Sven
Na Forum: Relacje w toku - 8 Relacje z galerią - 2 Galerie - 6
- 3
|
Temat przeskalowywania elementów w modelach był nie raz już poruszany. Faktem jest, że z powodów w/w niektóre elementy detali "nie trzymają się skali" i jest to świadome. Przykładem jest np. olinowanie: np. w skali 1:400 musiałoby mieć grubość pajęczyny, ale też i ryfle, itd. Jest to rozsądne podejście, ponieważ wykonanie 100% elementów dokładnie co do skali jest praktycznie niewykonalne, nawet przy zastosowaniu technik mikromodelarstwa. Wykonane jako powiększone w modelu uplastyczniają jego wygląd, dają efekt iluzji. Można oczywiście zrezygnować z wykonania niektórych elementów wiedząc że nie będą się zgadzały z oryginałem, ale tutaj mielibyśmy np modele okrętów praktycznie bez olinowania i sporej ilości detali.
Modelarze wiedzą o tym, powtarzam raz jeszcze: przeskalowywanie niewymiarowe to wybór świadomy i wcale nie świadczy to o dyskwalifikacji modelu, nie taki jest cel przecież jego wykonania.
Śmiem twierdzić, że nie powstał jeszcze żaden kartonowy model okrętu w skali 1:200 będący 100% repliką muzealną oryginału, zgadzającą się co do ułamka milimetra - technicznie jest to niewykonalne, oraz chyba żaden modelarz nie byłby skonny zrobić coś takiego. To po prostu absurd. Dlatego też modele są tylko większymi lub mniejszymi przybliżeniami jednostek prawdziwych. Taki po prostu jest urok modelarstwa, nie tylko kartonowego. I mimo tego cieszy, bawi. Więc niech tak zostanie.
--
Sven
HMS Ark Royal
Post zmieniony (20-08-08 13:39)
|