Witold
|
W dawnych czasach nie brakowało modeli cywilnych zarówno w MONie jak i w Małym Modelarzu. Nie można więc, zwalać winy na przeszłość. Komu to przeszkadzało nie wiem. Odbudowanie popytu na te modele jeszcze niedawno wyglądało na bardzo trudne. Z wypowiedzi w tym wątku widać, że coś się zmienia. Nie wiem tylko, czy to tak dla "paddierżki razgawora", czy autentycznie następuje powoli przesyt tematyką militarną. Jeżeli to drugie, to bardzo się cieszę, bo swego czasu trochę mi się obrywało od forumowiczów za tęsknotę za cywilami. Np. jeden forumowicz z "żółtego", sądząc z wypowiedzi na sondę Modelika "głupszy od psa sołtysa" (mnie nazwał mądrzejszym od tegoż psa, a więc go nie obrażam, bo sam określił swoją pozycję w stosunku do mnie) skwitował problem, że nie ma ochoty sklejać niczego co się rusza w pobliżu jego podwórka. Ale przy tym poziomie, to nie dziwi. Od pewnego czasu poważnie ograniczyłem zakupy militariów. Dwa dni temu skleiłem Gee-Bee z Modelika. Bardzo sympatycznie wyglądający i sklejający się samolocik. Nie narzekam, bo jest trochę modeli cywilnych na bardzo wysokim poziomie u nas i na świecie. U nas jest tylko problem z różnorodnością, bo pewnych wielkich tematów w ogóle nie ma (myślę tu o modelach cywilnych jednostek pływających, które mnie najbardziej interesują). W sondzie Modelika np. nie przewiduje się tego rodzaju modeli (z pływających są tylko okręty).
|
|