Partyzant
Na Forum: Relacje z galerią - 10 Galerie - 43
- 8
|
Witam wszystkich,
Dzisiaj trochę więcej napiszę bo i etap klejenia tego modelu , o którym będzie mowa ,sprawia innym kolegom wiele kłopotu i rodzi dużo pytań. Jeśli chodzi o złożenie szkieletu skrzydła i oklejenie na nim poszycia to nie było żadnych problemów. Wszystko pasowało idealnie i nie musiałem używać pilniczka. Trochę chyba ja sknociłem łączenie poszycia skrzydła z poszyciem centropłata. Powstała mi trochę większa szpara, ale to moja wina i tylko do siebie , mam pretensję . Skrzydła L i P wykonujemy jako oddzielne elementy.. W opisie budowy piszą ,żeby skrzydła skleić razem ze sobą i dopiero tak przygotowane dokleić do kadłuba. Czytałem w relacjach i słyszałem ,że są z tym jakieś kłopoty. Wiedząc o tym przymierzałem i moją uwagę zwróciły dwie rzeczy. Po pierwsze nie wiedziałem za bardzo jak ułożyć skrzydło na kadłubie. Poniżej są dwa zdjęcia. Na pierwszym skrzydło jest dosunięte do przodu i drugie zdjęcie , skrzydło dosunięte jest do tyłu w stronę kabiny.
Niby nic , a jednak dało mi dużo do myślenia ponieważ pierwszy i drugi sposób mają swoje zalety i wady. W pierwszym sposobie mocowania skrzydła , dosuwając skrzydło do przodu mamy zastrzały skrzydła nie za krótkie i pod katem prostym , a nie trochę przechylone w stosunku do kadłuba. Lepiej się później mocuje części 61. Wadą jest brzydka szpara jak na zdjęciu.
Drugi sposób likwidował nam tylko kłopot szpary, ale powodował ,że zastrzały są mocowane pod kątem i raczej były by za krótkie , gorzej było by mocować części 61. Jedyną zaletą było by zniknięcie tej brzydkiej dziury. Przeanalizowałem wiele zdjęć Jedenastek sklejonych przez innych kolegów i na ile zdjęcia pozwalały to stwierdziłem ,że prawie wszystkie były tak właśnie sklejone czyli skrzydło dosunięte do kabiny. No ja postanowiłem inaczej i dokleiłem skrzydło dosuwając je do przedniej krawędzi( pierwszy sposób) , a powstałą szparę zaszpachlowałem i zamalowałem.
Druga rzecz która zwróciła moją uwagę to doklejenie części 57 do zastrzałów .Na zdjęciu są dwa sposoby w jaki możemy je okleić na zastrzałach skrzydła.
Niby też nic , ale jednak jakby okleić zastrzał z milimetrowym „naddatkiem „( zastrzał poniżej) to o ten milimetr nam skrzydło idzie do góry . Przymierzałem i stwierdziłem ,że skrzydło za bardzo by było wygięte . Niby tylko milimetr , a jednak była różnica. Postanowiłem okleić cz .57 na zastrzale tak jak na zdjęciu ( górny zastrzał). Już w trakcie przyklejania zastrzałów na swoje miejsca nagle stwierdziłem ,że te tylne cz.56 są trochę za krótkie więc okleiłem cz57 do nich z tym milimetrowym naddatkiem.
Trochę się opisałem , ale widzę z relacji i rozmów z innymi ,że ten etap budowy tego modelu wielu z nich sprawił on kłopoty. Jeśli chodzi o doklejenie skrzydeł do kadłuba i ich odpowiednim ułożeniu w stosunku do reszty modelu to ja nie miałem tego kłopotu. Tutaj muszę się przyznać ,że nie zrobiłem tak jak instrukcja budowy zaleca ,czyli nie skleiłem najpierw obu skrzydeł razem i tak przygotowanego płata nie doklejałem do kadłuba tylko skrzydła doklejałem do całości oddzielnie. Najpierw jedno potem drugie. I w tym momencie nie było żadnych kłopotów z ustawieniem skrzydeł do kadłuba. Od razu po przyłożeniu skrzydła do cz14 i dodaniu zastrzału skrzydło idealnie współgrało z całą resztą modelu. Nic nie musiałem poprawiać i doginać.
Tutaj zdjęcia z powstawania skrzydeł:
A tak to teraz wszystko wygląda. Oczywiście przed skrzydłami dorobiłem podwozie. Tradycyjnie zastosowałem kupne, drewniane koła. Tym razem obydwa były takie same w porównaniu do tych jakie miałem przy Jedenastce z Fly-ja. Trochę zabawy miałem z dopasowaniem do tych drewnianych kół kołpaków, ale po ingerencji pilniczka wszystko zaczęło grać. Model jest już w połowie polakierowany dwiema warstwami , dobrze wymieszanego lakieru Humbrola.
Pozdrawiam
--
Skończone:
PZInż 140 (4TP) z MM,Mig-21 MF z FM,Do-17 z GPM,BEa Sea Harrier FRS. Mk1. , Spitfire Vb ,PZL P11c z MM,Albatros(Oeffag) D.III Ba.253. z WAK ,CAUDRON-RENAULT CR-714 C1 CYCLONE z Quest-u,Jak-23 FLORA z Modelika,
Na warsztacie:
|