FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 4 z 7Strony:  <=  <-  2  3  4  5  6  ->  => 
30-04-09 10:41  Odp: Odpowiedź (sprawa zapowiedzi USS San Francisco)
Wydawn. A.Haliński 

 

Wydawnictwo: 
Zapowiedzi i nowości


Pozwól Szebi, że zacytuję Twoją wypowiedź z innego wątku:
"A ja czekałem na Fuso z AH i teraz kończąc go nie odczówam takiego miłego zaskoczenia jak na początku patrząc na wycinankę. Sprawia wrażenie projektowanego na szybciora - pełno błędów i błędzików".

Jak rozumiem teraz jesteś bardziej powściągliwy w swojej krytyce i kadłub Fuso może być... . Jestem pewien, że przystępując do budowy postąpiłeś zgodnie z instrukcją w odniesieniu do wymiarów elementów składowych kadłuba.

Jak to możliwe, że u Ciebie barbety pasowały każda inaczej, skoro ich oklejki posiadają jednakową długość, a koliste podstawy i dachy są (wszystkie) jednakowej średnicy? Jedynym wytłumaczeniem tego "nadprzyrodzonego zjawiska" jest chyba Twój pośpiech przy wycinaniu. Może dalej było podobnie... . Ale oczywiście najlepiej wszystko zwalić na projekt. Gdybym zamieścił 500 rysunków, to zawsze można powiedzieć, że przydałoby się jeszcze kilka ujęć.

Poniżej przesławna barbeta nr 5 w wykonaniu innego modelarza (niestety, otrzymałem fotografie tylko tej)



I dalej piszesz: "Ale zamierzenie udane-answerowski Fuso jakoś nie cieszy się za dużą sklejalnością choć parę zdjęć z budowy przewinęło się przez forum".

Swego czasu Answer i ja wydaliśmy jednocześnie modele Spitfire'a (p.Oleś dorzucił trzeciego) - niby nic niezwykłego, bo to temat "I-ligowy". Następnym tematem w obu wydawnictwach i to wydanym niemal w tym samym czasie był C.202. Cóż, zdarza się. Na spotkaniu modelarzy we Wrocławiu przestało być tajemnicą (ale nie z mojej winy), że przygotowujemy Wespe - rzeczą oczywistą jest, że wydanie przez inną firmę kilka miesięcy później (ale jednak przed naszą) Wespe było dziełem "przypadku"... . Pewnie wg Ciebie to wszystko mieści się w granicach normy, gdyż nie spotkałem komentarza podobnej treści w odnieieniu do wspomnianych wydawców.

Panie Janiszewski, wcale nie twierdzę, że poluje Pan na darmowe modele. W pewnych kwestiach (odnośnie wyposażenia) Pan się myli - projektując ten model zauważyliśmy, że po roku służby wiele Fletcherów budowanych nawet w tej samej stoczni i o zbliżonych numerach różniło się detalami wyposażenia, więc nie można tutaj używać bezpośrednich porównań. Pisze Pan, że model posiada niewielkie błędy i w sumie nie jest zły... jak na model wyjściowy. No to rzeczywiście bardzo "pochlebna" ocena. Niżej stoją chyba tylko "model słaby" i "gniot". Pochwalił Pan rzeczy, które trudno było skrytykować. Przypomina mi się polski film pt. "Miś", gdzie prezes przemawia do podopiecznych mniej-więcej tak: "być może ta zagranica (czyt. model USS Heermann) ma szereg plusów, ale chodzi o to, by te plusy nie przysłoniły wam minusów"... . A z tą "wklęsłą" wykładziną antypoślizgową to Pan przeholował.

Szanowny Panie Grabarczyk,
temat San Francisco był jedynie kroplą, która przepełniła czarę goryczy. Proszę nie chować się za Syjka, gdy to Panu pasuje - jeżeli zabiera Pan głos w takiej jak ta sprawie, to nie jest tylko Syjkiem, ale przede wszystkim wydawcą Modelarstwa Okrętowego Sylwestrem Grabarczykiem, bo tak właśnie postrzega Pana liczna grupa (uważam) modelarzy, a pańskie wypowiedzi mogą w niektórych kręgach uchodzić za opiniotwórcze. Ponieważ konflikt powstał na linii MO-AH i bezpośrednio przekłada się na pańskie poczynania uznałem za słuszne naświetlić tą nieprzyjemną sprawę tu obecnym, by mogli zrozumieć pewne mechaniżmy. "Pranie brudów"? To Pan "nabałaganił" zakładając prowokacyjny i tendencyjnie ustawiony wątek, a ja teraz muszę prostować kłamstwa o mnie i moich modelach. Co Pan chce udowodnić swoimi napastliwymi tekstami - że nie potrafię poprawnie zaprojektować barbety? Nie dosadne słowa są tu problemem, tylko mijanie się z faktami. W artykule o Bismarcku Robert Śliwa wypunktował szereg błędów w moim modelu, ale poparł to konkretnymi zdjęciami, więc nie mam Mu tego za złe.
Co do p.Nowaka to wszyscy zainteresowani wiedzą, że były między nami róznice na płaszczyźnie projektant-wydawca. I choć różnica zdań raczej wyklucza współpracę to nie przeszkadza to nam szanować się. Przynajmniej ja tak to widzę.

My również nie musimy być przyjaciółmi, ani wrogami - odrobina szacunku z obu stron wystarczy. Dlatego przed następnym takim posunięciem proszę jednak o kontakt ze mną - oszczędzimy na pralni, a pozostałym kiepskiego widowiska.

A.Haliński

ps. Rynku wydawniczego nie da się oddzielić od forum dyskusyjnego. Łaczy je wspólny element - nasi klienci.

--

 
30-04-09 11:15  Odp: Odpowiedź (sprawa zapowiedzi USS San Francisco)
mario1970   

Tia

Generalnie watek z gatunku tych " Psze Pani , a Kowalski powiedział na mnie ****" . Kazdy z Panów wywalił z siebie co go boli w boku uwiera.
Pozostali piszący posty potraktowali odpowiedź Pana Halińskiego jako wezwanie do złozenia deklaracji lojalności. Aż się dziwię , ze nie było tekstów typu " kupię trzy , ale tylko z tego wydawnictwa " .

Jednym słowem żałość. Po obu stronach,

Syjek - zapomniał , ze nie można być częściowo w ciąży , ani nie ma czegoś takiego jak jajeczko częściowo nieświeże. I tu się zgodzę z Panem Halińskim nie mozna rozdzielać jednego od drugiego.

Pan Haliński z kolei - zapomniał , że nie tylko on czyta MO. Przeczytałem recenzje i opisy o których pisze i daleki jestem od twierdzenia , że miały one nacelu zdyskredytować wydawnictwo AH i niestety tu się zgodzę z Syjkiem .
Mam wrażenie , że faktycznie dla wydawnictwa AH jedyną obiektywną recenzja jest relacja dobrze o wydawnictwie AH pisząca , krytyczna jest z natury recenzją nieobiektywną.

Jeśli chodzi o wasz konflikt wewnetrzny , to się możecie za łby wziąść . Nie moje małpy nie mój cyrk . Wasza kasa , wasze spory .

Jesli dołozyc do tego grupe wyznawców tego , czy innego wydawnictwa ( bo tu mówimy o wyznawcach ) to na forum zrobiła się chora sytuacja. Trochę tak jak spór x lat temu uzytkowników Atari i Commodore.

Pan Haliński napisał :

ps. Rynku wydawniczego nie da się oddzielić od forum dyskusyjnego. Łaczy je wspólny element - nasi klienci.

To prawda

Ja nazwę to inaczej

Są dwie kategorie ludzi na tym forum - modelarze i ludzie żyjący z modelarzy.

Przypomnę , że tak Syjek ( jako MO ) jak i wydawnictwo Haliński są już ludzmi żyjącymi z modelarzy.

Jeszcze raz to napiszę wiem , ze wielu osobom nie podoba się mój pogląd , ale forum modelaraskie jest dla modelarzy nie dla ludzi żyjacych z modelarstwa. Bo ludzie żyjacy z modelarstwa zawsze będą je wykorzystywac dla swoich celów.

W przeciwieństwie do wielu z was się cieszę bo mam z tym spokój , żaden prezes DRAGONA , Hasegawy , albo Tamiyi mi na forum PCV nie wlezie i recenzje moga byc krytyczne , a modelarze, trochę się pospierają , przedstawiają odpowiednią dokumenrtację na poparcie swoich tez . Nie ma klubu przyjaciół Dragona , ICM , Hasegawy , każdy kupuje i wybiera ten model , który bardziej mu pasuje. Jednemu zalezy na lepszym spasowaniu części , innemu na dokładności wymiarowej , jeszcze innych kręcą dodatki . A w wiekszości wypadków wstrzymują się z zakupem do publikacji recenzji.

I tak powinno być , ale tu nie jest .

To co wam się wykształciło na forum . To nie jest norma . To margines . Wykreowaliście sobie chorą od poczatku sytuację. I teraz trzeba z niej jakoś wyjść.

Ode mnie tyle.






Post zmieniony (30-04-09 11:17)

 
30-04-09 11:41  Odp: Odpowiedź (sprawa zapowiedzi USS San Francisco)
Sleepwalker 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
 

Dyskusja mocno zahacza o USS Heermann i jego recencję. Jako autor pierwszej jego recenzji na łamach FK (luty 2007) muszę coś dodać od siebie.
Braki wyposażenia wskazane przeze mnie jak i p. Janiszewskiego w MO nie są wzięte z Księżyca. Chodzi szczególnie o windę na lewej burcie do obsługi łodzi okrętowych. Ona była na absolutnie wszystkich Fletcherach jako element niezbędny. I żadne zmiany innego wyposażenia nie mogły tego zmienić. Drugą sprawą jest błedny kształt osłony rufowego działka 40 mm. Ten w modelu wygląda jak po modernizacji i naprawie uszkodzeń jakie okręt odniósł w bitwie pod Samar.
W jednej jedynej książce o Fletcherach znalazłem rysunek pokazujący rzut pokładu Bez windy. Są to rysunki USS Black i USS Fullam w książce Allana Ravena o typie Fletcher. Ale! Na stronie gdzie jest rzut boczny USS Fullam jest jego zdjęcie z 1944 i tam widać ową nieszczęsną windę (przykrytą brezentem).

Błedy zdarzają się nawet najlepszym, nawet takim autorytetom jak p. Allan Raven. I uważam, że jeśli taki błąd merytoryczny zdarzy się w modelu, to albo trzeba się przyznać do niego, albo pokazać coś to tezę o błedzie obali.

Wzmiankowane zdjęcia mogę wstawić jeśli będzie takie zainteresowanie, ale dopiero w poniedziałek.

--
God created Arrakis to train the faithful.

 
30-04-09 11:57  Odp: Odpowiedź (sprawa zapowiedzi USS San Francisco)
Saburo 



Na Forum:
Relacje w toku - 7
Relacje z galerią - 1
Galerie - 5
 

Mario1970,
Czy na plastikowych forach robicie wycieczki personalne do właścicieli DRAGONA , Hasegawy , albo Tamiyi ?
Krytyka modelu - rzeczowa - jest wskazana i każdy wydawca jest za to wdzięczny - choć wolałby tego nie mieć.

--
Pancernik Nagato
Superpancernik GrossDeutschland
Pancernik Bismarck

 
30-04-09 12:28  Odp: Odpowiedź (sprawa zapowiedzi USS San Francisco)
QN 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 23
Galerie - 8


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 3

Ze strony Pana Halińskiego padł zarzut:

"Pisze Pan, że model posiada niewielkie błędy i w sumie nie jest zły... jak na model wyjściowy. No to rzeczywiście bardzo "pochlebna" ocena. Niżej stoją chyba tylko "model słaby" i "gniot"."

To chyba pewne nieporozumienie i inne odebranie intencji autora recenzji. Ja tego nie traktowałbym jako przytyk czy zarzut, ale jako pochlebną opinię. To, że jest to dobry model wyjściowy dla mnie oznacza, że ktoś, kto chce zrobić coś znacznie bardziej skomplikowanego niż sklejenie wycinanki w standardzie ma dobrą bazę wyjściową do modyfikacji i nie będzie musiał robić żadnych poważnych przeróbek konstrukcyjnych, a tylko coś doda.

Jest paru maniaków, dla których nikt nie zrobi idealnej wycinanki, bo to nieekonomiczne. Ale oni mając taką podstawę wyjściową nie muszą robić wszystkiego od zera. Stąd te wszystkie dzielenia włosa na czworo, doszukiwanie się szczegółów, błędów itd. Nie chodzi o to, żeby komuś wytknąć błędy, zdołować i opluć projekt, ale żeby tych kilku zakręconych mogło się wymienić informacjami i zrobić model, który będzie ich satysfakcjonował.

Już w tej chwili często pojawiają się głosy, że niektóre modele są nadmiernie zdetalizowane. Są też inne, gdzie w dalszym ciągu czegoś jest za mało. Jak się wypośrodkuje opinie i stworzy model właśnie typu "dobra baza wyjściowa" to można zadowolić i jednych i drugich. Ale to jest KOMPROMIS i nigdy na 100% nie zadowoli on wszystkich, bo tego nie da się zrobić. A umiejętność osiągnięcia takiego kompromisu uważam za sukces wydawnictwa, a nie jego porażkę.

Co do reszty się nie wypowiadam, bo to nie mój cyrk. A wydawnictw publicznie nie będę oceniał. Swoje zdanie mam, nikt nie musi się z nim zgadzać, nikomu nie mam zamiaru udowadniać wyższości swojego subiektywnego zdania nad jego opinią.

Oceniać staram się tylko i wyłącznie modele - m.in. poprzez zakupy. Kupuję to co jest dobre i to co mnie ciekawi tematycznie.

Tylko taka generalna uwaga na koniec. Ktoś kiedyś powiedział, że od jakiegoś czasu nie istnieje pojęcie złej reklamy. Jeśli o czymś się mówi, coś wzbudza kontrowersje, opinie pozytywne i negatywne, to tylko świadczy o tym, że temat jest interesujący i zauważany. Dlatego bardziej martwił bym się brakiem krytyki - bo to oznacza, że nikt specjalnie się tematem nie interesuje.

Mam nadzieję, że uda się Panom mimo wszystko pewne osobiste animozje odstawić na bok, usiąść, porozmawiać np. przy złocistym i wypracować jakiś wspólny kompromis oparty na wzajemnym szacunku dla cudzej pracy i wysiłku. Może nie nie będzie on satysfakcjonował wszystkich w 100% (bo to w końcu kompromis - czyli mniejsze zło :))), ale pozwoli rzeczowo i bez emocji komunikować się wzajemnie. Czego wszystkim serdecznie życzę - forumowiczom również :)))

--
Pozdrawiam


------------------------------------------------------------------------

 
30-04-09 13:29  Odp: Odpowiedź (sprawa zapowiedzi USS San Francisco)
mikoaj68 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Galerie - 1


 - 4

Obiema rekami podpisuje sie pod postem Mario1970 , koledzy juz dosc tej dziwnej dyskusji .
Jeszcze raz proszę o zamkniecie tego tematu ,kutry niczemu dobremu nie służy.
Jedynie pogłębia waśnie i podziały wśród naszej braci modelarskiej.

 
30-04-09 14:23  Odp: Odpowiedź (sprawa zapowiedzi USS San Francisco)
OzzY 

 

mikołaj68 - żadne zamykanie tematu i zamiatanie pod dywan!
Wyjasnic do konca raz na zawsze i zachowac ku pamieci - tak sie wlasnie tworzy historia i ona w przyszlosci pozwoli uniknac wielu nieporozumien!
Trzeba przez to przejsc, oczyscic atmosfere i koniec - potem do tego nie wracac.... ale wyciagnac wnioski. Dyskusja jest rzeczowa i merytoryczna IMHO nikt nikogo nie obraza.

 
30-04-09 14:30  Odp: Odpowiedź (sprawa zapowiedzi USS San Francisco)
Janisz 

W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Witam ponownie,

Na początek mikoaj68 - uważam że dopóki nie ma tu wyzwisk, nie cenzuralnych słów itp to taka dyskusja ma sens. Czemu ? Ano temu bo czasem takie dyskusje właśnie oczyszczają atmosferę pod warunkiem że są prowadzone w kulturalny sposób. Rownież jeśli taki był powód ich żałożenia ale nie w momencie gdy są zakładane tylko po to żeby coś komuś udowodnić na siłę itp. Bo o nie o to chyba chodzi? Choć moze się mylę.

Panie Haliński dziękuję za odpowiedź adresową do mnie. Chciałby sprostować że w moim przydługawym wpisie w którym było zdanie nt. darmowych modeli, nie było wymierzone z Pana. To zdanie było odpowiedzią na insynuację forumowicza o nicku: gdyniamojemiasto ......... :
"ps. teraz już wiem kto kupuje modele a kto je "skleja - recenzując za freee" WOW też bym tak chciał, gratuluję pomysłowości na recenzję Hermana.... "
No chyba przyznacie że w moim przypadku to jest totalna bzdura i podła insynuacja.
Kolego o w.w. nicku jak chcesz sprawdzić jakie mam orientacyjne dochody to się przejdź ( mniemam miszkasz w Gdyni) na plac Kaszubski do firmy OSM w Budynku Rudzki i sie zapytaj ile zarabia gość na stanowisku DPO potem dodaj do tego 20% i mniej więcej pi razy drzwi będziesz wiedział może Ci to rozjaśni co nieco w bani. Pomyśl zanim coś napiszesz. ( mam nadzieję że moderatorzy nie pomyślą że to jakaś personalna wycieczka - w zasadzie to ja powinienem się obrazić za tą insynuację).

Wracając do recenzji USS "Heerman". W dalszym ciągu nie rozumiem dlaczego tak Pan się upiera przy zdaniu że owe płytki w moim osądzie wyglądająna wypukłe. Jak już wcześniej napisałem ja i nie tylko ja w tym modelu jest wiecej błedów.
" A z tą "wklęsłą" wykładziną antypoślizgową to Pan przeholował."
Generalnie powinienem się obrazić bo co to znaczy "to Pan przeholował" ???
Pal licho jej "wklęsłość/wypukłość" proszę zwrócić uwagę na jej pzrebieg - inny niżna archiwalnych zdjęciach.
Zgadzam sięz uwagą że jednostki morskie dosyć często maja zmieniane drobne wyposażenie pokładu. Nigdy przesadnie nie czepiałem się tego zagadnienia bo znam to osobiście z autopsji. Obecnie nawet spore części wyposażenia dosyć często zmieniają przy pomocy załogi swoje położenia i to takie wielkie gabarytowo elemanty że przykładowy destroyer z II wojny światowej miałby problemy z utrzymaniem się na wodzie, no ale odbiegam od tematu.......
Pisze Pan natomiast tak:
" model posiada niewielkie błędy i w sumie nie jest zły... jak na model wyjściowy. No to rzeczywiście bardzo "pochlebna" ocena. Niżej stoją chyba tylko "model słaby" i "gniot". Pochwalił Pan rzeczy, które trudno było skrytykować. "
Mógłbym napisać że to gniot bo np. tak podstawowa rzecz jak przebieg linii teoretycznych jest nieco inny od tych w materiałach na podstawie których porównywałem zgodność modelu z oryginałem. Wykaz owych materiałów znajduje sięw artykule.
Przyzna Pan że co jak co ale linie teoretyczne dosyć trudno zmienić przy okazji niewielkiech remontów wojennych, owszem istniały jednostki które znacznie ową podstawową i zasadniczą cechę wyglądu kadłuba zmieniły np. pancerniki ale czy było tak w przypadku "Heermana" - chyba nie. Tego Pan nie zauważył a czepia się Pan płytek ???
Nie napisałem tak bo nie wiem na podstawie jakich materiałów został ów model zaprojektowany. Swoją drogą byłoby miło gdyby taka informacja byłą zamieszczona w modelu, na stronie. Dużo to nie kosztuje a pozwala np. uniknąć podejrzeń o "fantastyczność" modelu. Zawsze można sprawdzićjakość projektu w sotunku do materiałów na podstawie jakich powstał model. Chyba to logiczne.
Po względem modelarskim czy naprawdę nie można było dokonać podziału burt pod względem pzrebiegu kamuflażu. Przecież znacznie ułatwiłoby to budowę w standardzie, zbliżyłoby to wygląd modelu do oryginału już właśnie na poziomie standardu.
Dlatego w mojej ogólnej ocenie jest to model dobry ale nie najlepszy czy idealny.
Sporo osób właśnie tak odczytało moją recenzję bo dokładnie tak została ona napisana.
Przecież nie mogę skłamać że to jest model na 6 z plusem bo tak nie jest.
Wydaje mi się że glównym problemem jest nie sposób mojej oceny/recenzji ale miejsce w którym ujrzała światło dzienne czyli została opublikowana. Ale jak już wcześniej pisałem to nie moja biznesa.

to tyle, pozdrawiam serdecznie

Mariusz Janiszewski "Janisz"

--
Janisz
---------------------
Verbum nobile debet esse stabile. (łac.)

Przysłowie staropolskie: Słowa honoru należy dotrzymywać.

 
30-04-09 14:54  Odp: Odpowiedź (sprawa zapowiedzi USS San Francisco)
syjek 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Galerie - 2
 

Chciałbym jeszcze ostatecznie wrócic też do kolejnej tezy Pana Halińskiego, jakoby nie miałem prawa publikować na okładce 1 nr. MO zdjęcia modelu "Yukikaze", bo to jest model sklejony z jego wydawnictwa. Dotyczy to również forumowicza o niku gdyniamojemiasto, który jak napisał jest prawnikiem i w dość sarkastyczny sposób skomentował moje powoływanię sie na prawo prasowe.
W Internecie można bez wysiłku znaleźć odpowiedź na rzeczone zagadnienie oraz interpretację ustawy: Centrum Monitoringu Wolności Prasy informuje:

Zgodnie z ustawą z dn. 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, dopuszczalne jest m. in. przytaczanie w sprawozdaniach o aktualnych wydarzeniach utworów udostępnianych podczas tych wydarzeń, w jednakże w granicach uzasadnionych celem informacji (art. 26 ustawy). Można więc umieścić w czasopiśmie, audycji lub serwisie internetowym sprawozdanie z targów, ekspozycji itp. i zilustrować je kilkoma przykładowymi fotografiami. Dotyczy to też m. in. utworów dostępnych w publicznie dostępnych zbiorach, takich jak muzea, galerie, sale wystawowe (art. 33 pkt 2). Można również rozpowszechniać utwory wystawione na stałe na ogólnie dostępnych drogach, ulicach, placach itp. ale nie do tego samego użytku (art. 33 pkt 1). Powyższe zasady muszą mieścić się w granicach tzw. dozwolonego użytku: należy wymienić imię i nazwisko (nazwę) twórcy, podać źródło utworu itp. Nie można także godzić w słuszne interesy twórcy (art. 34, 35).

Na stronie redakcyjnej 1 nr. MO pod fotografią modelu "Yukikaze" znalazło sie takie oto zdanie:
Na 1 i 2 stronie okładki przedstawiamy zdjęcia modelu kartonowego japońskiego niszczyciela “YUKIKAZE” w skali 1:200 wykonanego przez autora opracowania Marcina Grygiela, fot. Grzegorz Nowak

Warto tu zauważyć, że my mówimy tu o sklejonych modelach, nie zastrzeżonych prawnie (w odróżnieniu do wycinanek), a nie utworach zgłoszonych np. do ZAIKS-u itp. Skala naszego "problemu" jest duzo mniejsza, a mimo to prawo jasno mówi co mozna i jak. Nie podałem jedynie żródła, że Pan Grzegorz Nowak (posiadający pełne prawa jako autor fotografii) wykonał zdjęcia na konkursie w Goleniowie.

W związku z przytoczoną tu interpetacją oraz przeczytaniem wskazanej w niej odpowiednich artykułów, proszę zarówno Pana Halińskiego jak i forumowicza gdyniamojemiasto o odniesienie się do niej wraz ze stosownym sprostowaniem zarzutów w stosunku do mojej osoby.

Na zarzut iz nie dopisałem, że model ten jest wykonany z wycinanki AH informuję, iz takowej informacji podawać nie musiałem. Co więcej, w wydanych do tej pory 21 numerach MO plus 6 numerach specjalnych znalazło sie pewnie kilkaset zdjęć różnych modeli (na okładkach również) i również nie podawałem z jakiego wyd. lub z jakiego zestawu jakiej firmy model ów jest sklejony, choć były wyjątki (głównie przy modelach wydanych przez klika firm, lub "trudnodefiniowalnych"). I jakos nikt nie protestował poza Panem. Dlaczego? Uważam, że zamieszczenie zdjęć modelu "Yukikaze" świetnie sklejonego przez Pana Grygiela było znakomitą (i darmową wszak dla Pana) reklamą Pana wyrobu, wszak każdy modelarz dobrze wie, że Yukikaze" było wydane tylko i wyłącznie u Pana. Więc dlaczego wymagał Pan ode mnie czegoś jeszcze więcej (kolejnej darmowej reklamy)??? Czy aby Pan tu (cytując Pan) nie przeholował?

--

Pozdrawiam
Sylwek

KONCERN modelarski MO ;-)
Speedway Fan ORZEŁ ŁÓDŹ

Post zmieniony (30-04-09 16:46)

 
30-04-09 16:27  Odp: Odpowiedź (sprawa zapowiedzi USS San Francisco)
Rodak 

 

Komu wierzyc, komu ?
najlepiej nikomu,

Argumenty obydwu trzech stron "konfliktu" widziane od strony czwartej, prywatnie piatej mojej jako zwyklego klienta i pseudosympatyka wielu wydawnictw probujacych doskoczyc do poprzeczki postawionej przez Wydawnictwo ze Stegny,

sa bardzo ciekawe i nudne zarazem,

nudne , bo wszystko juz kiedys bylo, jest i bedzie na wieki wiekow .

Animozyjki tego do tamtego, koles tego i tamtego ,
a ten to ,a tamten tamto,
w telewizji i w sklepie miesnym tez to samo baby opowiadajom.
------------------
Jako dlugoletni kupowacz , kiedys wszystkiego jak leci od HAL-a , a dzisiaj tylko kupowacz sporadyczny , bo kasiory brakuje ,
oraz jako sympatyk od samego zarania tegoz wydawnictwa ,
odwazem siem zabrac glos w tej hm , dyspucie na kopy i ciosy ponizej pasa.

Racje ma wydawca ze Stegny , ze jego modele przyciagaja rozne insekty , co go chca ugryzc abo i nawet zezrec.

Rozumiem tegoz wydawce, ze sie w koncu wkurzyl i siegnal po azotox .
Reakcja jak najbardziej zrozumiala, gdyz trupa by ruszylo.

Jako kupowacza okazyjnego i sympatyka sympatyczno-krytycznego tegoz Wydawnictwa ze Stegny ,
irytuje mnie cus innego ,

mianowice kompetencje recenzentow rezenzujacych jego modele.
Jako osobnik wielce kulturalny oraz dbajacy o zdrowie tutejszych Mondratorow , samego Szamana Czarnej Formy rowniez , nie wypowiem siem


co sądze o ich kompetencji.

Napomknem tylko, ze ktos nadymajacy sie strasznie i podkreslajacy , ze jest oficerem floty handlowej , a majacy klopoty w rozróznieniu wyposazenia pokladowego,

jest dla mnie tyle samo wart, co baba ze sklepu miesnego.
i moze se jego drukowane recenzje w teczke schowac.

A o polerach stozkowych, jakis tam skrzynkach , co nie byly zejsciowkami itd itd
nie wspominajac.

Na miejscu Hal- a, nie przejmowal bym siem temi glosami i pedzil z karawanom dalej.
bo ta cala reszta na kulawych i zaropialych wielbladach i tak Pana nie dopędzi.

Notabene, daj se Pan spokoj z erratami w kolejnych modelach.



Post zmieniony (30-04-09 16:30)

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 4 z 7Strony:  <=  <-  2  3  4  5  6  ->  => 

 Ten wątek został zamknięty 


© konradus 2001-2024