KARTON CAFÉ   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

Miejsce na rozmowy o rzeczach niekoniecznie związanych z modelarstwem kartonowym, tzw. "rozmowy kanapowe", ciekawostki, humor itd. Tu można się poznać lepiej i pogawędzić ze sobą.


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok ze standardowym stronicowaniem  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 4 z 5Strony:  <=  <-  1  2  3  4  5  -> 
02-02-19 02:55  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

To dobry pomysł z tą wyprzedażą modeli. Tylko to ma być sprzedaż?, wystawiam model, cenę, liczę, że ktoś dorzuci coś ekstra? Czy zakładać od razu aukcję, typu model, cena wywoławcza i start, 7 dni, kto da więcej? Czy w ogóle mam prawo zamarzyć sobie, że ktoś dorzuci coś ponad wartość/cenę modelu? Już mi udowodniliście swoją hojność, ale aż tak?

(dwa dni później...) Hej, to jak, doradzicie coś?

Post zmieniony (04-02-19 04:24)

 
07-02-19 13:22  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
frezzo 

Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 4


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Cena wywoławcza i licytacja to dobra opcja.

 
11-02-19 02:28  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Thnx, tak zrobię. Mam na oferty Onslow, i ze dwa inne destroyery, Indianapolis, Oakland, Salt Lake City, jak myślicie, z jaką ceną wystartować?
Poza tym wszystkim to od piątku mam mega biegunowatość jelitową. Dopiero dziś zaczęły ze mnie spływać jakieś ciała stałe. Jutro jadę do Piekar, w zasadzie to dziś, za kilka godzin. Mam fajnego terapeutę i chyba na nim oprę wizję leczenia. Koszt spotkania to 90 pln, chyba nawet pozaczynane modele powystawiam... We wtorek jadę na neurochirurgię. Nie wiem, po co, ale jadę. Jestem podziębiony, nie wyszło mi ze szczepieniami, ale dali termin to jadę. Nadwaga też jest, choć koleżanka anestezjolog stwierdziła, że przy moim wzroście to nie jest aż tak duża. Zobaczymy, może se tam zostanę, może "raz, dwa, trzy, za siebie" i wrócę. Co wtedy? Renta? Cudowne uzdrowienie? Znam kolegę, złamany kręgosłup, groziła operacja, cudownie uzdrowiony. Znam go osobiście. Może i ja dostanę? Jeśli nie to nie wiem. Ile można renty dostać?? 500 pln? Co wtedy? Strych, tory... Qrde, mam dzieci, nie mogę im takiej traumy fundować, to mnie jedynie tu trzyma. Serio. Dobranoc, 5 godzin snu zostało. Jak, oczywiście, zasnę.

 
12-02-19 08:58  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Pozdro ze szpitala. Nie powinno mnie tu być, ale nie mam wyjšcia. Jak byście miieli jakieś jeszcze drobne na zbyciu to nadal zbieram. Tym bardziej teraz. Pozdro.

 
12-02-19 09:57  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

31 stycznia napisałem:
"pewnie niektórych modeli nie skleisz ani razu, przyjacielu, więc po co je trzymać, zwłaszcza jeśli finanse się nie spinają?"

Mamy już 12 lutego, bezustannie potrzebujesz pieniędzy, ale wciąż przeciągasz sprawę wystawienia na licytację części swojej kolekcji, bo "pewnie niektórych modeli nie dostanę drugi raz". Jeśli mamy nadal Ci pomagać, to najpierw pokaż, że wyczerpałeś już własne możliwości pozyskania pieniędzy - a tego nie widać. Zamiast tego, po 11 dniach od mojej sugestii wciąż jedynie myślisz, a i to o zaledwie sześciu modelach. To masz w końcu nóż na gardle, czy nie?

 
12-02-19 11:25  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Tak, mam nóż na (w) gardle i w żebrach. Tak, mam kilka modeli, niewiele, nie stać mnie było na skupowanie i zbieranie. Nie wystawiałem nic na razie, co nie znaczy, że tego nie zrobie. Zwyczajnie, wybił termin udania sie do szpitala, nie wystawiałem, bo żona za mnie tego nie sfinalizuje. Jedynie może na poczte skoczy, to wszystko, nie chciałem tego zostawiać. Wróce to sie tym zajmę chętnie.

 
18-02-19 07:09  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Pozdro ze szpitala. Za dwie godziny wyjeżdżam na sale operacyjną. Trzymajcie kciuki, pomödlcie sie, cokolwiek.

 
18-02-19 09:48  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Guciu 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 18
Galerie - 78


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8
 

Mam nadzieję, że wszystko przebiegnie zgodnie z planem! Trzymamy kciuki!

--
Skończone: Sao Gabriel, Duyfken, HMS Alert, Carro Veloce C.V. 35, Ursus wz.29, PaK 43/41, Cristobal Colon, Voisin LA III, P-39 Q Airacobra, TKS, Kanone 18, Revenge


"Głupota ma pewien urok, ignorancja nie. " -Frank Zappa

 
22-02-19 09:25  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Dzięki za dobre słowo, wszystko dobrze. Już po krzyku. Troche cieknie dziurka po drenie. Poza tym ucze sie chodzić, ale chodzę proso, bez tego uporczywego bólu. Może za tydzień wyjdę to wyprzedam modele 2D. Pozdrawiam, Katowice- Ligota, sala 606. (odwiedziny 15.00-18.00)

 
22-02-19 11:56  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
tineo 



Na Forum:
Galerie - 4


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Gratulację! Może się jeszcze wszystko ułoży!! Powodzenia i DUŻO, DUŻO zdrowia!!!

--
Pozdrawiam Tomek C.

 
22-02-19 13:02  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Byle do przodu małymi krokami ! Zdrowia życzę i pozdrawiam,
Ryszard

 
22-02-19 21:08  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
JoBox   

Bogu niech będą dzięki!
Życzę Ci rychłego powrotu do zupełnego zdrowia :)

 
24-02-19 22:09  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Dziękuję wszystkim.

 
25-02-19 07:56  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Sven 

Na Forum:
Relacje w toku - 8
Relacje z galerią - 2
Galerie - 6


 - 3

Trzymaj się Kolego, wracaj szybko do zdrowia i pełni sił!

--
Sven

HMS Ark Royal

 
27-02-19 11:51  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Dziękuję wszystkim za wzparcie, czy to w formie darowizny, czy to w formie wpisu tu, na maila, gdziekolwiek. Uczę się chodzić. Dalej chodzę krzywo, ale to wina obrzęku/krwiaka, jak sie wchłonie to wszelkie dolegliwości mają zniknąć, zobaczymy...
Z dobrych wieści- jutro idę do domu, dzieciaki się ucieszą. BTW, ma ktoś znajomości w Reptach? Jak załatwić turnus w trybie natentychmiastowym?? Pozdro milion.

Post zmieniony (27-02-19 11:53)

 
07-03-19 22:06  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Guciu 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 18
Galerie - 78


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8
 

Jak tam zdrowie Panie Kolego?

--
Skończone: Sao Gabriel, Duyfken, HMS Alert, Carro Veloce C.V. 35, Ursus wz.29, PaK 43/41, Cristobal Colon, Voisin LA III, P-39 Q Airacobra, TKS, Kanone 18, Revenge


"Głupota ma pewien urok, ignorancja nie. " -Frank Zappa

 
07-03-19 22:29  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Ano panie, jak to mawia jeden z moich ulubionych jutuberów- "jest fajnie i nie jest fajnie". Uczę sie chodzić. Z każdym dniem łatwiej sie prostuję, pokonuję większe odległości. Mam na plecach ślady po operacji i obrzęk. Ma sie wchłonąć, na razie to jedyna przeszkoda w pełnym sukcesie operacji. Czuję jeszcze ból, rwą mnie stopy, czasem mam wrażenie, jak bym tracił w nich czucie, ale to właśnie podobno wina obrzęku. Ten ból to inny ból, już nie to co dawała moja rwa kulszowa. Zaczynam po prostu życie od nowa, choć boję się. Mam mało czasu. 28.03 muszę się pojawić w medycynie pracy w pełni sił, zdrowy, rześki, silny, nieomylny. Renta odpada, nie jestem mentalnie gotowy, muszę wrócić do pracy. Mam szanse przenieść sie na dział mniej wymagający wysiłku, ale muszę przejść badania. Co mnie oczywiście mega stresuje. Co będzie, jak nie przejdę badań? Katastrofa, czarna doo...

Nie dokończę, nie chce nawet myśleć, co będzie. Uparcie czekam na cud.
P.s.- dzięki, że kogoś jeszcze obchodzi mój los. Zapraszam do działu Giełda, do mojego wątku, można nabyć model i mnie wesprzeć. Pozdro milion.

--

 
08-03-19 08:09  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Ech, jak to byłoby fajnie, gdyby każdy który tu tak sympatycznie i od serca życzył naszemu koledze zdrowia, włączył się do jego aukcji na GIEŁDZIE KARTONOWEJ żeby rzeczywiście pomóc :-)
A tymczasem w aukcji bierze udział zaledwie sześć osób...

 
08-03-19 09:03  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Guciu 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 18
Galerie - 78


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8
 

Mam nadzieję, że aukcja dopiero się rozkręca. I tak już się ładna sumka zbiera. Wylicytowane kwoty przekraczają już wartość rynkową modeli więc zaczyna to mieć sens ;). Niemniej również zachęcam do udziału w akcji!

--
Skończone: Sao Gabriel, Duyfken, HMS Alert, Carro Veloce C.V. 35, Ursus wz.29, PaK 43/41, Cristobal Colon, Voisin LA III, P-39 Q Airacobra, TKS, Kanone 18, Revenge


"Głupota ma pewien urok, ignorancja nie. " -Frank Zappa

 
13-03-19 21:46  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
mirosław   

Na Forum:
Galerie - 3
 

Odpowiem. Przez wszystkie lata pojawiałem się na forum Konradus w zasadzie jako tylko nie proszony gość, nic fajnego nie przynoszący.

Dobrze, że w wieku już 40+ nie mam żony, rodziny, żyję na utrzymaniu rodziców, a praca którą wykonuję z racji tego, że mi ją dano jeszcze dawniej z programu dla niepełnosprawnych, to trochę fikcja. I męczy mnie, tak jak wszystko, czuję że się tam nie utrzymam. Tyle że mam te pieniądze na moje własne, potrzeby, a też nie umiem nimi gospodarować, wykorzystać do czegoś. Nic mi się nie chce, a co niby się chce to jest w ostatnich moich postach. Nie radzę sobie z własną psychiką i w ogóle finał będzie w domu pomocy spolecznej, ale najpierw poumierają rodzice, będę... - jestem sam, nie mam do kogo o czym zagadać, ani nie chcę. Nic nie umiem przydatnego dla ludzi i wszystko, w pracy, 1/4 etatu teraz, robię niechętnie. Czuję, że się stoczyłem. Moje szukanie kontaktu z ludźmi to wchodzenie na fora i tam nie wytrzymywałem, aż mnie wyrzucili. I na każdym kroku otrzymuję od ludzi to samo, bo się nie nadaję, czyli mam cechy aspołeczne, socjopatyczne chyba. Myślę, że finał będzie w ośrodku opieki, a tam nawet przyjeżdżają psychiatrzy... mam takie nieznośne myśli, a tu nie jest miejsce do tego. I znowu wraca to co rok temu - że po co tyle lat interesowałem się jako dzieciak tym modelarstwem, a teraz tu ludziom robię wredną robotę, że o tym piszę i ktoś przeze mnie przestanie robić to na czym autorom tego forum zależy - tak było na innych, na których się pojawiałem, wszędzie psułem. I tak samo w pracy i wszędzie. A kręgosłup choć nie boli mnie jakoś mocno teraz, to mam taki, że nie do operacji, pisałem już o tym tutaj. Już wiem, że nigdy nic nie dam ludziom pozytywnego, nie nauczę się niczego przydatnego, będę im kulą u nogi, odizolują mnie i w końcu zgodzę się na leki psychiatryczne - działają chyba nawet jeśli ktoś ma raka, tak mi się wydaje - i jest wtedy wszystko jedno, a teraz niby nie? I zacząłem tu na forum dzisiaj od usunięcia mojego wpisu, który mógłby komuś zepsuć humor, a teraz nadal się żalę i w tym jest jakiś cynizm, że inni mają lepiej, to się tutaj sponiewierzę.

--

 
15-03-19 09:42  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

mirosławie - pewnie nie tylko ja nie rozumiem, dlaczego w wątku vansena zamieszczasz swoje, tak bardzo osobiste, dywagacje. Bez wątpienia potrzebny Ci dobry psychiatra, ale przecież tutaj go nie znajdziesz, przyjacielu. Sam do niego musisz dotrzeć. I nie pisz już tutaj więcej, zostaw vansenowi Jego wątek.

 
16-03-19 11:06  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
mirosław   

Na Forum:
Galerie - 3
 

Cytat: Bez wątpienia potrzebny Ci dobry psychiatra, ale przecież tutaj go nie znajdziesz
Trzeba być dobrym, żeby zasłużyć... Dobry: - psychiatra, neurochirug, reumatolog, neurolog, ortopeda, rehabilitant; nawet okulista. Albo np. podolog (od koślawości stóp). Życzliwi ludzie za darmo i pomimo wszystko. W takim razie przepraszam, że się wpisałem, choć proponuję zostawić, nie usuwać o mojej marności, żeby przestrzec innych.
Post zmieniony (16-03-19 11:06)

Jeśli chodzi o psychiatrów byłem w sumie w życiu u pięciu, z tego cztery kobiety, psychologów jeśli uwzględnić badania w szpitalu przy okazji - cztery kobity. W poradni zdrowia psychicznego, jeśli się przejdziecie, to tam gabinet psychologa jest zaraz obok psychiatry, z mojej obserwacji służy to przyklepaniu tego co psychiatra wymyśli i tyle komentarza. Leczenie psychiatryczne, moim zdaniem to skasowanie motywacji do czegokolwiek w życiu, w młodym wieku nieraz daje pozytywne efekty i człowiek wyjdzie z dołka, ale nie dna. U mnie jest tak, że jeśli mam zwłaszcza ważną wizytę u lekarza, to prawie zawsze jest to porażka i...
Jeśli chodzi o uwagi Korsarza, typu - składanie długopisów, to
napiszę w tym miejscu, że pamiętam cały czas, jak wiele lat temu, jak jeszcze nie miałem internetu, tylko czasem chodziłem do biblioteki, on raz napisał o projektowaniu modeli (chodziło o rendery jakiegoś działa samobieżnego), że "skoro ktoś to potrafi, to znaczy, że można się tego nauczyć".
Nie każdy może, nie każdy da radę, nie w rozsądnym czasie; nie do akceptowalnego poziomu, na którym da się na tym zarabiać. Wreszcie - na pewno nie jeśli jest pacjentem poradni psychiatrycznej, albo w ogóle choruje na coś przewlekle.

Post zmieniony (09-05-19 06:42)

 
23-03-19 14:42  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Jaroslav 

Na Forum:
Relacje w toku - 8
Relacje z galerią - 3
Galerie - 10


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Mirosławie, depresja to naprawdę nie jest nic śmiesznego tylko poważna przypadłość jak alzheimer i różnie się objawia...Od irracjonalnego wydawało by się "wołania o pomoc" szukania wsparcia i zrozumienia po całkowitą rezygnację i próby autounicestwienia... Boguś nikomu krzywdy nie robi swoimi wpisami a jak masz wątpliwości to nie siej smrodu tylko otwarcie zapytaj, pewnie znajdzie się tu ktoś, kto go zna osobiście i będzie mógł potwierdzić że ta cała sytuacja to nie fake...

--
GG 6801515

 
23-03-19 15:55  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Nie pomyślałem o tym, ze moja historia wyda się komuś kłamstwem, ale z drugiej strony, fakt, często moja matka nie może uwierzyć, jak już zdarzy mi się w nerwach zadzwonić, pogadać, wygadać, ulżyć emocjom, może to byc niewiarygodne. Ale trudno, myślcie, co chcecie. Wszystkie opisane epizody wydarzyły sie, wszystko sie toczy... Jest sobota, boli mnie w miejscu operowanym, chodzę o kulach, mam problemy z prostowaniem, z chodzeniem,. staram się wychodzić z domu z jedną kulą, nie jest to dobry pomysł... W środę ustawowo kończy mi się czas chorowania i dostawania jakiejkolwiek kasy. W czwartek muszę stawić sie w medycynie pracy, przejść badania i wracać do pracy. Tylko cud może tego dokonać, na chłopski rozum nie ma szans. Co dalej? Nie mam pojęcia. To jest mój poziom stresu. Tragiczna sytuacja z kredytami i utrata pracy... Nie wiem, co będzie dalej. Myślcie, co chcecie. Mi już stresów wystarczy.

 
24-03-19 12:34  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
bleriot 



Na Forum:
Galerie - 2
 

Jaroslav, Mirosław mówi tylko i wyłącznie o sobie. I naprawdę nie wiem jak można tego nie dostrzegać...

--

GG: 366985
--------------------------------
Maszyny latające ...
--------------------------------

 
02-04-19 20:03  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
JoBox   

Vansen, co słychać u Ciebie? Jak się czujesz? Czy wróciłeś do pracy?

 
05-04-19 21:48  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Korsarz 



Na Forum:
Relacje w toku - 9
Galerie - 6


 - 4

Vansen- możesz podjąć pracę niefizyczną, jakąś "chałupniczą", nawet tak zwane "składanie długopisów" (cudzysłów, bo takich zajęć jest więcej rodzajów, może to być składanie jakichś wyrobów introligatorskich /poligraficznych, kartoników, kopert, cokolwiek tego typu), potencjalny pracodawca nawet cętniej zarejestruje osobę z orzeczeniem o niepełnosprawności. Albo jakieś zajęcie przez internet.

"mirosław"- jesteś żałosnym egocentrykiem.

--

Post zmieniony (05-04-19 21:49)

 
08-04-19 14:30  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Panowie- wybaczcie, że dopiero teraz odpiszę. Zajęty byłem trochę mega udaną aukcją, trochę (bardzo) ogarnianiem dzieci, rodziny, tym bardziej teraz, przedszkole też strajkuje i te dwa małe szkodniki całodobowo w domu. Choroba, mimo operacji nie ustępuje. Wręcz jest tak samo. Chodzę o kulach, mięśnie nie chcą mnie nosić. Obiecuję sobie rozprawienie się swoją wagą, ale ciężko będzie, skoro ruch sprawia mi ból. Ale staram się chodzić, spacery, plac zabaw z dziećmi. Zebrałem kilka ładnych tysięcy- w wątku podam ile, pomoże mi to przetrwać kilka miesięcy renty, zanim ogarnę mój stan i dodatkową robotę. Niestety właśnie, muszę iść na rentę. W pracy jestem w zawieszeniu, dziwny status, niby zatrudniony, ale do czasu orzeczenia renty mam nieobecności usprawiedliwione, niepłatne. Wiem, rente powinienem załatwiać wcześniej, ale ja do końca wierzyłem, że stanę na nogi i będę w stanie wrócić do pracy. Gdzieś tam mam jeszcze nadzieję na jakiś cud, odmianę losu, nie mogę przecież wiecznie siedzieć w niewoli w mieszkaniu. Chciałbym wyzdrowieć i wrócić do życia. Psycha mi siada, w zasadzie to jestem w czarnej d. Już nie wspominam o kłopotach z zasypianiem, z bólu nie da się, sen przychodzi gdzieś nad ranem, potem dzieciaki i taka insomnia... Wasze wsparcie pomoże mi przetrwać do lipca, może sierpnia. Mam nadzieję do tego czasu mieć już drugą, dodatkową pracę, może coś właśnie w domu. To tak w skrócie. Dzięki za zainteresowanie, pozdro milion.

Post zmieniony (08-04-19 14:39)

 
08-04-19 22:16  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

vansen - Twoją "mega udaną akcję" zgłaszam do wątku JĘZYKOWY MISZMASZ ;-)

 
08-04-19 23:57  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Akra- a co można wygrać? <żart...> Spoko, zgłaszaj. Pośmiejemy się, na chwilę zapomnę o całym tym syfie...

 
08-05-19 01:57  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Wiecie co?, tak sobie pomyślałem, to że mirosław tak sobie popisuje, to nie ma w sumie znaczenia. Pewnie wkrótce zdominuje wątek, bo ja zniknę. Wasze wsparcie wyniosło ponad 3 K. Ale życie też swoje wynosi. A to latanie po dzieci do przedszkola, transport, a to długi, a to raz na pół roku rachunek za gaz, a to brak wsparcia od żony, a to pierdyliard innych rzeczy. Zastanawiam się nad dogrywką aukcji, dostałem w tym całym zamieszaniu model Yukikaze, moje sumienie nie pozwala mi go zachować. Chciałbym jego jednego puścić do licytacji, może być? Może uda m,i się jeszcze ze stówe zebrać, byłoby fajnie. W sumie to przedłużam agonię. Renta w trakcie załatwiania. W pracy mam niby jeszcze umowę, ale mam nieobecności usprawiedliwione. I zero dochodu. Może już zacząć sie żegnać z Wami, póki mam jeszcze net? Nie wiem, co robić, szukam ofert, znajomi mi doradzają, ale to jakiś kosmos. Mam w autocadzie coś zdalnie robić, spoko- wiem, ze autocad istnieje, nie mam, nie znam sie, jak teraz na tym szukać pracy, jak zrobić, żeby znajomego nie urazić? Nie mam pojęcia, co dalej. Psycholog dopiero 20.05, jak nie zwariować do tego czasu?? Głupie uczucie, tracić grunt pod nogami. A teraz jeszcze trzeba dwóm małym dziewczynkom popatrzeć w oczka i zapewnić, że wszystko będzie dobrze... A może nie, nie będzie?

 
08-05-19 10:05  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Guciu 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 18
Galerie - 78


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8
 

Jeśli chcesz to nie pytaj tylko wystawiaj. I wytrzymaj.

--
Skończone: Sao Gabriel, Duyfken, HMS Alert, Carro Veloce C.V. 35, Ursus wz.29, PaK 43/41, Cristobal Colon, Voisin LA III, P-39 Q Airacobra, TKS, Kanone 18, Revenge


"Głupota ma pewien urok, ignorancja nie. " -Frank Zappa

 
16-06-19 19:22  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Wiecie co się stałosię?? Taka ciekawostka. 14.06.19 o 23:26 skończyło się moje małżeństwo. Cały czas jego trwania miałem awantury o finanse. To znaczy, jeśli rozmawialiśmy neutralnie, szło sie nawet dogadać, w miare normalnie żyć. Jeśli temat schodził na temat finansów- od razu wybuchały awantury. A to jestem ciotą, bo nie potrafie zarobić na rodzine, a to cotozafacet co nie dba o dobro rodziny, a to innifacecipotrafio, a ty nie a to tynigdyniemaszkasy, słowa wypluwane jak z MG42... No i dochodzimy do momentu, kiedy moja żona wymyśla samochód, nabiera ogromnej potrzeby jego posiadania. Na dowóz dzieci na rehabilitacje. Nie wystarczy, że i rehabilitacje w Żorach i dowóz taksówką spod domu, na obiekt, gdzie taxi czeka, następnie zabiera i podwozi pod dom ma załatwioną i opłaconą z fundacji TpTop... ooooo, nieeee... To zbyt proste, ma być samochód. Początkowo nieduży, niedrogi, z dużym bagażnikiem i benzyna/gaz. Potem wizja przeradza sie w samochód z przesuwanymi drzwiami, najlepiej Renault Kangoo, czy podobny, nawet szuka wśród siedmioosobowych Fordów 1,9 TDI... Tłumaczę, nie stać mnie teraz na auto, nie mam pracy, choruję, mam lichą rentę (jeszcze czekam na papiery, nawet nie wiem, ile dostane), dwa lata dostawałem zasiłek rehabilitacyjny, max 1700, do tego kredyty zaciągnięte przez jej brak współpracy finansowej i jej pozew o alimenty... Nie stać mnie, nie mam Tynigdyniemaszkasy, siedemlatniemaszkasy itp. Nieważne, mi brakuje na czynsz, ona kupuje tablet za 1300, ja nie mam na oplaty za hipotekę, ona kupuje działkę za 4000... To ma być żona? Następuje zwrot, żona dostaje z Fundacji Zdążyć Z Pomocą 10 000 na zakup auta. Radochipopachi. I wypatruje Astrę, za 6500. I tu następuje piątek, 14.06.19...

Odbieram dziecko z przedszkola, za pomocą taxi, nie jestem w stanie o kulach dreptać z przystanku do budynku, potem z powrotem z maluchem do domu busem. Jest tak, że mimo bólu i choroby moim obowiązkiem jest odebrać drugą z przedszkola, gdy Efka jest z jedną w Żorach na rehabilitacji. Odbieram. Po 17:00 wracają, na plac zabaw, gdzie czekamy na nie. Od razu atak, mam jej dać 3000 na tę Astrę.Tłumaczę- przecież masz z fundacji 10K, mnie teraz nie stać. Ona fundacji nie chce ruszać, bo może trafi coś lepszego- pytam, dwa auta chcesz mieć?? Odpowiedź- skąd wiesz, a może będzie taka potrzeba?? Wybucha awantura. Na placu zabaw, przy ludziach, przy dzieciach, moich, cudzych... Wyzwiska, jak to nigdy nie mam kasy, jak to nigdy jej nie dawałem, jak to nie dbam o dobro dzieci, jak to nie interesuję się ich zdrowiem...Nieważne, że 7 lat ponad nie interesuje jej hipoteka, gaz, czynsz, woda, wszystko ma opłacone i czerpie ile chce,. bez oporu... Wkurzam się, ide do domu...

Akt III już w domu. Żona wraca do domu, ja siedze przy kompie. Ona od razy z darciem, że mam sie wynosić do matki, że co ja tu jeszcze robie, że ona ma dosyć mnie, że mam sie rozwodzić, w tej chwili mam sie pakować i wynosić. Zaczyna drzeć sie, zaczyna grozić, że połamie modele, łapie kadłub Hiei, macha nim po pokoju, odstawia, bo jej szkoda tyle pracy. Zaczyna w szale rzucac przedmiotami, obrywam dezodorantem, lecą we mnie trzy butelki, jedna szklana rozbija się. Leci we mnie kubek z porcelany, rozbija sie o łokcie i ramiona, leci we mnie (sic!) duża szklana misa pełna truskawek w śmietanie. Obite ręce, ramiona, zachlapany monitor, łóżko, meblościanka, pół podłogi w śmietanie, rozbite okulary. Nie wystarczy. Efka wpada z miotłą, z darciem atakuje, łamie trzonek na moich ramionach udach i głowie. Wzywam Policję. Uznana za agresorke i zbadana przez załogę wezwanej karetki zostaje zabrana na badania do psychiatryka w Toszku..

Akt IV. W szpitalu nie udzielili mi informacji o jej stanie, dzwoniłem dwa razy. W tle było słychać dyskusję, jej podniesiony ton, rozmówczyni z izby przyjęć wyraźnie wrogo nastawiona do mnie. Karmię wystraszone i zapłakane dzieci, sprzątam pokój, przebieram sie, myje sie z tej śmietany, uspokajam dzieci, tak, mama zaraz wróci, myje im zęby, kończę sprzątać, wpada do domu żona. Dość szybko obróciła z Toszka, nie wiem, może odmówiła badań,.odmówiła pobytu... Wpada z darciem "NO, TO ŻEGNAM PANA.

Akt V, krótki. Efka drze sie, dlaczego nie jestem spakowany, co ja tu robie. Wyłącza korki w całym mieszkaniu, żeby komp zgasł.. (w sumie spowodowała awarie biosa, musiałem dzisiaj wyjmować bateryjke z płyty, bo komp padł...) Już miałem na serio dosyć, poddałem sie, przegrałem. W ciemności ubierałem sie i wychodziłem. 23:26 opuściłem dom. 7 lat i 8 miesięcy drogi krzyżowej przez pole minowe.

Mieszkam teraz w Rudzie Śląskiej u matki, na 2, 3 lata, żeby dojść do siebie, potem wynajmę pokój albo jade do ciotki i kuzynostwa do Irlandii, jak, oczywiście, wyzdrowieję. Będziemy się rozwodzić. Najbardziej mi szkoda dzieci. Nie zobaczę ich dorastania, nie będzie mnie przy nich. Ryczę non stop, serce mi pęka, ale nie mogę już tam mieszkać. Wczoraj przyjaciele przywieźli mi moje graty, w czwartek wieziemy resztę książek i kolekcję MSiO, kilkadziesiąt starych numerów, jakieś nieduże modele, nie mam tu warunków na razie, w drodze wyjątku mogę zabrać Titanica. I tyle. Nie mam już żony, nie mam rodziny, nie mam wiary, nie widzę sensu tego wszystkiego, nie wiem, co robić dalej, jak żyć, panie premierze...

Post zmieniony (16-06-19 19:30)

 
16-06-19 20:56  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Guciu 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 18
Galerie - 78


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8
 

A może to punkt zwrotny? Skoro to tak wyglądało jak piszesz, to to już nie był "wampir energetyczny" ale osoba skrajnie rozchwiana emocjonalnie, niebezpieczna dla otoczenia. Dzieci szkoda, są w wyjątkowo niekorzystnym wieku; coś rozumieją ale nie w pełni, za to rejestrują te sytuacje na całe życie...

--
Skończone: Sao Gabriel, Duyfken, HMS Alert, Carro Veloce C.V. 35, Ursus wz.29, PaK 43/41, Cristobal Colon, Voisin LA III, P-39 Q Airacobra, TKS, Kanone 18, Revenge


"Głupota ma pewien urok, ignorancja nie. " -Frank Zappa

 
16-06-19 22:38  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Mucha mi napisał w priwie, ale sie chyba nie obrazi za cytat...

"Hejka, poproś Konradusa o archiwizację wszystkich Twoich wątków, z aukcjami włącznie. Sądzę że będą przydatne w sprawie rozwodowej"

Tak więc szanowny Konradusie, proszę o zachowanie moich wątków. Może będę je potrzebował.

 
17-06-19 07:20  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Viking_BB 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 14
 

Boguś, a mnie się coś zdaje, że teraz to będzie lepiej i sokojniej. Tylko w sądzie nie daj sobie wleźć na głowę. Kontakt z dziećmi należy się i Tobie i dzewczynkom. Trzymam za Ciebie kciuki w ręcach i nogach.

--
Pozdrowienia z Czech
Marcin
---------------------------------------
Dumny właściciel: kartonowakolej.pl
Dumny członek: Bielska Strefa Modelarska

 
17-06-19 22:04  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
GrzechuO   

Nie żebym miał z tego jakąś szczególną satysfakcję, ale 02-02-18 21:56 napisałem "Kopnij ją w anusa - im szybciej tym lepiej."
Gdybyś się nad tym zastanowił, to przynajmniej miałbyś oszczędzone 16,5 miesiąca nerwów i stresów w domu.
Jak to by się przełożyło na stan zdrowia, samopoczucie i na finanse, to tylko ty sam wiesz... Ale nie sądzę, aby mogło być gorzej.

--
Pozdrówka

GrzechuO

 
25-06-19 23:39  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Rysiu 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 16
Galerie - 12
 

Drogi Bogusiu, teraz przeczytałem Twojego maila. Narobiło się, niezrównoważona ta Twoja, ale w tym życiu trzeba widzieć to światełko w tunelu. Z dziećmi się ułoży. Na pewno będą chciały Tatę widzieć. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Nie załamuj się. Jestem z Tobą !!

--
Pomimo wielu sklejonych modeli wciąż jestem początkujący ...

 
29-06-19 11:20  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Dzięki za wszystkie słowa wsparcia. Jakoś się trzymam. Zrobiłem coś, pewnie według większości z Was, głupiego. Wróciłem wczoraj do Gliwic. Głównie miało na to wpływ jedno wydarzenie, pierwszy dzień, kiedy odwiedziłem dzieci. Odprowadziły mnie na przystanek, obie zaryczane. A. stała z boku z wzrokiem wbitym w chodnik, Z. wisiała na mnie i wyła w moją koszulke "ja płacze na ciebie bo ja cie tak bardzo lubie"... serce mi pękało. Dżona też stała z nietęgą miną, napisałem jej potem esa- tego chciałaś?, o to ci chodziło?? Wróciłem. Poparła mnie moja pani psycholog, jestem w tym domu potrzebny dzieciom, jako jedyna ostoja normalności, przytulania, rozmawiania, zabaw itp Nie biję, nie szarpię, nie wyzywam, jak coś zamjstrują, boją się przyjść, ale biore na kolana i tłumaczę, bez krzyku. Jestem potrzebny. Poszliśmy na kompromis- Efce przeszkadza komp i moje gry. To mogę poświęcić, komp zostaje, czasem film obejrzeć, bajki dzieciom, może cv napisać, w przyszłości pracować na kompie. Gry rozdałem dzieciom siostry. Spory prezent, spora kolekcja z przeszłości, większość starocie. Ale nic nie może być ważniejszego od moich dzieci. Trzymajcie kciuki, piszcie czasem coś, chętnie poczytam. Może i jestem kamikaze, ale uśmiech moich bączków jest najważniejszy na świecie!

 
29-06-19 13:36  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
JoBox   

Brawo, Bogusiu! Jesteś dzielny podejmując taką decyzję. Dzieci potrzebują obojga rodziców. Może ta sytuacja nauczy żonę pokory, zmieni swoje zachowanie i wszystko będzie jeszcze dobrze. Czego serdecznie Wam wszystkim życzę :)

 
30-06-19 20:42  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Rysiu 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 16
Galerie - 12
 

Jesteś Wielki !!

--
Pomimo wielu sklejonych modeli wciąż jestem początkujący ...

 
01-07-19 00:24  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Najger 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 7
Galerie - 5
 

Vansen - na prawdę jesteś wielki, wiesz co w życiu jest ważne i poświęcasz coś od siebie aby być z dziećmi.
To może być taki nowy początek, aby się wszystko dobrze ułożyło. Wszystko zależy od Was.
Spróbuj też dla żony robić jakieś miłe rzeczy, to nie musi być coś wielkiego, choćby zaparzyć herbatę i powiedzieć "Zrobiłem Ci herbatę, abyś miała dziś miły dzień" czy coś w tym stylu. Takie małe codzienne rzeczy, ale one razem tworzą coś wielkiego i mogą wpłynąć, że druga osoba też zacznie być miła.
Trzymam za Was kciuki i będę prosił Najwyższego aby się Wam udało.

--
"Si vis pacem para bellum"

 
02-07-19 15:56  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
MacGregor 



Na Forum:
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Boguś, naprawdę jesteś WIELKI. Co się czuje w takich chwilach - wiem doskonale. Przeżyłem swój dramat w 2008 roku. Byłem na dnie, ale się pozbierałem. Zacząłem wszystko od nowa i chyba się udało. Od 10 lat mam inne życie, dorosłego już syna z poprzedniego życia i dwójkę z nowego - 5 letnią córkę i prawie 2 letniego MacGabrysia. To są moje słoneczka na każdą chwilę życia, zwątpienia, dołów itp. I te dzieciaki są NAJWAŻNIEJSZE. Wiem i głęboko w to wierzę, że DASZ RADĘ i nigdy nie będziesz żałował.

--
MacGregor

 
03-07-19 00:48  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Nie żałuję, choć troche boli, jak dżona znowu drze jape o *******y... Ale spoko, wynagradzają mi dzieci, jak dziś Agatka, biega sobie na placu zabaw i sru, przylatuje, przytula się, "bo ja cie bardzo lubie"... Mega nagroda!!
BTW- dostałem z Rept termin rehabilitacji, 16.07 jadę ćwiczyć, zrzucać sadło i sie naprawiać. Mam nadzieję, że to turnus dwutygodniowy, bo znajomy lekarz załatwił mi wyjazd do Gołubia koło Gdyni na dwa tygodnie diety i ćwiczeń. 03.08 ten drugi termin. Gdybyście mieli namiary na tani hostel, nocleg w Gdyni to mógłbym zabawić dzień w tejże mieścinie i spełnić jedno z moich największych życiowych marzeń- mógłbym me stópy niegodne i niepachnące postawić na pokładzie ukochanej BŁYSKOTKI!!!! Oj, nowa karta do aparatu pewnie będzie konieczna... Taki mam plan. I dziękuję tu z całego mojego płytkiego serca dwóm panom, którzy mnie wspierają regularnie, dziękuję trzeciemu, który obiecał coś wrzucić. Mam nadzieję, że karma/los/cokolwiek odda Wam pomnożone milion. A, i ten, no, pozdro też milion.

 
28-07-19 20:39  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Pozdrowienia z Rept, ze szpitala rehabilitacyjnego. Na razie zabiegi pomagają tak sobie. Może pomoże mi drugi wyjazd od piątku. Trzeba się pogodzić z tym, że jestem niepełnosprytny i że nie wrócę do pracy. I co tu począć z tak posr@nym życiem??

 
29-07-19 06:53  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Viking_BB 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 14
 

Boguś, dam Ci przykład. W maju byłem na zlocie, gdzie poznałem parę ludzi niepełnosprawnych. On bez nogi, ona z jakimś strasznym syndromem łamliwych kości i kilkoma zaburzeniami sprzęgniętymi. Ci dwoje dają sobie lepiej radę w życiu niż nie jedna zdrowa para. A z parkietu zeszli ostatni. Myślę, że i Ty jesteś w stanie jakoś się pozbierać i tak sobie wszystko ułożyć, żeby życie szło w miarę bezproblemowo. Koledzy - oczywiście- mogą pomóc, ale siłę musisz odnaleźć w sobie. To jest główne zadanie dla Ciebie. Pewnie powiesz - Viking gada jak "kołcz". Może trochę. Ja jednak wiem, że się da. Też kiedyś dostałem kopa od życia i dałem rady. Trzymam za CIebie kciuki. A teraz ćwicz dzielnie i nie opier.... nie leń się. Bo o cielsko też zadbać trzeba.

--
Pozdrowienia z Czech
Marcin
---------------------------------------
Dumny właściciel: kartonowakolej.pl
Dumny członek: Bielska Strefa Modelarska

 
02-08-19 16:53  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Dziękuję wszystkim za dobre słowa, dziękuję też tym, którzy dalej podsyłają mi drobne. Jesteście wielcy. Ale, czy ja mam siłę?? Problemy się piętrzą. Ten znajomy lekarz wycofał się ze sponsorowania wyjazdu do Gołubie. Nie jadę, nie zobaczę Błyskotki. W sumie to postawił warunek nie do przeskoczenia. To był znajomy, który kiedyś chciał mi pomóc w dotarciu na fizjotetapie. Próbował znaleźć transport, chciał auto pożyczyć itp, od tamtego czasu opisywałem sporadycznie, co u mnie. Po tym pobiciu też do niego napisałem o całej sytuacji. Gdy napisałem, że wracam do Gliwic, poradził mi, żebym kupił żonie wielki bukiet kwiatów i ją przeprosił za całą sytuację. Trochę zdębiałem, bo trudno mi zrozumieć, jak ofiara pobicia ma przepraszać napastnika... Nie wiedziałem, że to będzie warunkiem wyjazdu na ten drugi turnus rehabilitacyjny... Wczoraj to zapytałem, czy całość jest zaplłacona i mogę jechać. A on swoje, czy kupiłem kwiaty. Bo miałem pokazać żonie, że ja bardziej kocham, bo miałem być jak Jezus i pokazać moją miłość, zaczął pisać o postawie chrześcijańskiej itp, sporo tego było. Gdy napisałem, że żona jest na wakacjach pod Sieradzem w głębokiej dziu..., sory- wsi, napisal.mi, ze mam tam dzis jechać...Hahahaha... pociag na 3 przesiadki i nic z Sieradza na te wioche... Ale on sie uparł, na serio, marnuje czas na esy, zamiast jechac do wiochy z koszem kwiatów... Eekt jest taki, że wyjazd na turnus przepadł. Bo nie przeprosiłem żony za to, że mnie pobiła... Nie mogę się jeszcze pozbierać z szoku. To tyle w skrócie o tym, co u mnie. Dużo ostatnio ćwiczę, po tym czuje się lepiej, lepiej chodzę. Może będzie lepiej, może nie, zobaczymy. Będę szukać roboty dodatkowej, tu też możecie pomóc. Trzymcie się, pozdro milion.

 
18-08-19 21:47  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Guciu 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 18
Galerie - 78


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8
 

Jak tam Boguś? Odmelduj się!

--
Skończone: Sao Gabriel, Duyfken, HMS Alert, Carro Veloce C.V. 35, Ursus wz.29, PaK 43/41, Cristobal Colon, Voisin LA III, P-39 Q Airacobra, TKS, Kanone 18, Revenge


"Głupota ma pewien urok, ignorancja nie. " -Frank Zappa

 
19-08-19 01:51  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Chętnie się odmelduję... z życia. Zaliczyłem operację, zaliczyłem rehabilitację w słynnych Reptach. I nic. Stoję w miejscu. Choroba nie ustępuje. W Reptach jakoś ćwiczyłem, w domu nidyrydy, ból zbyt wielki i miejsca zbyt mało, żeby ćwiczyć. Psycha mi siada, fakt, robi się milej jak ktoś, jak Ty, kolego, zapyta, co tam u mnie. Miło, że kogoś obchodzę. Szkoda, że nie mogę tego od dżony doświadczyć, ale to już nie ma sensu drążyć. Pojutrze idę na rozmowe kwalifikacyjną do jednej roboty siedzącej, firma robi elektronikę i jest dział wsparcia produkcji, składanie obudów, jakieś lutowanie itp. Przydadzą sie zdolności manualne nabyte przy modelach. Ale czy to dostanę? Niewiedzieć. Kasa, trudny temat, tu wieczne braki i wieczne darcie ryja dżony, tak to można skrótowo i dyplomatycznie określić... Coś sklejam, coś mi nie wychodzi. Jakoś żyję. Chciałbym żyć pełną kitą, ale jak? Ból taki, że trudno do kibla dojść, a mi sie marzy firma foto, podróże, sesje itp. Żyję na razie, super, że kilka odsób stale mnie wspiera, super, że piszecie. Może dlatego jeszcze tu jestem? Nie wiem. Nie znam odpowiedzi, nie znam przyszłości, nie mam już pomysłu na leczenie. A muszę żyć. Moję córy muszą mieć ojca, widać ich potrzebę taty. Ale na razie zawiodłem, jako ojciec, może też mąż. Wiem, nie to chcieliście poczytać, trudno, może kiedyś będę miał dobre wieści... Na razie bądźcie tu ze mną. Jeszcze troche powalcze.

Post zmieniony (19-08-19 01:52)

 
19-08-19 13:48  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Guciu 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 18
Galerie - 78


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8
 

Ważne, że coś działasz. Pewnie cudów się nie ma co spodziewać tak od razu (ale to już pewnie lekarze się wypowiedzieli). Fajnie jakby z pracą wypaliło... kasa to raz, ale ważne, żeby jakieś zajęcie znaleźć, zapomnieć o bólu i po prostu "nie myśleć" cały dzień. Z tym zawodnym ojcem nie przesadzaj, dzieci dużo rozumieją i obserwują, pewnie czasem coś skomentują dosadnie (jak to dzieci -szczere do bólu) ale na pewno widzą, że sie starasz.

--
Skończone: Sao Gabriel, Duyfken, HMS Alert, Carro Veloce C.V. 35, Ursus wz.29, PaK 43/41, Cristobal Colon, Voisin LA III, P-39 Q Airacobra, TKS, Kanone 18, Revenge


"Głupota ma pewien urok, ignorancja nie. " -Frank Zappa

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 4 z 5Strony:  <=  <-  1  2  3  4  5  -> 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024