Hator
|
SUP'a zacząłem używać, bo szukałem programu prostego w obsłudze i posiadającego jednostki metryczne, ale nie pod kątem "naszego" modelowania, a pod kątem zrobienia sobie kilku modeli do gry komputerowej. Domyślny program (Zmod), w którym się te modele robi nie posiada jednostek metrycznych, a modelowanie w nim opiera się na proporcjach. Dla mnie coś takiego było nie do pomyślenia. Postanowiłem więc, że skoro Google ma niby prosty program, to się z nim zmierzę. Nie powiem. Modeluje się w nim dość intuicyjnie. Z drugiej strony każda kreska, którą się postawi, nawet ta pozornie niewidoczna, ma znaczenie. Ten automatyzm jest też utrudnieniem, bo nawet jeśli model wyjdzie prawidłowo, to po konwersji do formatu .3ds może zrobić się z modelu krzak. Dowiadywałem się o tym po imporcie to domyślnego programu, czyli Zmod'a. Tam dopiero było widać, że SketchUp naprodukował mi przenikających się płaszczyzn, o których nie miałem bladego pojęcia. One właśnie rozwalały mi czasem bok, czasem jeden element. W sumie reguły nie zauważyłem. Ten sam element wykonany na dwa sposoby jest różne przetwarzany podczas konwersji. Być może to wina konwertera. Nie wiem. Wiem, że do robienia czegoś większego z przeznaczeniem na konwersję może okazać się zmarnowanym czasem. W wypadku modelowania pod rozkładanie siatek pewnie jest bardziej przydatny, bo nic nie trzeba konwertować. :-)
Model prawie gotowy
Widok po konwersji 3D. Usunięte elementy źle skonwertowane
--
Pozdrawiam, Marcin
KARTONOWY TUR
Plac budowy: roboty wstrzymane
|
|