PD
Na Forum: Galerie - 25
|
Jeszcze raz dziękuję za dobre słowa :o)
Rzeczywiście - mój błąd - nie przedstawiłem modeli na drugim zdjęciu.
Model żuka to przeskalowana ZETKA, polonez to "ha-zerowa" wersja modelu z GPM'u ("jeśli mnie wzrok nie mydli" - autorstwa niestrudzonego propagatora kartonowych modeli kolejowych - Tadeusza Dąbrowskiego). Obydwa autka - podobnie jak i wspomniana już stacja projektu Martina Gumholda stanowią przymiarkę do moich własnych projektów fototeksturowych - lokomotywki wzorowanej na popularnym PIKO'wskim "gumkowcu" (do dziś nie wiem jaki to typ lokomotywy) i podobnego w konwencji torowiska.
(O! Od mojej ostatniej wizyty, na stronie Martina przybyły nowe modele dla dzieci - w tym proste kolejki do kolorowania(!) - nie sprawdziłem jeszcze ich skali - natomiast zarówno ten dworzec, jak i kilka pozostałych w tej konwencji są w 1:100)
Papierowe modele fototeksturowe, pozwalające zdjęciem i /lub światłocieniem zastąpić przyklejany detal, to dla mnie bodaj najatrakcyjniejszy aktualnie rodzaj modeli kartonowych dla początkujących, bo przecież skracanie czasu pracy nad modelem to dziś konieczność w przypadku projektów dla najmłodszych.
Podobne (jeśli nie lepsze) modele projektuje również nasz forumowy kolega, WAKman - Raiden (z dostępnych w sieci warto obejrzeć choćby dworce (Wrocław-Kowale, czy westernowy), tarpana honkera czy np. kioski Ruchu poniżej:
-Jacku! Prosimy o więcej! :o)
Z innych polskich projektantów znane mi są świetne praktycznie fototeksturowe prace Grzegorza Rutki z Gdyni - tu na przykładzie prac dla fabryki autobusów Solaris w Bolechowie.
Również w sieci WWW można znaleźć sporo doskonałych, szczególnie "zawschodniogranicznych" przykładów modeli, np. modele pojazdów Vlada Tarnavsky'ego czy Maxima Kryłowa, które po dostosowaniu do odpowiedniej skali, ew. małym faceliftingu będą idealne do naszych celów (vide zdjecie poniżej):
A są to tylko wybrane z polecanych przez mnie przykładów, które wciąż namiętnie zbieram... ;o)
Cała sztuka w tym, by po postawieniu modeli różnych autorów i/lub pochodzące z różnych źródeł na jednej dioramie, nie raziło to, że każdy jest "z innej parafii" czy z innej epoki - całość bezwzględnie musi być spójna! Jak dotąd nie spotkałem się jednak z takim - pełnym zestawem, zawierającym wszystkie elementy na dioramę/makietę (od budynków, poprzez pojazdy aż po najmniejsze detale i akcesoria), który można by od razu wykorzystać.
Może mój "świąteczny" zestaw dla grudniowego MT (chociaż surowy-biały) jest pierwszym? Mam nadzieję, że nie będzie ostatnim. :o)
PD
--
Post zmieniony (18-12-14 10:27)
|
|