Robert B.
Na Forum: Relacje w toku - 3
|
Witam.
Ostoja, ten tunel o którym wspomniałeś jest jeszcze długi :) Wczoraj tak na szybko spisałem listę rzeczy, które jeszcze mam do wykonania, przy samej lokomotywie i ...podrapałem się po głowie i poszedłem spać.:).
Tak na szybko, najwięcej pracy jeśli chodzi o kształtowanie papieru muszę włożyć w smarotłocznie Friedmana, prądnicę, inżektory wewnątrz budki, ponieważ akurat 111 nie posiadała zewnętrznych inżektorów Nathana i Metcalfa, trochę mnie to zmartwiło, bo j fajnie to wygląda, ale odtwarzam Ol49-111 taką jaka była w rzeczywistości.
Do tej listy trzeba dodać jeszcze oświetlenie całej lokomotywy i wyposażenie budki maszynisty a tam jest jeszcze co robić. No i rzecz jasna tender.
Jeżeli chodzi o napęd, to odkąd go poskładałem, to nie zaciął się jeszcze ani razu. W czasie montażu na bieżąco regulowałem luzy, wtedy zdarzyło się, że model strzelił focha i nie chciał jechać ale łatwo mogłem wychwycić co powoduje zacięcie.
W myśl powiedzenia," kto smaruje ten jedzie", napakowałem smaru na czopy kół i pozostałe ruchome elementy.
Tajemnica tkwi w dobrym ustawieniu wszystkich kół względem siebie. Tak więc tylko odrobina cierpliwości i powinno śmigać.
Mając pod ręką dokumentację, mogłem to jakoś poustawiać. Oczywiście luzy na panewkach są ciut większe, ok 1mm. Robiłem je na tzw.czuja.
I najważniejsza rzecz. Wszystkie ruchome części nasączyłem SG i wypolerowałem na lustro, bardzo drobnym papierem ściernym, żeby tam gdzie jest to możliwe zmniejszyć tarcie do minimum.
Jeżeli chodzi o prostopadłość elementów, to również wystarczyło poświęcić trochę więcej czasu. Koła były wycięte leserem, co ułatwiło mi zadanie.
Takie koło osadziłem na osi z patyczka o średnicy 4mm. Ważne żeby ten patyczek wszedł na mocny wcisk, żeby nie było żadnych niepotrzebnych luzów. Jeżeli między kołem a "osią" był kąt prosty, wtedy kropelka SG i po sprawie.
Tak samo z czopami na których osadzone są wiązary.
Podsumowując. Odpowiednie ustawienie kół względem siebie, minimalne przesunięcie choć jednego z kół na osi może skutkować zacinaniem w czasie ruchu, wypolerowanie wszystkich elementów na których będzie tarcie innych części, właściwe luzy i nasmarowanie i model będzie cieszył oko swa jazdą :)
P.S-Oelka porusza sie praktycznie bezszelestnie, na filmie pokazałem, że zarówno w czasie wolnej jazdy i jak i szybszej zachowuje taką samą płynność ruchu. Obawiałem się, że nie uda się tego zrobić ale nie taki diabeł straszny.
To takie małe przygotowanie przed kolejnym wyzwaniem a tam będzie 5 kół wiązanych :D, no chyba, że Pm2 wyjdzie wcześniej.
Pozdrawiam
--
|