

A zestaw zdjęć z klejenia testowego ze strony redakcji w aspekcie produktu końcowego , zalatuje działaniem z premedytacją ...

Ja już się wyleczyłem z kartonu przy Me-110 z MM (ostatnie wydanie). Co ciekawe, jak dotąd nie widziałem w necie tego modelu dobrze i ładnie sklejonego ... A jak pokazywałęm babole, to wszyscy na mnie z "gębą". No może z wyjątkiem tych, co mnie znają osobiście.

Pozdrawiam

[edit]

A co do przekłamywania drukarek, to przetestowałem klika (atramnetówki i laserówki) u siebie w firmie. Do sprawdzenia przekłamań użyłem suwmiarki i naświetlonej kliszy (na naswietlarce postscriptowej) puszczonej z tego samego pliku. W większości efekty były zastraszająco złe. Aktualnie mam coś co imponuje mi dokładnością wymiarową druku - jedna z żelówek Ricoha. szczery szacunek dla Ricoha.

Post zmieniony (14-05-12 15:41)

 
14-05-12 17:40  Odp: [Pytanie] Halifax MM
stary 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 4
Galerie - 1


 - 2

A swoją drogą to ciekawe.
Jak kleję stareńki MM z błędami takimi że głowa mała to mi to w ogóle nie przeszkadza. Ba, nawet to lubię i odpoczywam przy tej robocie.
A jak czytam o błędach w nowych wycinankach to włos się jeży na głowie.
Pismo niby to samo, błędy były i są nadal mimo upływu lat. W zasadzie nic się nie zmieniło prócz paieru ale to akurat zmiana na plus.
Ciekawe ;-)

--
Ukończone
HMCS AGASSIZ
Okręt WOP
Holownik portowy
KOMINTERN ciągnik gąsienicowy






 
14-05-12 18:18  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Windus 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 1
Galerie - 5


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2


 - 1

Ciekawe to są Twoje posty Stary :) od razu lepiej człowiek się czuje.

--
Skończone:
Bell AH-1F "Cobra", PZL W3-W "Sokół", Pantera, Sopwith F.1 Camel, Hawker Hurricane Mk.IIB, Messerschmitt Me 109 F-4, F-104G Starfighter, Mirage F1CT
W toku:
IJN Oyodo

 
14-05-12 18:55  Odp: [Pytanie] Halifax MM
skom25   

@stary

Idąc tym tokiem myślenia kupujmy popsute samochody z salony, niektórzy przecież lubią pogrzebać.
Ja kupując cokolwiek kupuje to z myślą że będzie działało a w przypadku modeli pasowało do siebie.

 
14-05-12 19:04  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Janisz 

W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

skom25

No prawie mi to z gardla wyciagnales.......

Stary

Kiedys sie jezdzilo malymi Fiatami bez poduszek i hamulcow ( podobno) albo Polonezami, Syrenami - fajnie bylo?? - no pewnie ze fajnie ale to bylo kiedys...... wyboru tez wielkiego nie bylo.
Po to sie ludzkosc rozwija (my chyba tez?) zeby isc do przodu a jak ktos woli zostac w epoce kamienia lupanego - jego wola.
Szkoda tylko ze szefowie tak zasluzonego wydawnictwa chyba zostali w poprzedniej epoce bo skoro sadza ze wystarczy rzucic chwytliwy tytul i to "dzielo" samo sie obroni to sa w bledzie.
Raczej zenada a nie szkoda......

Ja nie kleje starych MM bo mi po prostu szkoda na nie czasu a odpoczywam wlasnie przy modelach dobrych ktore "same sie sklejaja" przy ktorych nie trzeba nic poprawiac tylko niewielkie popraweczki albo sie zastanawiac - "co autor mial na mysli"...

Pozdrawiam

--
Janisz
---------------------
Verbum nobile debet esse stabile. (łac.)

Przysłowie staropolskie: Słowa honoru należy dotrzymywać.

 
14-05-12 21:55  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Tomek 

 - 2

Jednak zadzwońmy do MM! Duża ilość telefonów może coś da! Szkoda wydawnictwa, które najstarszym z nas tyle dało, a ponadto ponoć jesteśmy w państwie demokratycznym...

 
14-05-12 23:22  Odp: [Pytanie] Halifax MM
stary 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 4
Galerie - 1


 - 2

Idąc tym tokiem myślenia kupujmy popsute samochody z salony, niektórzy przecież lubią pogrzebać.
Ja kupując cokolwiek kupuje to z myślą że będzie działało a w przypadku modeli pasowało do siebie.

Pisząc o przyjemności klejenia MM miałem na myśli stare egzemplarze i jeżeli już porównywać je z samochodami to raczej nie z nówkami z salonu a oldtimerami ze złomowiska. A grzebać przy oldtimerach to sama przyjemność. No i jest coś takiego jak sentyment. Trudno coś takiego poczuć do współczesnych wycinanek. Ale sentyment to akurat niechodliwy towar ;-)
Dziś kupując i płacąc za cokolwiek oczekujemy i słusznie zresztą wysokiej jakości. Nie ma żadnych przeciwskazań oprócz niekompetencji żeby było inaczej. W czasach świetności MM jak to wspomniał Janisz wyboru nie było. Dziś papierowi modelarze mają więcej szczęścia. Jest w czym wybierać.

--
Ukończone
HMCS AGASSIZ
Okręt WOP
Holownik portowy
KOMINTERN ciągnik gąsienicowy






 
15-05-12 09:18  Odp: [Pytanie] Halifax MM
OSTOJA 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 39
Galerie - 11


 - 17

Nie wiem o co te "boje". Ja wyszkolony na starych MM już się nauczyłem, że coś się tam przytnie coś tam doklei i jakoś idzie do przodu i znowuż tak tragicznie nie jest, co zacząłem to skończyłem. :-)))

--
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.

 
15-05-12 10:31  Odp: [Pytanie] Halifax MM
MARIUSZ 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 5
Relacje z galerią - 20
Galerie - 9


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4


 - 10

Grupa: ŁSM

Ostoja- wzyscy mają po trochu racji.
Zaprawiony w bojach modelarz poradzi sobie z każdym modelem. Ale żyjemy w 21 wieku, możliwości projektowe są kolosalnie udoskonalone,poligrafia na wysokim poziomie, karton fantastyczny...A tu takie babole jak 30 lat temu.Nic dziwnego,że wysokie wymagania odbiorców zderzyły sie ze słabym produktem, za który każdy kupujący zapłacił gotówką... A możliwości reklamacji baaardzo są w tym przypadku ograniczone.
Stąd frustracja...
Ale świat nie kończy się na Halifaksie z MM - jest tyle innych,fajnych modeli do sklejania :D

--
Pozdrawiam wszystkich ! MARIUSZ

Mam profil na FB.

 
15-05-12 11:15  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Guciu 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 18
Galerie - 78


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8
 

A no wiadomo, że jak komuś zależy na konkretnym modelu to można stoczyć wojnę z kiepskim projektem. Zauważyłem klejąc B-17 z MM, że mimo tysiąca prób poprawiania, docinania pasowania model i tak wygląda znośnie. Inaczej jest we współczesnych kartonówkach. Są one lepiej opracowane, jest lepszy karton, druk też jest o niebo lepszy, z reguły równomierny, sylwetka lepiej oddaje podobieństwo ale to jest plus do puty dopóki nie trzeba ingerować w skopany projekt. Patrząc na stare MM-y przymykamy nieco oko, poprawki we współczesnych opracowaniach to już niestety wyższa szkoła jazdy, nie każdy ma czas i cierpliwość.

Dyskusja z jednej strony całkiem sensowna -są zdjęcia, są dowody, ale z drugiej strony odnoszę wrażenie, że redakcja Małego Modelarza nie ma pojęcia o naszym hobby. Biorą projekt, drukują i dawaj do kiosku. Ja tam się nie łudzę, cudów nie będzie. Ich modele i tak będą się sprzedawać i tak, ilu z nas kupuje je chociażby z sentymentu? Jestem mimo wszystko zniesmaczony, tyle było nadziei, zdjęcia, klejenie testowe a tu zonk. Sam kupiłem ten model, a teraz widzę, że to pieniądze stracone.

--
Skończone: Sao Gabriel, Duyfken, HMS Alert, Carro Veloce C.V. 35, Ursus wz.29, PaK 43/41, Cristobal Colon, Voisin LA III, P-39 Q Airacobra, TKS, Kanone 18, Revenge


"Głupota ma pewien urok, ignorancja nie. " -Frank Zappa

 
15-05-12 11:46  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Marek   

he he, niezła afera się zrobiła z tym halifaxem :) ja sobie kleje dalej ten model. To mój pierwszy więc potraktuję go jako obiekt szkoleniowy. Z uwagi na kontrowersję pewnie zamieszczę go na forum choć to trochę potrwa z uwagi na to że teraz więcej czasu poświęcam na to aby dowiedzieć się o tym jak to się robi i czym, niż na samo klejenie modelu :)

 
15-05-12 16:09  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Jakub 

Na Forum:
Relacje w toku - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 7
 

To i ja dorzucę swoje trzy grosze do dyskusji. Jestem również z rocznika, który o innych kartonówkach niż te z MM mógł sobie pomarzyć.Wiele ich skleiłem i przyznam rację tym którzy mówią że chyba najlepiej zaprojektowane pod względem sklejalności były te kreślone ręcznie.Moim skromnym zdaniem błędy w nowych MM wynikają po prostu z tego że nikt z wydawnictwa nie daje do sklejenia surówki -bo i po co? No cóż...instutucja LOK sama w sobie jest dinozaurem, który zapomniał umrzeć wraz ze swoimi kolegami z czasów PRL i tak sobie żyje do dziś ...a najgorsze jest to że nawet proste zwierzęta potrafiły się przystosowywać do nowych warunków środowiskowych a tutaj....tzw BETON. Można mnożyć wiele przykładów pewnego że tak powiem delikatnie traktowania klienta z "buta" , podam jeden , ot całkiem nie dawno zwróciłem się do szacownej redakcji z pytaniem (drogą mailową ) po tygodniu dostałem odpowiedź żę mail jest nieczytelny...(zapewne zamókł po drodze i tusz się rozmył ) , jestem uparty więc posłałem raz jeszcze i do dzisiaj ( a mija już chyba 2 czy 3 miesiąc) ani słychu ani widu odpowiedzi......i właśnie dla tego będąc ostatnio w empiku wziąłem do łapek Halifaxa, obejrzałem i odłożyłem na półkę z postanowieniem że ostatnim modelem, któy zakupiłem z MM był HMS DREADNOUGHT ( he he w któym również jest cała masa błędów notabene). I na tym moja przygoda z MM się kończy (mam na półce stare modele z "dobrych czasów" i te pewnie kiedyś skleję ale nowego nie kupię już nigdy bo mam zasadę... nie wracam nigdy tam gdzie mnie jako klienta mówiąć kolokwialnie olewają... I to jest chyba najlepsza kara dla sprzedawców z "bożej łaski". Może jak ludziska przestaną te buble kupować to ktoś w końcu wywali z roboty partaczy i zatrudni osoby kompetentne albo zamknie interes :)

--

 
15-05-12 16:37  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Jańcio 



Na Forum:
Relacje z galerią - 4
Galerie - 18


 - 7

Panowie , zrobiłem ni mniej ni więcej tylko przesłałem na emila MMa link tej dyskusji . A może będzie jakiś odzew .


Pozdrawiam


Jańcio



HEY HEY !

 
15-05-12 16:58  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Raziel_3 



W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

ja wychowałem się na MM. od lat 90-tych kleiłem, bywały różne modele. Jedne nazwiska od razu zdradzały katastrofę, ale bywały modele bardzo dobre. Swego czasu kleiłem modele na zajęciach z przedmiotu "praca-technika" czy jakoś tak. :) Ale wtedy nie było nic innego! Później pojawił się Fly Model, ModelCard, GPM itd. A dziś...

Oczywiście zgodzę się z argumentem, że jak ktoś chce to i z badziewia zrobi dzieło. Ale nie każdy to potrafi. Wydałem na ten model 38zł, dołozyłbym 7 zł i miałbym Brummbar-a z GPM-u z którym nie miałbym praktycznie żadnych problemów. Albo jakiś latawiec od Hal'a. Ja na prawdę chciałbym, by MM dawał podstawy do radości. Niedawno zarekomendowałem ten model znajomemu, który chciałby wrócić do hobby i prosił o recenzję modeli MM. Oczywiście moja wina, że nie sprawdziłem najpierw, jednak nie spodziewałem się takiego wydania. Martwię się o Titanica, jak wydadzą model który trzeba będzie łatać samemu to po co się męczyć?

--
gotowe: Sd.Kfz 251 A WURFRAHMEN 40 | XP-61E | JAGDPANZER IV Ausf. F |StuG 40 F OSTKETTEN | | W budowie: Papegojan (40%), Kongo (95%), Pt 31 (10%),Me 262B-1a/U1 (45%)

 
15-05-12 17:54  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Tomek 

 - 2

Przy zapowiedzi Halifaksa była prośba o testerów? Byli tacy? Może niech oni się wypowiedzą? Jeśli w testach były te same błędy, to mamy kolejną przyczynę i rzeczywistego winnego... A swoją drogą, to chyba żadne wydawnictwo takich batów nie zbiera za swoje gnioty, co LOK! Ciekawe!

 
15-05-12 22:16  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Raziel_3 



W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

ZbiG-u, obawiam się, że jakość opracowania Halifaxa uprawnia go do sklasyfikowania "dla wybitnie uzdolnionych" :)

--
gotowe: Sd.Kfz 251 A WURFRAHMEN 40 | XP-61E | JAGDPANZER IV Ausf. F |StuG 40 F OSTKETTEN | | W budowie: Papegojan (40%), Kongo (95%), Pt 31 (10%),Me 262B-1a/U1 (45%)

 
15-05-12 23:36  Odp: [Pytanie] Halifax MM
gzylus   

Witam kolegów , moje trzy grosze do Halifaxa to to że w projekcie jest tylko drobny błąd projektowy . A dlaczego drobny bo ogólna geometria jest ok a że wręgi zamiast konstrukcyjnych są geometryczne to jest całe zło . Dla dociekliwych na rysunkach zestawieniowych jak wół widać kreślarz nie uwzględnił grubości arkusza poszycia ;) i stad na dzień dobry mamy szparę 2mm i segment ma status NOK - tak nawiasem w pracy technologów egzaminowałem pokazując im wycinankę i zadając pytanie co jest źle w projekcie MM :-) bo wszak czy to karton czy metal to zasady prawidłowego projektowania są te same .
A moja prywatna opinia co do komputerowego kreślenia jest taka że to tylko linijka kątomierz i cyrkiel w wersji elektronicznej gdzie łatwiejsza jest edycja a cała reszta możliwości popełnienia błędów jest w niezmieniony sposób zachowana .
A na pytanie co zrobić z tą sytuacją ja widzę taką możliwość - nowe poprawne wręgi mała errata a wewnętrzne oklejki wywalić pomalować na odpowiedni kolor można dodać imitacje podłużnic i model jak lalunia - było gorzej i chwalili

 
16-05-12 17:07  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Jakub 

Na Forum:
Relacje w toku - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 7
 

gzylus masz rację jest to drobny błąd.... znam z autopsji drobny błąd projektanta który też nie uwzględnił w projekcie grubości kafelków i basen, który miał wedle projektu mieć wymiary olimpijskie takowego statusu nie dostał...taki tam mały błąd... Powtórzę raz jeszcze takie błędy są wyrazem niekompetencji zespołu redakcyjnego wydawnictwa, które ów model wydało.Gdyby tak producenci samochodów czy samolotów olewali prototypy to strach się bać. A nawiązując do postu Zbiga... niech sobie tam MM będzie wycinanką dla młodzieży ...ale u licha czego tę młodzież uczyć? tandety ???? partaniny? W założeniach chyba LOK miał być instytucją która wychowuje młodzież ( a może się mylę?) .Dorzucę kolejny przykład...Piękny temat było nie było...Batory.... i co? w skali 1:300 do wykonania? Chętnie obejrzę relację kogoś kto wykona bloczki żórawików łodziowych czy ramiona dźwigów do opuszczania łodzi ratunkowych w standardzie z kartonu..kompletna porażka...kupiłem tego MM bo z sentymentu chciałem skleić..ale po dokładnym obejrzeniu zawartości...sorry.. moje paluchy nie są w stanie sprostać zadaniu.... może gdyby tak szanowna redakcja wydała cały model w postacji ciętej laserowo :D to bym się za niego zabrał...a tak.. to na myśl przychodzi mi się jedno pytanie: czy osoba która decyduje o wydawaniu czy nie wydawaniu JAKIEGOKOLWIEK modelu skleiła coś w życiu???? ma jakie kolwiek pojęcie? Ludzie...podobno myślenie nie boli..chwała Bogu że w JSC są ludzie którzy myslą bo doczekalibyśmy się Batorego w skali 1:400 z tymi samymi detalami co w MM...

--

 
16-05-12 17:20  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Jakub 

Na Forum:
Relacje w toku - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 7
 

fitter ... może i pan Sałapa szukał sklejacza...znalazł nie znalazł... ot taki prosty przykład mi się teraz przypominał...Relacja McGregora...nie pytał.. nie szukał..sam najpierw skleił..zanim zostało wydane ,może nie ta skala była ale...sklejona surówka..przez projektanta...O czym to świadczy? Moim zdaniem o profesjonalizmie...chcę na czymś zarobić? za coś dostać pieniądze to sam badam czy "towar" który sprzedaję nadaje się lub nie....Nie od dziś mówi się że pracujemy na własne nazwisko ..i pewnie się nie pomylę jeśli powiem że nasz kolega McGregor nie powinien mieć problemów ze sprzedawaniem swoich projektów czego mu serdzecznie życzę.Ale może ja jakiś nie dzisiejszy jestem, może wychowany zostałem wg innych zasad? No cóż inne czasy inni ludzie...

--

 
16-05-12 18:17  Odp: [Pytanie] Halifax MM
fitter 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 13
Galerie - 27


 - 7

Jakub - ja też sam kleję swoje surówki, ale zawsze lepsze są drugie ręce. Ja mogę zrobić błąd na 1mm, sklejacz testowy też może nadciągnać lub niedociągnąć - zdarza się. Ale nie chce się mi wierzyć, że 5-cio czy więcej milimetrowa przerwa w poszyciu lub otwór okna w kadłubie nie w tym miejscu (różnica pomiędzy poszyciem wewnętrznym a zewnętrznym) może ujść uwadze. A jak widzę o takich błędach tu mowa.
No chyba, że termin wydania numeru tak gonił LOK, że dali sobie (i projektantowi) spokój i wychodząc z założenia "ten temat jest już tak nagłośniony, że będzie chodliwy i się sprzeda" świadomie puścili do druku. A to jest ... (będę delikatny) niegrzeczne.
I żeby nie było - sam nie jestem doskonały i zdaje sobie z tego sprawę ;)

--
pozdrawiam
fitter
----------------------
nie projektuję - po prostu robię sobie model...
----------------------

 
16-05-12 18:42  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Raziel_3 



W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

ja tylko dodam, że te szpary wyszły mi jeszcze przed przyklejeniem wewnętrznego poszycia, które zresztą jest na tyle cieniutkie, że nie sądzę aby jakoś znacznie wpływało na wygląd elementu po sklejeniu...faktem jest, że jeżeli rezygnować z tego elementu to głownie przez problemy z otworami, które w kilku miejscach nie pokrywają się z otworami w poszyciu zewnętrznym. Oczywiście takie rzeczy zdarzają się, ale proponuję pociąć szkielet i skleić go do kupy, tak na próbę. Zobaczycie ile jest juz tu kombinowania. Wręgę 7 trzeba od razu dopasować. Jest ona pomiędzy wręgami 6 i 8, wszystkie trzy wręgi są kryte jednym fragmentem poszycia. Jeśli wręgi 7 nie zetniesz tak, żeby górna część była w tej samej linii poziomej co wręgi 6 i 8 to powodzenia w naklejeniu poszycia! Detal? Ok, to kolejny przykład. W luku bombowym masz doklejaną przednią i tylną ściankę luku. Element jest pogrubiony. I znowu, jest on za duży, trzeba go dociąć tak, by pasował do linii obrysu modelu. Podczas budowy szkieletu trzeba być czujnym na każdym kroku. Dobrze, że człwiek za młodu wbił sobie do głowy zasadę drukowaną w opisach MM: "trzy razy przymierz, raz przyklej. W tym modelu szlifowanie nie wystarcza - tu trzeba docinać, przycinać, wycinać elementy spoza projektu żeby to jakoś wyglądało.

Podzielam zdanie Jakuba: czego tu uczyć młodzież? tandety? fuszerki? prowizorki? Bo dla mnie to prowizorka. To tak jak z wydawaniem gier komputerowych. Niektóre firmy wydają nietestowane wersje a później na prędce łatają. A kończą z minusowym bilansem rocznym...

--
gotowe: Sd.Kfz 251 A WURFRAHMEN 40 | XP-61E | JAGDPANZER IV Ausf. F |StuG 40 F OSTKETTEN | | W budowie: Papegojan (40%), Kongo (95%), Pt 31 (10%),Me 262B-1a/U1 (45%)

 
16-05-12 20:20  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Jakub 

Na Forum:
Relacje w toku - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 7
 

fitter , mam sklejony kadłub ORP Piorun 1-2/1988 (oczywiście chodzi o MM ) model na 99% kreślony ręcznie i o dziwo i wręgi i poszycie pasuje bez najmniejszego problemu...podczas gdy taki na przykład HMS DREADNOUGHT już na dzień dobry okazuje się że wręga ...jest za mała...coś tam nie pasuje... to o czym to świadczy? Albo projektant odstawił chałę, albo wydawnictwo dało...ciała... (a sądząc z tego że tylko jedna wręga nie pasuje ... to... materiał do przemyślenia jak mawiał AS Sowieckiego wywiadu niejaki Sztyrlic...A ten przykład świadczy o tym że: są wydawnictwa, które dbają o renomę i bubla nie wypuszczą a jeśli nwet trafi im sie podknięcie to potrafią się do tego przyznać i starają się poprawić błąd, wypuszczająć w kolejnym modelu erratę lub udostępniają modelarzom bezpłatnie do pobrania poprawione elementy.NAtomiast taka instutucja jak LOK OLEWA klientów swoich..i nie boję się tego stwierdzenia bo zostałem olany...a tego akurat nie potrafię zdzierżyć... i powiem dosadnie , mam nadzieję ze ktoś w końcu dogrzebie się gdzieś w papiwrach i tę śmieszną moim zdaniem instytucję rozwiążę... bo to co wyczyniają nie tylko na polu modelarstwa to jest po prostu jakiś matrix...takie tam kursy prawa jazdy, kursy nurkowania itp... jak dla mnie to jest po prostu przechowalnia towarzyszy ....jedna z wielu.... i wypadałoby w końcu ten bunkier też wysadzić w powietrze...............

Post zmieniony (16-05-12 20:22)

 
16-05-12 20:50  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Do Jakuba: a wiesz, dlaczego pasowało wszystko w Piorunie? Bo pan Jakuć (Mistrz nad Mistrze Forever!!) nie miał kompa, więc tak jak inni współcześni mu projektanci ZMUSZONY BYŁ kleić dla sprawdzenia nawet i 3-4 kadłuby okrętów, aby upewnić się, że wszystko pasuje. Dla przykładu ja w moich modelach robiłem MINIMUM 3 PRÓBNE KADŁUBY aby mieć choćby 90% pewności, że wszystko jest OK. Wydaje mi się że obecnie, poza paroma Mistrzami takimi jak - dla przykładu - pan Mistewicz (chapeau bas, Szanowny Panie!) regułą jest szybkie komputerowe opracowanie bez sprawdzania w praktyce. "Bo i po co, panie, skoro komputer nie może się pomylić". No i potem mamy tego Halifaxa albo He-111 ze zbyt krótkim kadłubem.

 
16-05-12 21:12  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Jakub 

Na Forum:
Relacje w toku - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 7
 

Akra nie bez kozery wywołałem ten model... nie znam procesu projektowania ale..dla mnie jako sklejacza kupującego model...jest na wielkim poziomie... nie wiem czy autor sklejał go "n"razy czy raz , fakt jest faktem że w ręce klienta trafił naprawdę dobry produkt( i tutaj proszę autora wywołanego Pioruna o wybaczenie za to może nie oddające trudu włożonego w projektowanie sformułowanie...ale chodzi mi o to że : dzieło mistrza chwali..co widać na przykładzie wspomnianego modelu.Kadłub bez najmniejszych uwag, wszystko spasowane pięknie.Zaznaczam że w moich wypowiedziach chodzi o aspekt techniczny a nie merytoryczny. Model może odbiegać od oryginału ale jest zaprojektowany tak że wszystko do siebie pauje.Dla modelarzy (a raczej sklejczy - broń boże nie jest to określenie obraźliwe) większą frajdą jest to że coś się da skleić bez problemów niż to czy model odpowiada w 100% stanowi rzeczywstemu, rzecz jasna nie dotyczy to rasowych modelarzy he he którym jak sądzę trudno dogodzić i każdy wydany model będzie zbyt ubogi w detale :)ale im bardziej zdetalizowany tym większa frajda dla sklejającego.Konkludujc...prośba do wydawców jeśli porywacie się na poważny projekt to...niech on będzie dopracowany i warty pieniędzy,które musimy za niego zapłacić..Nie ważne jaki jest stopień trudności..ważne że ..da się skleić...bez wznoszenia się na wyżyny improwizacji, kombinatoryki itp....

--

 
16-05-12 21:30  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Jakubie, pan Sławomir Jakuć, autor "Pioruna" już od wielu lat nie żyje, więc nie możesz Go niestety prosić o wybaczenie ani o nic innego :-(
Dla mnie modele pana Jakucia były zawsze niedoścignionym wzorcem...

 
16-05-12 21:46  Odp: [Pytanie] Halifax MM
Jakub 

Na Forum:
Relacje w toku - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 7
 

Akra ...wiem... i niestety ubolewam nad tym że nie wszyscy chcą iść tą samą drogą...a szkoda...zawsze ceniłem sobie profesionalizm.Jest wielu projektantów i wydawnictw, którym zależy na kształtowaniu swojego wizerunku i utrzymywania wysokiego poziomu -NA SZCZĘŚCIE! Mamy wolny rynek, odbiorca staję się coraz bardziej wymagający i ci, którzy oferują..."endoprotezy" będą musieli odejść....i w sumie dobrze...bo za badziewie można płacić wtedy gdy nie ma do wyboru nic innego. A dziś mamy wybór i to jest to co mi się podoba.

--

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 2Strony:  1  2  -> 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024