krystian
Na Forum: Relacje w toku - 6 Relacje z galerią - 6 Galerie - 19
|
To znowu ja;)
Troszkę prze własną głupotę-a raczej nie przyjrzeniu się dokładnie rysunkom, narobiłem sobie dodatkowy miesiąc roboty i nerwów. Dokładnie chodzi o wycięcia w podłużnicach i wręgach, ja zawsze wycinam otwory z lekkim naddatkiem (przeważnie i tak zazwyczaj jeszcze muszę pogłębiać, żeby wręga i podłużnica nie wystawały ponad siebie), a w tym modelu jest wyjątek-podłużnica powinna być niżej od wręgi o jakieś 2mm..., dowiedziałem się tego dopiero po...sklejeniu ze sobą wręg i spojrzeniu na relacje z czeskiej strony. Ja podczas przyklejania wręg do podłużnic nie zwracałem uwagi na odległość między podłużnicą, a wręgą, i niekiedy wręga była ok.1mm ponad, a niekiedy zdarzały się i 3mm. Wiadomo co to później oznacza slalom poszycia (na jednej wrędze niżej, na następnej 2mm wyżej, a trzecia znowu niżej-wręgi są co ok.23mm więc były by to bardzo zauważalne). Zapewne to niezwracanie uwagi mogło być spowodowane także przez nawdychanie się butaprenu (od 1.11do 5.11 zużyłem bądź co bądź jakieś 4-5butaprenów po 75ml....). Mam małą prośbę do Alina, czy nie mógłby dla innych, którzy będą sklejać ten model na wręgach dać kreski, które oznaczałyby do jakiej wysokości wsunąć podłużnicę, zapewne byłoby to bardzo pomocne.
Tutaj jeszcze zdjęcia które robiłem ok.połowy listopada:
Żeby połączyć ze sobą półwręgi zrobiłem taki zamek (i traw panie w 100 klamer jednocześnie ;) ):
Te niedochodzące do siebie półwręgi to też wina zbyt dużego oddalenia się podłużnicy od wręgi(później te otwory pogłębiałem- co najgorsze bez wyciągania wręg!!! po prostu bez przerwania nie dało się ich wyciągnąć [parę wręg i tak mi się przerwało podczas tylko podniesienia]):
Tu widać moje wkurzenie (po prostu ostatni segment odkleiłem od reszty kadłuba i go rozkleiłem na części pierwsze {złożyłem z tych samych elementów, tylko znacznie bliżej podłużnicy(było ok.3-4mm, a jest ok.1-1,5mm)]):
Naprawa tego co narobiłem była z założenia prosta [praktycznie było znacznie gorzej), do ręki pędzelek z Nitro i wszystkie wręgi na sklejonym już szkielecie(z dwóch połówek co najgorsze), które wystawały za wysoko (wszystkie wręgi doprowadzałem do wysokości ok.1,5mm, na ok.180połączeń musiałem odklejać ok.110. Ale dotrwałem do końca:).
Jeszcze zauważyłem drobny chyba błąd projektanta chodzi o wręgi 35-38 miały za duży obwód, w efekcie czego je wyrwałem i zrobiłem te wręgi od nowa, następne wręgi też musiałem na łączeniach skracać o ok.1-2mm (na półwręge).
Wręgi 35-38 po wyrwaniu i dopasowane nowe:
Oraz skończony szkielet (jeszcze bez wręgi nr1, 48, 49 i bez pasków A-F), skrzywienie podłużnic to wina aparatu prócz 5zdjecia, w którym się skręcił chwilowo szkielet(troszkę jest giętki w osi symetrii):
Zamocowane tulejki z gwintem M6 do przykręcenia słupków, a te będą do deski (mam już zamówioną płytkę 35cmx15cm, jak okaże się za mała co najwyżej zamówię większą) Ten element był klejony na żywicę, jeszcze będę musiał zalać żywicą, żeby lepiej się trzymało:
W każdym bądź razie wyszedłem z tego obronną ręką :) Po świętach zabieram się za przedział pasażerski i drukowanie podszycia.
Jako, że to mój ostatni wpis przed świętami życzę Wam wszystkim zdrowych, wesołych i pogodnych Świąt oraz szczęśliwego nowego roku 2009
--
U sąsiadów: Bismarck (AH)
Wspólna: LZ-129 Hindenburg 1:200
Post zmieniony (23-12-08 10:20)
|