kocjano
Na Forum: Relacje w toku - 1
|
Przypomina mi się, jak przed wieloma laty sam zaczynałem przygodę z modelarstwem, kupiłem swój pierwszy model i miałem dokładnie ten sam problem, co Autor tematu.
Więc na początek trochę łopatologii... Simonson, musisz zrobić tak:
Te części, o których piszesz, trzeba podkleić tekturą o odpowiedniej grubości. Jakiej grubości? - czytaj opis budowy modelu, ale najczęściej 1 mm. Nie może to być tektura falista! Ja swoje pierwsze tektury modelarskie przygotowywałem z dwóch tekturek wziętych z tylnych okładek bloków technicznych, sklejonych ze sobą. Razem dawały ok. 1 mm grubości. Teraz można dostać gotową tekturę w sklepach modelarskich lub na Allegro.
Naklejać części na tekturę możesz na dwa sposoby:
1. (NIE POLECAM!) Cały arkusz z częściami przyklejasz od razu na tekturę. Jednak to często wiąże się z dużym marnowaniem materiału, gdyż elementy na arkuszach są zazwyczaj dość luźno rozmieszczone i jest sporo przestrzeni między nimi. Poza tym taką wielką płachtę wiotkiego papieru, zwłaszcza jeśli jest formatu A3, bardzo źle się nakleja i można coś już na tym etapie skopać. Metodę tę stosuję niezwykle rzadko.
2. Wycinasz element po elemencie, ale nie po linii obrysu, lecz z ok. 2 mm naddatkiem (dzięki temu naddatkowi lepiej się potem wycina części z tektury) i w takiej postaci naklejasz na tekturę. Pozwala to zaoszczędzić sporo materiału i jest bezpieczniejsze, choć pracochłonne. Dopiero tak naklejone elementy wycinasz po linii obrysu. Tutaj bardzo ważna uwaga: Przy wycinaniu części zwłaszcza w starszych modelach, gdzie linie obrysów są szczególnie grube, zwracaj uwagę na to, by wycinać zawsze po zewnętrznej stronie obrysu, zostawiając linię wewnątrz. Ja z początku ciąłem po linii i części mi nie pasowały. To się odnosi nie tylko do wręg i szkieletu, ale do wszystkich części.
To tyle na początek. Nie zrażaj się, gdy coś pójdzie nie tak. Wielu początkujących modelarzy kartonowych nie ukańcza swego pierwszego modelu - i to nie z braku samozaparcia czy cierpliwości, ale po prostu może nie wyjść. To jest hobby, którego człowiek długo się uczy. Trzeba dużo cierpliwości i należy dać sobie czas i spory margines błędu na początku. A z modelu na model będzie coraz lepiej.
Życzę powodzenia!
|