Answer
Wydawnictwo: Zapowiedzi i nowości
|
Panie Andrzeju, ponieważ jak się domyślam, część Pana listu skierowana jest niejako do mnie, pozwolę sobie tutaj odpowiedzieć.
Myślę, że przyjęta przez Pana strategia ataku na inne modele /akurat te, w których przygotowaniu miałem okazję uczestniczyć/ jest nie najlepsza. Tak się akurat złożyło, że kilkakrotnie jako pierwszy informowałem kolegów forumowiczów o Pana nowościach, bo widocznie kupiłem je jako pierwszy. Proszę się z nimi zapoznać, bo nigdy nie krytykowałem w nich pańskich modeli, a wręcz przeciwnie - niektórymi byłem wręcz zachwycony.
Myślę, że w swoich recenzjach zachowuję obiektywizm. To co napisałem o Pana Airacobrze nie było czymś wydumanym. Bardzo mi przykro, ale tą krechepo prostu widać.
Co do elementów umieszczonych na zewnętrznej stronie okładki, to Spitfire jest słabym trafem, bo to model z zupełnie innej kategorii. Bardziej celnym byłoby podanie przykładu chłodniowca Tornado, który również ja przygotowywałem do druku. Tam też elementy trafiły na okładkę. O ile dobrze pamiętam sam pisałem o tym w jednym wątku. Przy tak niskonakładowym modelu praktycznie nie było innego wyjścia. tym niemniej jak pisałem to było złe rozwiązanie, ale tak naprawdę był to warunek wydania modelu. Wychodzi na to, że skrytykowałem sam siebie ;-)
Kolejny zaatakowany model, niestety nie ja go drukowałem i wydawałem, choć miałem okazję brać udział w jego przygotowaniach. W jednym z wątków na forum /byc moze na gryfie/ też został poruszony ten temat z wyjasnieniem. Gdyby dokłądnie przeczytał pan to co napisąłem kilkanaście linijek nad Pańskim postem, zobaczyłby Pan, że stanąłem raczej w Pana obronie niż ataku, bo oboje dobrze znamy realia drukowania. Dlatego też atak ten wydaje mi się bezzasadny.
Co do podłogi i wycierania husteczką. Ja ostatnio testowałem czy jak kichnę na model i wytrę to husteczką to zostanie ślad czy nie. Wyniki testów były zaskakujące. Mówię jak najbardziej serio, bo akurat sklejałem model, a byłem paskudnie przeziębiony. Ale do tematu. Nie wiem, czy był Pan kiedyś na magazynie w Ruchu. Domyślam się, że tak, ale jeżeli nie, to bardzo polecam. Tam naprawdę model ma szanse na o wiele większe zabrudzenia niż na podłodze ;-)
Podsumowując, Panie Andrzeju, jak Pan zapewne wie, darzę Pana wielkim szacunkiem, także za modele które Pan wydaje. Pewnikiem jest, że są to najlepsze modele w Polsce. Proszę jednak o to, by broniąc swoich publikacji nie używał Pan argumentów "bo inni też tak psują". Dla mnie jako wydawcy pańska osoba jest wzorem do nasladowania, choć domyślam się, że moje modele nigdy nie osiągną takiego poziomu. Każdemu zdarzają się wpadki, które tak czy inaczej będą krytykowane i każdy z nas wydając modele musi się z tym liczyć.
W tym co napisałem w moich dwóch powyższych wypowiedziach o Airacobrze nie dopatruję się żadnego przytyku osobistego wobec nikogo. A napewno nie miałem takiego zamiaru. Przykro mi więc, czytając tego typu ataki na przygotowywane przeze mnie /niestety nawet nie ja je wydawałem/ modele właśnie w takim kontekście.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wielu kolejnych wspaniałych modeli i jak najmniejszej ilości wpadek, bo dla żadnego z nas nie są one powodem do zadowolenia.
-------------------------------------------------
Jeżeli masz jakieś pytanie do wydawnictwa napisz e-mail lub zadzwoń!
Na pytania zadane w innej formie nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć.
Zapraszamy na naszą stronę http://www.answer.pl
|