Dziadek-Tadek
Na Forum: Relacje w toku - 1 Relacje z galerią - 1
|
Model ścigacza PMW opracowany przez naszego forumowego kolegę Tomka Króla. Model podobny do tego wydanego przez WAK, ale:
- skala 1/200
- nowe rozrysowanie brył nadbudówki
- dodane nowe elementy, np. włazy, knagi, itp
- inaczej opracowane uzbrojenie
- pełne dno (modele WAK-u były do linii wodnej).
Długość modelu ok. 11 cm.
I ten oto sympatyczny maluszek, w postaci wydruku (1 kartka A-4) wpadł w moje ręce na przedostatnim PIWKU. Z delikatną sugestią poprowadzenia relacji.
Zwyczajowo powinna być pokazana okładka, ale jej fizycznie nie ma. W instrukcji sklejania (rysunkowej, czytelnej) nie ma informacji o grubości kartonu na jaki powinny być naklejone wręgi. Patrząc na szczeliny we wręgach wychodzi jakieś 0,5 mm.
Tu muszę wspomnieć o tym, że "okrętowcem" jestem od niedawna a do tego sklejam modele do linii wodnej. Więc od tego momentu zaczęła się zabawa w berka na polu minowym.
Szkielet po wycięciu skleił się bez problemów.
Jak widać na ostatnim zdjęciu popełniłem pierwszy błąd, gdyż nie zeszlifowałem kila. Początkowo skleiłem ze sobą obie burty i tak nałożyłem na model. Dobrze nie było. "Zastrugałem" więc kil, przymierzyłem, w miarę pasowało więc delikatnie przykleiłem. I zabrakło jakieś pół milimetra na rufie.
W końcu znalazłem błąd, a właściwie sumę moich błędów. Wzdłużną wręgę wyciąłem z minimalnym naddatkiem, do tego doszła warstwa kleju i wręga rufowa. I "się porobiło", Cóż było robić, zdarłem burty i zrobiłem skracanie wręgi od jedynej możliwej strony czyli od dziobu. Ponownie burty nakleiłem zaczynając od rufy. Teraz wszystko ładnie się zeszło, choć brzydki ślad po rozklejaniu pozostał.
Gdy burty były gotowe przyszedł czas na oklejanie dna. Poszycie denne to jeden element. Dla prawdziwych okrętowców bułka z masłem i śmiech na sali, dla mnie walka o życie. Ale udało się. Poza dziobem który się "rozszedł" (po raz kolejny zemsta wręg). Drobne niedociągnięcia na styku poszycie burta można zamaskować listwami odbojowymi.
Na następnym zdjęciu widać dziób jednostki. Od pokładu do 3 listwy odbojowej widać efekt rozklejania burt. Poniżej tej listwy "rozejście" poszycia dennego i próbę załatania dziury (czarna wstawka).
W ramach odpoczynku od walki z kadłubem zabrałem się za sterówkę. Projekt nie przewiduje szklenia nadbudówki, ale spróbuje się trochę pobawić :)
To na razie wszystko w tym wejściu antenowym.
--
Post zmieniony (06-10-20 14:51)
|