WWW.KONRADUS.COM - FORUM MODELARZY KARTONOWYCH - [Relacja\Galeria] Su22 Fitter, Mały Modelarz

Witam wszystkich.
Ten model znalazłem przypadkiem podczas przeglądania gazet w osiedlowym sklepie.
W porównaniu z wydaniem z przed prawie kilkunastu lat tego wydawnictwa zmieniono typ łączenia segmentów kadłuba, wprowadzono waloryzacje w postaci możliwości wykonania otwartych hamulców aerodynamicznych i otwartej kabiny. Sama kabina pilota ma bardzo dziwną tablicę przyrządów. Przypomina ona radzieckie modyfikacje polegające na zabudowie celownika telewizyjnego do naprowadzania rakiet korygowanych tym torem W naszych suczkach tego nie ma.

karton zagruntowałem obustronnie caponem. Dzięki temu zabiegowi łatwo można usunąć klej jak i naddatki farby z retuszowania krawędzi.
Segment kabiny składałem dwa razy. Okazało się, że po złożeniu kabiny i komory podwozia przedniego wyszły mi bardzo duże szpary. Rozerwałem wszystko. Skleiłem do kupy sąsiadujące ze sobą wręgi i rozpocząłem montaż od nowa.

Ponowne złożenie dało znacznie lepsze efekty.

Przy budowie przedniego wiatrochronu kabiny postanowiłem wykorzystać kilka pomysłów. Mam do dyspozycji bardzo dobry karton 0,5mm który jest jednostronnie lakierowany. Wyciąłem osłonę i by ją usztywnić podkleiłem paskami kartonu. Szyby są wycięte z foli stosowanej do bindowania techniką grzebieniową dokumentów które wkleiłem klejem błyskawicznym Henkla ( załączony obrazek) Klej ma żółtawy odcień, szybko łapie i nie reaguje folią co miało miejsce w przypadku prób z Super Glue.

A oto efekt końcowy:

Jeśli chodzi o klej do modelu to zatoczyłem pełne koło po kilku próbach wróciłem do kleju szewskiego. Najpierw impregnuję wacikiem powierzchnię klejoną, odczekuje kilka minut i ponownie smaruję.

Poziom mojej cierpliwości nie jest jednak wysoki co widać

Modele kleję przeważnie zaraz po przyjściu z pracy, a pracuję jako inżynier automatyk w utrzymaniu ruchu ( praca jest super tylko poziom " ciśnienia" jest czasami zbyt wysoki), co pozwala mi się dobrze zrelaksować i zająć się innymi sprawami jak np moją żoną która jest w błogosławionym stanie. Modele, stoją sobie na półce, a że jestem z natury bardzo gościnny przeważnie po tęsknym spojrzeniu pociech moich znajomych czy sąsiadów wędrują te modele w dobre ręce ( mig29 MM wytrzymał u mojej chrześnicy prawie 3 miesiące).

--

Post zmieniony (22-05-09 18:14)


FORUM MODELARZY KARTONOWYCH	regulamin forum grafika i linki w postach

Działy \| Tematy/Start \| Nowy temat \| Przejdź do wątku \| Szukaj \| Widok rozszerzony (50 postów/stronę) \| Zaloguj się	Poprzednie wiadomości \| Następne wiadomości
Strona 1 z 1


© konradus 2001-2024