Piterpanzer
Na Forum: Relacje w toku - 7 Galerie - 9
W Rupieciarni: Do poprawienia - 1
- 9
|
Na początek wielkie dzięki Tommiemu za pomoc w trakcie wartsztatów oraz za czas poświęcony na przygotowanie relacji. Będzie ona uzupełniona o kolejne zdjęcia i jeśli konieczne komentarz , jeśli kolejni Koledzy , Autorzy galerii wyrażą zgodę na użycie ich fotek.
Na razie mam 2 zgody , za które dziekuję Rafaelowi i ROBO .
Raz jeszcze dziękuję Kolegom ,którzy z ciężkim sercem powierzyli mi swoje modele ,bym mógł się nad nimi popastwić .Najdłużej musiałem popracować nad Marcinkiem,który opierał się od pierwszego spotkania w Poznaniu , czyli od 2 lat .
Najtrudniejszy okazał się do malowania maleńki stuart Chopina ,bo był wykonany techniką plastikowców .
Położone przed malowaniem błoto dawało chropawą powierzchnię i utrudniało położenie kalek .
Mając do malowania 5 modeli pokazałem kilka technik robienia cieni.
Staghound MK I został wycieniowany jaśniejszymi kolorami na dużych powierzniach. Tu Marcin ułatwił mi zadanie budując wersję "fabryczną" modelu .
T34 i Su 100 zostały wycieniowane inną metodą .Do koloru bazowago dodaję ciemniejszej farby i maluję zagłębienia i szczeliny . Nie robię tak jak podaje wiekszość poradników ,czyli ściemnianie czarnym i rozjaśnianie białym . Ja do ściemniania używam brązu H160 , a do rozjaśniania H 93 lub 94.
Po raz pierwszy stanąłem przed zadaniem zrobienia zniszczonego pojazdu , ponieważ
IS 3 był niekompletny . Zrobiliśmy z Tommy`m przestrzeliny 88mm , utrwaliliśmy je cjanoglutem. Wszelkie zagłębienia pokryte zostały czarnym Humbrolem 33.
Przepraszam wszyskich , którzy to śmierdzielstwo musieli wdychać , ale tymi farbami nadal maluję .
Modele zostały pomalowane bazami - SU 100 , IS 3 i T34 Revellem 65 , Stuart Humbrolem 155.
Niestety limity czasowe nie pozwoliły nam czekać do całkowitego wyschnięcia koloru podstawowego i łamiąc technologię po uzyskaniu pyłosuchości nakładaliśmy kolejne wartwy.
Tym razem używałem kilku kolorów wash`a Valleyo .Środek prosty w użyciu dający ciekawe efekty końcowe , nieśmierdzący i wodno rozpuszczalny , czyli pozwalający do chwili wyschnięcie na korekcję tego co robimy .
Największy test warsztatów , czyli położenie kalkomanii , które jako Panzer Hobby Art chcę dla Was produkować . Temat wałkowany od lat ,w końcu doczekał się wersji próbnej .
Modele były pokrywane kilkoma warstwami Sidoluxu , czyli lakieru do podłóg ,do chwili uzyskania błyszczącej powierzchni .Takie postępowanie gwarantuje , że nie będziemy mieli pod kalką bąbelków powietrza . Sidolux można oczywiście zastąpić innymi błyszczącymi lakierami bezbarwnymi .
Teraz same kalki - szybko oddzielające się od podłoża , miękkie, kładzione na MICRO Set , czyli specyfik powodujący , że kalka dobrze przylega do powierzchni i nie tworzą się pod nią mikro bąbelki powietrza ,także bezbarwny brzeg kalkomanii jest prawie niewidoczny .Tak położoną kalkę dociskamy i gładzimy jeszcze pędzelkiem lub chusteczką chigieniczną ,która odbiera resztki nośnika i ewentualnie wody.
Jak całość podeschnie nakładam dodatkowo MICRO SOL`a , czyli substancję która , rozmiękcza kalkomanie powodując doskonałe przyleganie do powierzchni nawet na wypukłościach , czy wklęsłych liniach podziału .Pęczniejące kalki u wielu wywoływały już nie raz przerażenie w oczach , ale efekt końcowy naprawdę jest świetny. Fakt , że nie wszystkie kalki reagują tak wścieklym "obrzękiem " , warto zapamiętać.
Gdy nasz upragniony numer , godło etc wyschnie kładziemy ponownie kilka warstw lakieru błyszczącego , do uzyskania jednolitej powierzchni , likwidującej "uskok" na brzegu kaleczki . Piszę to ,choć mamy wszyscy świadomość , że to skala mikro. Po wyschnięciu wartwy błyszczącej musimy modelowi ponownie nadać poważnego wyglądu , czyli zmatowić świecidełko ,1-2 warstwy lakieru mat i po kłopocie.
Na taki prawie fabryczny model nanosimy ślady otarć , jeśli to wrak to ewentualnie trochę rdzy , zacieki paliwa , smarów etc , co kto lubi.
Teraz pojazd używany w polu należy okurzyć lub solidnie ubłocić , jak to założyliśmy w przypadku zdekompletowanego i zniszczonego IS 3 .
Po washach nałożyłem na IS 3 , kolejny specyfik Valleyo czyli pastę piaskową . To " cudo" można zastąpić różnymi dowowymi patentami , ale w sumie po co , skoro opakowanie wystarczy na naście solidnie zabłoconych modeli . Gdy sandy paste wyschnie nakładamy na jej "błotną strukturę pigmenty , ja użyłem także Valleyo .
Jako podstawowego błota używam Vallejo Pigment 73109 Natural umber .Ten kolor w zależności od potrzeb można złamać innym odcieniem. Jeśli model ma być tylko okurzony , np grubą warstwą to jako podkład zwiększający przyczepność pigmentu używam Pigment glaze .
Pigment nałożny na ten specyfik daje błoto suche , ale jeśli pędzelkiem ponownie na pigment naniesiemy trochę emulsji to otrzymamy błoto mokre. Proste ,szybkie ,skuteczne.
Inną technikę z użyciem pigmentów zastosowaliśmy w przypadku okurzeń na pozostałych modelach . Pigment został rozmieszany w wodzie do uzyskania zawiesiny ,która była nakładana na model aerografem w kilku warstwach.
Na koniec oddajemy model właścicielom i uzyskujemy :
Dzięki za uwagę i namawiam do prób własnych ,bo wszystkie metody są równie dobre !
Post zmieniony (18-06-11 19:10)
|