Rutek63
Na Forum: Relacje w toku - 1
|
Taka przerwa niewielka, jedno miesięczna mi się zrobiła. Chcąc niechcąc przerwa to konieczność. Jak pisał swego czasu Jonasz Kofta:
Po to jest przerwa
Aby coś przerwać
Przekąsić, zagryźć, przepłukać gardło
Wyjść na osobność, zmienić onuce
Z uwagą – ja tu jeszcze wrócę
Albowiem,
Nie tracąc rajcu ani werwy
Trudno cokolwiek robić bez przerwy ;)
Jestem z powrotem z tym samolotem, a co to takiego są onuce? No cóż, Ci co nie wiedzą, zapewne wiedzą gdzie sprawdzić ;-)
Sturmovik, dobry pomysł zrobienie skali na busoli. Ja się jednak nie czuję jeszcze na siłach teraz na taki wyczyn.
MARIUSZ, po obejrzeniu Twoich modeli nie widzę powodu dlaczego miałoby Ci nie wyjść. Twój komentarz przyjmuję jedynie jako komplement ;) Dzięki!
Kabiny jeszcze nie zamknąłem. Zabiorę ją w takim stanie w jakim jest na spotkanie tutejszych modelarzy. Może dzięki temu kogoś przeciągną na stronę jedynie słusznego modelarstwa kartonowego :)
W budowie modelu zrobiłem sobie mały skok do przodu. Obmyślając sposób na wykonanie lufek kaemów, zbudowałem w międzyczasie okapotowanie silnika oraz jego centralną część. Na zdjęciach poniżej, widać samo okapotowanie założone na wręgi przedniej części kadłuba jedynie na sucho, dla przymiarki i zdjęcia.
Centralna część silnika to niemalże pięć minut pracy. W sumie trzy pudełka razem posklejane i tyle:
Jak widać na pierwszym zdjęciu poniżej, okapotowanie silnika zaprojektowane jest w formie czterech pierścieni tworzących razem właściwy kształt. Wiadomo, że jest to konieczność wynikająca z właściwości kartonu. W rzeczywistości zaś okapotowanie silnika składa się z paneli ułożonych poziomo na ramie w okół silnika. Żeby zbliżyć tą część modelu do rzeczywistej formy, postanowiłem wyszpachlować i wyretuszować wszystkie łączenia pierścieni. Robiłem to po raz pierwszy w życiu, więc wyszło trochę ordynarnie ale chyba lepiej tak, niż wcale. Jako szpachla posłużył mi średniej gęstości Cyanoakrylowy klej. Kolor dobrałem z akrylowych farb artystycznych. Na koniec, całą część prysnąłem półmatowym lakierem akrylowym. Retuszując, starałem się utrzymać konwencję nierównomiernego koloru oliwkowego jaką zaproponował w tym modelu jego projektant. Mam jeszcze zamiar pobawić się metaliczną farbą w poprawki odprysków farby. Zastanawiam się również, czy nie wkleić imitacji mocowań klap okapotowania, które jak widać, są jedynie ukazane jako nadrukowane punkty.
Jeszcze jeden drobiazg. Otwory wentylacyjne znajdujące się w pierwszym rzędzie przed kabiną, które w wycinance są jedynie nadrukowane, a w samolocie mają osłony zamontowane od wewnętrznej strony okapotowania, postanowiłem zaryzykować i wypchnąć na mokro. Do końca nie jestem zadowolony, ale ponownie, chyba lepiej tak niż wcale.
To tyle na razie. Do usłyszenia!
Pozdrawiam!
Piotr
|