Piterski
Na Forum: Relacje w toku - 9 Relacje z galerią - 1
- 1
|
POGADUCHY
Walczyłem twardo z chęcią wcześniejszej aktualizacji tej relacji, ale jak widać się poddałem ;-))
Na moja decyzję miała wpływ ilość zebranej dokumentacji zdjęciowej. Do tego etapu który zaprezentuje, sądzę że już żadnych zmian wprowadzać nie będę. Dzięki temu, że się nie śpieszyłem z relacjonowaniem, na bieżąco, postępu prac nie będę musiał wprowadzać sprostowań. Jak to miało miejsce w mojej relacji z budowy Ławoczkina, gdzie pierwotne zamierzenia okazywały się błędne.
Tak więc zapraszam do pierwszej odsłony z budowy statecznika pionowego.
RELACJA
Statecznik pionowy cz. I
W modelu statecznik składa się z dwóch połówek poszycia między które daje się trapezowy kawałek tekturki. Daje to po złożeniu ostre krawędzie na całym obwodzie. Nie jestem obeznany w konstrukcjach lotniczych, a i aerodynamikę miałem już jakiś czas temu, ale zarówno intuicja jak i rysunki, którymi na chwilę obecną dysponuje, sugerują wykonanie krawędzi natarci zaokrąglonej. Dodatkowo przeniosłem z rysunków linie podziału blach, które następnie wytrasowałem. Kolejnym krokiem było jednokrotne malowanie, a po całkowitym wyschnięciu farby szlifowanie papierem "1200"
W tym miejscu zaczyna się zabawa. Model jest kreślony ręcznie i siłą rzeczy nie może być tak, że połówka połówce równa ;-)) Wyciąłem jedną z wydruku i przymierzałem jakie są rozbieżności. W końcu wytypowałem najmniejszą od której zacząłem. W tej parze za punkt odniesienia przyjąłem linie odcięcia steru kierunku. Wyciąłem obie połówki i odciąłem ster kierunku. Następnie składałem je razem na 2-3 kropelkach kleju i korygowałem kształt. Podobnie postąpiłem z dwiema pozostałymi, z tym że za punkt odniesienia przyjąłem już skorygowane połówki. W ten sposób mam dwa identyczne stateczniki.
Przy okazji trasowania drugiej pary trochę się zagalopowałem i linie przeciągnąłem za daleko. Pierwsze co mi przyszło do głowy to SG, ale obawiałem się, że usztywni mi poszycie i będzie kłopot z formowaniem. Spróbowałem inaczej naniosłem na linie klej i w miarę jak wsiąkał zbierałem naddatki z boków tak by głównie nasączyć rowek, który zamierzam zlikwidować.
Kiedy klej już wsiąknął rozcierałem to miejsce trzonkiem pęsety. Operacje powinno się wykonać minimum dwa razy, wtedy efekt jest zadowalający. Na zdjęciach widać jak to wykonywałem, a na kolejnych można wyłapać miejsca gdzie tylko raz wykonałem ten zbieg. Okazało się to za mało, ale poradzę sobie z tym już w późniejszym etapie budowy.
Kolejny etap budowy to szlifowanie krawędzi i kształtowanie w obu kierunkach. Z przodu do tyło i z góry do dołu. Do szlifowania wykorzystuje starą podkładkę z Rossmana i samodzielnie wykonane "pilniczki". Do starych MM taka ziarnistość jest ok, ale do nowszych opracowań to chyba nie zaczynał bym od niższej niż 600 - 800, a tak zgrubnie jadę 280, a wykańczam 600. Oczywiście wcześniej nasączyłem te powierzchnie, w pobliżu krawędzi, klejem BCG. Jedna uwaga: docisk powinien być delikatny, no i staram się nie szlifować prostopadle do krawędzi, bowiem łatwo o zawinięcie pocienionego już papieru. Czasem najlepiej ciągnąć tylko w jedna stronę, do siebie.
Jak widać na ostatnim zdjęciu papier daje się kształtować w dwóch płaszczyznach równocześnie :-P
Moi drodzy obserwatorzy zbliżamy się już do końca Cz. I ..... ha, ha, ha...
Na początek mała uwaga. Na zdjęciu drugim na krawędziach widać ciemne kreski. To są linie tłoczenia (bliskie przetarcia, ale nie na wylot). To chyba najlepiej obrazuje jak bardzo krawędź jest zeszlifowana, a potrzebne to było do dalszego jej uformowania. No, ale po kolei.
Najpierw naniosłem dość obficie klej, pędzlem by było równomiernie i nie za cienko, na obszarze ograniczonym czerwonymi kropkami.
Po jego powierzchownym wyschnięciu rozpocząłem kształtowanie, pokazanymi już kiedyś dłutkami kulkowymi. Użyłem trzech występujących po sobie średnic. Na jednym ze zdjęć widać największą i najmniejszą zastosowana kulkę. Widać tam też jak kształtowana krawędź się załamuje. jest to jak najbardziej naturalne. Chyba każdy widział jak wyglądają rogi tacki z foli aluminiowej. Tak wiec by uzyskać oczekiwany kształt naciąłem krawędź po obwodzie i dalej kształtowałem.
Nie będę za skromny, ale jestem z uzyskanego efektu zadowolony :-)))) .
CDN...
--
4976342
Na tapecie: GAZ 69M; PGM-17.
|