QN
Na Forum: Relacje w toku - 3 Relacje z galerią - 23 Galerie - 8
W Rupieciarni: Do poprawienia - 1
- 3
|
"...gdy kolor jest jednolity, czyli bez żadnych przebarwień, retusz Marcina jest trudniejszy, jeśli nie niemożliwy, do poprawnego wykonania"
Zgadzam się, jest to bardzo ciężkie. Ostatnio jednak eksperymentuję przy Buffalo Pawła Mistewicza. Ma on jednolitą kolorystykę, bez różnic w odcieniach, choć samolot jest w kamuflażu. Wziąłem pod rozwagę jeden z opisów Marcina Grygiela i jeszcze jednego kolegi (przepraszam, ale zapomniałem nicka), który pokazywał budowę Dauntlessa od Hala. Oni całe powierzchnie malowali aerografem bardzo rozwodnioną farbą, tak, żeby nie zniknęły linie podziału, a żeby kolor się wyrównał.
Jeśli kolor farby dobierze się bardzo podobny, to malując pędzlem z bardzo dużą ilością rozpuszczalnika i minimalną ilością farby uzyskuję się dość równy i jednolity kolor, włącznie z retuszem ewentualnych przetarć. Ciut więcej farby na przetarciach, minimalna ilość na pozostałych powierzchniach. Jako rozpuszczalnik polecam olejek terpentynowy, dostępny za grosze w aptece - do farb olejnych to najbardziej genialny rozpuszczalnik z jakim pracowałem.
Z dotychczasowych testów jestem zadowolony, efekty postaram się pokazać niedługo w relacji z budowy Buffalo, razem z poszczególnymi etapami walki, jak to pokazał Łukasz.
--
Pozdrawiam
QŃ
------------------------------------------------------------------------
|