Amadeus
|
Witam
Mam pytanko, ale może od początku.
Moja lepsza połowa widząc jak “...marnuje czas na duperele...” wyraziła chęć, opinię, prośbę, (zwał jak zwał) abym ”... zrobił wreszcie coś co będzie mogła postawić na widocznym miejscu...” (nie podobają jej się okręty wojenne bo mają czerwone poszycie dna ...).
Jednym słowem wybór padł na Amerigo Vespucci. A teraz do sedna – nie jestam całkowitym amatorem ale żaglowców w mojej stoczni jeszcze nie miałem, model sam w sobie nie jest specjalnie “udziwniony” więc nie widzę problemów, poza oczywiście olinowaniem.
I teraz moje pytanie do wytrawnych szkutników, czy należy zwrócić na “coś” uwagę, wykonać w inny sposób w początkowym etapie budowy co jest związane z olinowaniem, a nie wynika jednoznacznie z opisu budowy?. Tak by później “mieć jak znalazł” przy zakładaniu olinowania.
P.S.
Przejrzałem dokładnie relację Pablo z budowy Daru Młodzieży na kartonworku i zauważyłem że ładnie odrutował pokład przed jego przyklejeniem właśnie pod olinowanie. Ale w Amerigo troszkę to inaczej wygląda więc wolę się upewnić.
--
Amadeus
Jeżeli myślisz, że wszystko idzie O.K. to znaczy, że jeszcze
wszystkiego nie wiesz.
|
|