Rudolf
Na Forum: Relacje w toku - 1
|
Do rzeczy - mój dzisiejszy urobek. Niewiele tego, prace posuwają się powoli na ile czas pozwala, ale plan wcielony w życie:
- "podpokład" - kontury pokładów podkleiłem tekturą piwną "na kanapkę" - dwie warstwy kopiowanego po konturze pokładu na zwykłym kartonie, a pomiędzy nie tektura piwna. Najpierw zaimpregnowałem cienką warstwą BCG powierzchnie kartonu które będą się stykały z tekturą piwną i zostawiłem do całkowitego wyschnięcia (oczywiście wygło je w świński ogon i ściągnęło od strony posmarowanej klejem. Z "wkładką" z tektury piwnej postąpiłem podobnie, z tym że posmarowałem ją dość obficie BCG ale z obu stron praktycznie jednocześnie - dzięki temu naprężenia z obu stron się zniosły i tektury nie wygięło, za to zauważalnie usztywniło. Też zostawiłem do całkowitego wyschnięcia. Jak już były suche, to posmarowałem TYLKO tekturę cieniutką warstwą BCG i nałożyłem karton. To też starałem się zrobić natychmiast jedno po drugim, żeby równomiernie się obie strony naprężały, i zostawiłem do wyschnięcia, lekko tylko korygując element w palcach żeby pozostał płaski a nie zamienił się w śmigiełko.
- kopie burt obciąłem z góry o grubość "podpokładu" przy pomocy nożyka OLFA z dwoma ostrzami do wycinania pasków - zewnętrzne ostrze szło po drukowanym konturze, a wewnętrzne zwężało burty do wymaganego rozmiaru.
- wręgi tak jak pisałem wcześniej - rozciąłem na pół, spłyciłem o grubość "podpokładu", zwęziłem o podposzycia burt i wrzuciłem pomiędzy nie docięty na ich wzór kawałek tektury piwnej.
- stwierdziłem, że wbrew instrukcji łatwiej mi będzie precyzyjnie tak usztywnione wręgi dopasować do podpokładu jak przykleję je przed przyklejeniem podpokładu do szkieletu wycinankowego, i jeszcze przed przyklejeniem podpokładu do wycinankowego szkieletu (rany, mam nadzieje że ktokolwiek nadąża za moim tokiem słowotwórczego myślenia :D ), więc najpierw je przytwierdziłem do podpokładu i do skrzydełek gdzieniegdzie dokleiłem różnej grubości paski papieru, bo skrawki milimetrów mi się przydarzyło zgubić...
- nakleiłem również podposzycia burt na szkielet wycinankowy, też przy pomocy BCG, i korzystając z ich plastyczności w fazie schnięcia BCG uformowałem od razu z grubsza w pożądany kształt
- następnie nakleiłem tak przygotowane podpokłady do szkieletu wycinankowego (zaimpregnowanego wcześniej BCG), smarując jedynie podpokład (oczywiście też wcześniej zaimpregnowany BCG) i formując pokłady palcyma w kształt odpowiadający krzywiznom burt. Usunąłem "skrzydełka" ze szkieletu wycinankowego, żeby nie dokładać kolejnej warstwy kartonu i nie prowokować naprężeń - grubość podpokłądów powinna wystarczyć do sklejenia ze sobą wszystkiego "na styk", zobaczymy jak to wyjdzie, najwyzej będę się ratował "obcym piórem"... ;)
P.S. tak jak przewidywałem, przy tej grubości podpokładów trzeba je było zeszlifować tak, żeby na burtach nie było ostrych kantów - krawędzie nasączone BCG szlifują się bajecznie, szybko, dokładnie i bez strzępienia krawędzi, uwielbiam ten klej, chociaż znów podrożał, całe 3 (słownie TRZY) zyla juz za niego zdzierają... :D
|