KARTON CAFÉ   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

Miejsce na rozmowy o rzeczach niekoniecznie związanych z modelarstwem kartonowym, tzw. "rozmowy kanapowe", ciekawostki, humor itd. Tu można się poznać lepiej i pogawędzić ze sobą.


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok ze standardowym stronicowaniem  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 3 z 5Strony:  <=  <-  1  2  3  4  5  ->  => 
02-02-18 21:56  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
GrzechuO   

>>Zero zrozumienia w domu, "bo ja się pobierałam ze zdrowym"

Kopnij ją w anusa - im szybciej tym lepiej.
Trwanie w toksycznym związku nie rozwiąże żadnych problemów, tylko je pogłębi, już nie wspominając o wpływie na psychikę (i to obu stron!).
I nie zasłaniaj się dobrem czy miłością dzieci, one sytuację w domu doskonale widzą i czują, i nie jest to dla nich ani komfortowe, ani wychowawcze, nawet jeśli jeszcze nie potrafią tego wyartykułować.

PS.
Miałem się nie wypowiadać, bo poglądy na te sprawy mam "nieco" radykalne, ale w końcu nie wytrzymałem.
I co prawda nie znam takiej sytuacji z autopsji, za to wśród rodziny, przyjaciół i znajomych było ich już kilkanaście - żaden z tych związków nie przetrwał, a im szybciej się rozpadł, tym szybciej ludzie wychodzili na prostą.

--
Pozdrówka

GrzechuO

 
03-02-18 05:15  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

GrzechuO- niestety rozwody też kosztują, przeprowadzka (nie ma gdzie), prawnik jakiś itp. Nie mam teraz kasy. Mam ważniejsze sprawy, kombinowanie, co teraz zapłacić, co potem. L4 daje mniejszą kasę a Wasze wsparcie poszło w zabiegi. Zresztą, serce by mi pękło, widziałem ostatnio reakcję jednej córy... Muszę być twardym, ale czasem muszę gdzieś to z siebie wyrzucić. Poza tym- wczoraj byłem u specjalisty, lekarz neurolog rehabilitant. Nie mam dyskopatii, tylko zwyrodnienie stawów kręgosłupa. Jak się za to zabrać, są jakieś ćwiczenia?? Która to już opinia lekarska?? Wymiękam...

--

 
03-02-18 16:59  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Przelewać 1% do kieszeni Twojej żony? Co za nonsens!

 
04-02-18 18:37  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

To jest na fundację. To uczciwie idzie na rehabilitacje dzieci, z tego są opłacane gorsety i ortezy, to idzie na zabiegi u rehabilitantów. Nie da się, ot tak sobie, jak z bankomatu pobrać, bo tak sie chce. Trzeba mieć faktury i uzasadnienie. No i najpierw trzeba swój kesz wyłożyć. Tu akurat żona postępuje w porządku. Natomiast jej świadczenia gdzieś magicznie przepadają, choć nie płaci za nic w domu. Ja płacę, jeśli mi wystarcza, a nie zawsze tak jest.

--

 
20-03-18 01:42  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Cześć, jeszcze raz ja, może ostatni raz. Co u mnie? Trochę czasu minęło. Były rehabilitacje, były zajęcia z kręgarzem, były i są ćwiczenia w domu. Mam taki zacny pdf instruktażowy, jak by ktoś potrzebował- chętnie wyślę. Co jest? Oczekiwanie na rezonans 10 kwietnia. Denerwuję się, bo 01 kwietnia kończy mi się ustawowy czas L4, wniosek na świadczenie złożony, ale żadnego odzewu z ZUs-u, żadnych decyzji, wezwań na komisje. Czekam na ten rezonans, po nim ma być już określany termin operacji. Była wizyta u lekarza rehabilitanta, był tomograf. Doktorek rehabilitant stwierdził, że to nie dyskopatia, tylko zwyrodnienie stawów kręgosłupa. Zaś na tomo wyszło jeszcze lepsze cudo- Zespół Baastrupa. W skrócie- przerośnięte jakieś wyrostki rogowe, czy coś, które radośnie sie podczas ruchu trykają (kissing spine) fundując mi potworny ból. Poruszam się o kuli. Co kilka kroków odpoczynek, chodzę od ławki do murka, hasioka, schodka, byleby siąść i odpocząć. Mogę na razie zapomnieć o pracy, co za tym idzie- jestem w czarnej rozpaczy rodzinnie i finansowo. Nie wyrabiam na opłaty. Nie mam już sumienia sępić Was o wsparcie, pewnie macie już dosyć, ale cóż, tylko jakiś cud może pomóc. Cud, albo Wy. Nie wiem, po co to piszę, muszę się zwyczajnie wyżalić, na chwilę wychylić z tego dołu z szambem. Wciągnie mnie pewnie kiedyś. Trudno, muszę przyznać, jestem dziadem, żulem. Bez przyszłości. Czekam na cud. Jak ktoś tu jest wierzący, niech choć wesprze modlitwą. Nic mi więcej nie zostało.

--

 
20-03-18 12:20  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
JoBox   

Nie trać nadziei, ona trzyma nas na powierzchni. I nie wmawiaj sobie że jesteś do niczego bo to nieprawda.
Zadzwoń do ZUS na infolinię, dowiedz się co się dzieje z Twoim wnioskiem. Do 1-go kwietnia zostało jeszcze ponad 10 dni.
Nie wątpię że można liczyć na forumowiczów, zarówno w kwestiach finansowych jak i modlitewnych :)
Jeśli coś się zmieni to pisz tak żebyśmy na bieżąco wiedzieli co się dzieje i mogli w jakikolwiek sposób pomóc.
Powodzenia :)

--

 
20-03-18 13:50  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Dziś przyszło pismo, 26.03 mam komisję, która zdecyduje o świadczeniu. Koleżanka mi doradza konsolidację, ale wszędzie brak zdolności, albo 2 stówy, żeby przejąć dług z innego banku. A tu brak. Nie będę wyliczał ile mam, ile do spłaty, wierzcie mi, doopa w której sie znalazłem jest tak czarna, że nie ma tego odcienia ani w humbrolu, ani w pactrze... Nie mówię, że jestem do niczego, mam mnóstwo zalet, talentów. Status materialny mam tylko na poziomie żula.

--

 
20-03-18 20:34  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
GrzechuO   

Zainteresuj się upadłością konsumencką.

Z tego, co da się wyczytać, całe postępowanie jest co prawda dość drastyczne pod względem nakładanych ograniczeń, tym niemniej pozwala zarówno zachować szansę na wyjście z zadłużenia, jak i pozostawia niezbędne minimum środków niezbędnych do życia.

Myślę, że o szczegóły najlepiej dopytać prawnika w punktach bezpłatnej pomocy prawnej (powinny być uruchomione w urzędach miast lub w starostwach), albo - jak wcześniej wskazywali koledzy - w punktach prowadzonych przez stowarzyszenia lub organizacje, a także przez studentów.

Ja osobiście nie znam nikogo, kto by się tej procedurze poddał, ale z drugiej strony nikt ze znajomych nie był w tak krytycznej sytuacji jak Twoja.

--
Pozdrówka

GrzechuO

 
21-03-18 13:34  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

W piątek mam spotkanie z panią psycholog z Centrum Interwencji Kryzysowych, tam będę mieć dostęp do prawnika. Na pewno poruszę ten temat. Macie może znajomości, namiary na rezonans na Śląsku z rozsądnym czasem oczekiwania na badanie?

--

 
22-03-18 03:25  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

JoBox - obawiam się, że ciężko tym razem będzie z tą pomocą finansową. Już raz koledzy mi pomogli i to hojnie. Kasa poszła na jedną ratę, bilet na miesiąc i na zabiegi. Zamysł był taki, żeby luty/marzec wracać do życia, do pracy. Niestety, odzywam się, bo plan się wysypał. Nie chodzę. Dostaję 1700, co w mojej spirali długów oznacza wyrok. Na serio, nie wiem, co robić, konsolidacji nie zrobię, nie mam zdolności w BIK-u. I tyle. Przepraszam, jeśli odbieracie to jak marudzenie i naciąganie. Przepraszam, nie to jest moją intencją. Piszę Wam, bo tu, w domu jestem z tym sam.

--

 
22-03-18 14:59  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
JoBox   

Nie bądźmy pesymistami. Czasy są ciężkie więc jak pensja spływa to człowiek odżywa :)

 
22-03-18 17:29  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Tak, odżywa na 10 sekund. W kwietniu dostanę ostatnią pensję za L4. Około 1700. Potem, jeśli przyznają świadczenie, będzie jeszcze mniej. Jak już wspomniałem, przez przygodę z firmą remontową wpadłem w długi. W tej chwili nie mam na raty do santandera. Jak pozapłacam prąd, gaz i telefon, zostanie mi 2 zeta, a jeszcze czynsz... Tak więc ta moja pensja to na moim koncie na gościnnych występach raczej.

--

 
23-03-18 20:35  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
JoBox   

Może i tym razem koledzy forumowicze zechcą wesprzeć choć drobnym datkiem. Wiele symbolicznych kwot może uzbierać sporą sumę a i dobry uczynek w Wielkim Poście zaprocentuje :)

 
11-04-18 20:04  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
JoBox   

Jak zakończyło się posiedzenie komisji? Przyznali Ci świadczenie?

 
12-04-18 00:02  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Pani doktor orzecznik przyznała mi świadczenie na 6 miesięcy. Musi to tylko zatwierdzić (lub zawetować) orzecznik główny, z czego ja się mogę odwołać. Czekam na decyzję, ma przyjść na dniach pocztą. Badanie rezonansu, niestety najszybszy termin był 10.04, niestety w przychodni, gdzie automat przyjmował pacjentów poniżej 120 kilo. Ja mam 198 wzrostu, choroba, ból, mało ruchu, niestety ważę 131, więc muszę na nowo kombinować z terminami badań gdzie indziej. Mogę mieć za tydzień, ale teraz 370 pln nie urodzę. Gdybym nawet urodził, to bym se pewnie część zaległości spłacił. Tak, czy siak czeka mnie katastrofa ekonomiczna. Chyba, że cud jakiś nastąpi dla mojej rodziny. Ja po ludzku już nie mam zbyt dużo sił, ani nadziei. Ale dzięki, że kogoś jeszcze mój zakidłany los obchodzi.

--

 
26-04-18 01:47  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Potrzebuję namiary z terenu Śląska, najlepiej z Gliwic:
a) prawnik- niedrogi/darmowy- nie mogę tu już mieszkać, nie mam gdzie iść, dokąd, coś muszę zrobić, macie namiary na kogoś takiego?
b) psycholog/psychiatra- mam znowu nawrót myśli samobójczych, nikogo kto by wspierał, któregoś dnia nawalę się i odejdę, może zdążę sobie pomóc...
Na serio, błagam o pomoc, kontakty, nie umiem tu już żyć, nie mam gdzie iść, nic, tylko się pochlastać... Ktoś coś????

--

 
26-04-18 16:08  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
tineo 



Na Forum:
Galerie - 4


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

NE PODDAWAJ SIĘ!

--
Pozdrawiam Tomek C.

 
27-04-18 00:04  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
GrzechuO   

Zanim zrobisz cokolwiek głupiego - zadzwoń: 800 70 2222

To numer do Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie psychicznym.
Działa 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu.
W Centrum Wsparcia dyżurują psychologowie.
Można tam uzyskać wskazówki co do odpowiednich placówek specjalistycznych w danym regionie kraju, w których można otrzymać bezpośrednią pomoc.
Więcej tu:
https://liniawsparcia.pl

W wyznaczonych godzinach w Centrum pełnią dyżury także specjaliści: lekarze psychiatrzy, prawnicy oraz pracownicy socjalni.
Tutaj grafik dyżurów:
https://liniawsparcia.pl/grafik-dyzurow-specjalistow-home/

W ostrym kryzysie zawsze możesz zgłosić się do najbliższego szpitala albo wręcz na Policję.

Idź do którejś z Poradni Zdrowia Psychicznego - na szybko w Gliwicach wygooglowałem to http://rynekmedyczny.polki.pl/Poradnia_zdrowia_psychicznego,Gliwice,%C5%9Bl%C4%85skie,p,FLOPPZVDHKN,1

W najgorszym razie ktoś powinien Cię pokierować dalej.

Jeśli w ciągu ostatnich 12 miesięcy korzystałeś ze świadczeń pomocy społecznej (innych warunków raczej nie będziesz spełniał - swoją drogą nawet tutaj nie mogło się obyć bez biurokracji i "selekcji"...), to możesz skorzystać z Punktów nieodpłatnej pomocy prawnej - tutaj wykaz dla Gliwic:
https://bip.gliwice.eu/nieodplatna_pomoc_prawna


21.03. pisałeś, że będziesz miał spotkanie z pracownikami Ośrodka Interwencji Kryzysowej - psychologiem i prawnikiem.
Byłeś?
Co Ci powiedzieli?
Co z upadłością konsumencką?

Jutro spróbuję dowiedzieć się "po linii" quasibranżowej, jaką pomoc można uzyskać w ośrodkach pomocy społecznej - dam znać.

--
Pozdrówka

GrzechuO

 
27-04-18 01:02  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Dzięki. Jestem tu zaszczuty w tym domu. Nie mogę tu mieszkać, nie mam gdzie, ani za co iść. Jak mawiał mój ś.p. ojciec- i tak g#wno i tak nas#ane... Jutro zadzwonię. Muszę się gdzieś wygadać, sorki, że Wam tu doopę trooję...

--

 
04-05-18 17:31  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Dzwoniłem pod ten numer linii wsparcia. Same ogólniki. Same pitu pitu, że się o pana niepokoję i wyślę panu karetkę i zawiną pana do szpitala psychiatrycznego. Nie to, żebym chciał cos zrobić, mam po prostu doła, chciałem pogadać. Takie pitu pitu to mam codziennie w domu. Trudno, muszę to zdławić w sobie SAM.

--

 
06-05-18 00:15  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
GrzechuO   

Z podejściem, że z ludźmi-specjalistami rozmawiającymi z Tobą to tylko takie "pitu-pitu jak masz w domu" (z żoną?! no litości...) to daleko niestety nie zajedziesz...
Chyba nie sądziłeś, że jeden telefon wszystko załatwi?

Kontaktowałeś się z ich lekarzami, prawnikami i pracownikami socjalnymi?
Byłeś w którejś z poradni zdrowia?
Bo nic nie musisz sam.
Musisz tylko zwrócić się do specjalistów, bo tu, na forum, jakimiś domorosłymi radami można tylko narobić więcej szkód niż pożytku.
Ale to Ty musisz chcieć się do nich zwrócić!
Ty musisz ustalić sobie priorytety, ustalić co jest najważniejsze: sytuacja finansowa, mieszkaniowa, rodzinna, zdrowie fizyczne, czy zdrowie psychiczne.
I konsekwentnie działać, po kolei - nie na raz, bo tylko będziesz się szamotał! - przełamując kolejne słabości.
Przez internet nikt Ci w tym nie pomoże, bo zwyczajnie nie jest w stanie - gdyby ktoś był, to prawdopodobnie dawno by to zrobił.

--
Pozdrówka

GrzechuO

 
06-05-18 10:58  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Dzwoniłem, pani sama przyznała, że ona to tylko tak ogólnie, że są dyżury specjalistów. Maila do ich prawnika mam prawie gotowego, będę wysyłał. Pracownik socjalny to może mi doradzić co mogę z mopsu dostać i jak wypełnić druczki. To akurat doskonale ogarnia moja zona, bo ona w tym siedzi po uszy. W poradni byłem, kiedyś... Polecono mi znakomitą poradnię zdrowia psychicznego. Po wizycie u pani psychiatry zostałem skierowany na psychoterapię. To był chyba luty. Pani terapeutka naobiecywała mi całe pasmo złotych gór. Jak to pięknie będziemy wszystko opowiadać, przeżywać raz jeszcze, wszystko trzeba przerobić. W czerwcu mi podziękowano w połowie rozgrzebywania psychiki. Przykro nam panie B., skończyły nam sie punkty nfz. I tyle z poradni zdrowia. Ta pani z infolinii sprawiała wrażenie osoby, która gdzieś musi pracować, akurat tam był wakat, tu siadaj, tu masz zestaw, słuchawkowy, tu masz wykaz telefonów, radź sobie. Chciałem pogadać z kimś kompetentnym, z kim można pogadać. Kiedyś, jak żona założyła mi niebieską kartę, pogadałem z ich pracownicą chyba z dwie godziny. Słychać było fachowość i chęć niesienia pomocy. Tu- jedynie chęć wysłania karetki z ekipą, która wbrew mojej woli zawinie mnie do szpitala, "może pan jedynie postulować o skrócenie hospitalizacji". Na serio- chciałem pogadać, opowiedzieć o moim "małżeństwie", dowiedzieć się, czy pary z takich rzeczy wychodzą, czy to już symptomy katastrofy totalne. Nawet nie dowiedziałem się, co mogę z tym zrobić. Ale to pewnie sam prawnik mi odpisze. Dyżuruje we wtorek wieczorem, namiary mam, więc bez obaw. To tak w skrócie. Dziękuję wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób starają się pomóc, choćby wpisem tutaj. To wszystko sporawia, że pustka jest nieco mniej odczuwalna. Dzięki chłopaki!

--

 
11-10-18 00:53  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Cześć.
Uwaga- spojler: będę pisał o tym, co u mnie słychać. Jeżeli Cię to nie interesuje, tam u góry, w ramce karty jest taki X, polecam nacisnąć i zająć się czymś ciekawszym. Najlepiej sklejaniem.

Dla tych, co zostali...
Najpierw serdeczne podziękowania dla jednego kolegi, który dotąd regularnie mnie wspiera finansowo. Często ratujesz mi doope, jak w tym miesiącu, miałem krucho, powstał minus na koncie, zahaczyło o windykację, Twoje wsparcie mnie uratowało. Dzięki serdeczne!
Co do Waszej kasy- część poszła na raty, spłaty zaległości, część na terapię. Mam w Zabrzu fizjoterapeutkę, nie wyleczyła mnie całkiem, tego sie nie da, mam zbyt dużo zmian chorobowych. Doprowadziła do tego, że na buprenorfinie mogę w miare sprawnie poruszać się po domu, ewentualnie do lokalnego sklepu po chleb i byle co do chleba. Żona nie kupuje zbyt często, czasem się zdarzy. Generalnie "ja sie pobierałam ze zdrowym", ewentualnie"już ja zadbam, żebyś sie ruszał". Skutek tej troski mojej żony widoczny był w ostatni weekend. Siedziałem ostatnio w kryzysie bez leków, skończyły sie fundusze. Czułem pełne spektrum bólu. Zasypiałem z bólu koło 7.00 nad ranem, dzieciaki koło 9.00 budziły mnie, drzemalem potem w dzień, ale co to za spanie. I tak tydzień. Chodzenie po domu w pozycji złamanej, z łokciami opartymi o kolana, nie szło sie wyprostować, zatem mogłem zapomnieć o spacerze po chleb i kilka kostek sera topionego. No cóż, popościłem sobie przez weekend. Nie było komu iść do sklepu. Nieważne.


Co do choroby- po badaniach wykryto te przepukliny, czyli dyskopatię. do tego spondyloza, czyli zmiażdżenie dysków. Do tego choroba baastrupa, czyli przerośnięte wyrostki rogowe kręgów, uderzają o siebie radośnie dając spory ból. Ustawowe L4 minęło. Pół roku świadczenia rehabilitacyjnego minęło. Przedłużyłem je do 28.03.2019. Zapisany jestem w klinice na Ligocie w Katowicach u doktora Wojtachy. Podobno najlepszy specjalista od tych spraw. Będę mieć rozprute plecy na ponad 30 cm, będzie wyginanie kręgosłupa we właściwy kształt, czyszczenie kanału rdzeniowego, jakieś "odbarczanie", cokolwiek to znaczy, całość będzie skręcona pięcioma śrubami tytanowymi. Super, czyż nie?
Termin stawienia sie do kliniki mam na 12.02.2019. Na pewno więc nie zdążę sie zoperować, dojść do siebie, przejść rekonwalescencję i wrócić do pracy na początku kwietnia, nie ma szans. Co więc mnie czeka? Pewnie utrata pracy, ewentualnie licha renta.Już mam tragedię. 1700 na rękę to dla mnie o 1/3 za mało. Nie wiem zatem, co będzie.Nie mam już sumienia sępić Was o darowizny, co mieliście już daliście, za co Wam dzięki wielkie. Żyję w ciągłym stresie, w ciągłych pretensjach i żalach. Raczej bliżej rozwodu, niż dojścia do konsensusu z moją "współlokatorką". A teraz sezon grzewczy, będzie jeszcze gorzej. Jak to mawia klasyk "i jak tu nie pić"... Ano nie pić, nie ma za co.
Nie wiem, co mi da ten wpis. Ulgę? Może na kilka chwil.Poczucie jedności, wsparcia? To pewnie tak. Walczę z tym wszystkim sam. Taki byłem lubiany w pracy, taki fumfel, wporzo gostek.Rok siedzę w domu. Nie odwiedza mnie, nie dzwoni nikt.
Pozdrawiam zatem was, moich wirtualnych wporzo gostków. I jeszcze raz dzięki.

--

Post zmieniony (12-10-18 01:06)

 
15-10-18 16:57  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
JoBox   

Szanowni koledzy, zróbmy jeszcze jedną zrzutkę choćby po kilka, kilkanaście złotych. Ile kto może. żeby chociaż uzbierać trochę na zimę...
Vansen, podaj numer konta. Jak widać po innych akcjach na konradusowych forumowiczów można liczyć :)

 
15-10-18 19:08  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

80 1020 2401 0000 0502 0157 8327
Proszę o dopisek: "darowizna", gdyby ktoś chciał sie podzielić przysłowiową dychą czy piątalem. Z takich drobnych gestów uskłada sie kwota potrzebna choćby na plastry z buprenorfiną, albo na zaległe opłaty.
Zapomniałem dodać, jako dane odbiorcy Bogumił Szulc Gliwice
Pozdrawiam serdecznie

--

Post zmieniony (16-10-18 20:34)

 
23-10-18 03:00  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Panowie- dziękuję!! Wpłynęło kilka ładnych sum. Po raz trzeci nie zawiedliście. Jedna osoba wspiera mnie regularnie. W sumie, trudno mi to pisać, te wpłaty to mimo wszystko krople w morzu potrzeb, ale doceniam te gesty, skoro przecież sami nie sypiacie na sejfach wypchanych po brzegi. Jak się odwdzięczyć? Chcecie dziękczynną relację ze sklejania dzieła MacGrzesia? W sumie jest już kadłub i relingi, ale szkieletora okrętu to chyba każdy widział... Jeszcze raz- dziękuję!! Pozdro milion.

Szefa Forum przepraszam za wpis pod wpisem, ale to wynika ze specyfiki tego wątku, proszę o wyrozumiałość.

--

 
30-11-18 03:20  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

I znowu ja, znowu z podziękowaniami. Wasze "dyszki" wciąż wpływają, dziękuję bardzo. Zwłaszczcza Tobie Janku, za systematyczność tego wsparcia. Robicie dla mnie wiele dobrego. Dzięki serdeczne. Pojawię się wkrótce na Forum z relacją o charakterze dziękczynnym. To będzie model MacGrzesia, bo od jego wątku zaczęło się też moje wołanie o pomoc. Ale to przez weekend. Pozdrawiam i życze ciepła, ma być na dniach nawet minus 13 stopni... Masakra...

 
14-12-18 03:28  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Cześć. Nie moge spać z nerwów, dzisiejszą awanturą żona przegieła. Czy jest ktoś z Gliwic, kto dysponuje autem i mógłby mi pomóc przewieźć moje rzeczy do Rudy Śl? Zapłace 100, max 150, więcej nie mam. Jeszcze musze uzgodnić, ale chciałbym do świąt sie wynieść. No, chyba że jakiś cud sie zdarzy, w co wątpię. 70, 80% będę sie wynosił. Mam dosyć tego życia, tak sie nie da. Pęka mi serce, bo dzieci ucierpią, ale nie moge tak dłużej.

--

Post zmieniony (14-12-18 22:46)

 
14-12-18 22:55  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Prosze o radę. Wczoraj, w skutek awantury z tzw "żoną" przegapiliśmy, w nerwach nie zauważyłem, choć to ona nastawiała pranie, wsadzenie odpływu rury z pralki do kibla i zalało sąsiadów piętro niżej. Dziś przyniósł pismo z AXY na temat szkody. Mam mu opisać przyczynę powstania szkody i sie podpisać. Sam nic nie wpisał w rubryke "rozmiar szkody". Co mam zrobić, wypisać na pałe mniej więcej, że sie posprzeczaliśmy i w nerwach nikt nie zauważył niewsadzonej rury i podpisać? Skąd axa potem ściągnie, mnie będzie wzywać do spłaty? Co z rubryką o rozmiarze szkody, podpiszę a on se potem wpisze kwoty z kosmosu? Poradźcie coś, jeśli macie obycie w takim temacie.

P.S. widzę na koncie, że Wielka Orkiestra Kartonowej Pomocy znowu poważnie gra! Serdeczne podziękowania za wsparcie!! Wpływają spore cegły. Pójdzie to głównie na opłaty za sezon grzewczy i na wyjazd dzieci do kliniki ortopedii w Zakopcu, co pół roku mamy tam badania, RTG i takie tam. Dziękuję!

Post zmieniony (14-12-18 23:36)

 
24-12-18 11:23  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Guciu 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 18
Galerie - 78


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8
 

Bogumile, w dniu dzisiejszym szczególnie, życzę Ci dużo siły w walce z problemami które przynosi los. Pamiętaj, że masz w nas wsparcie. Mam nadzieję, że w tym cięższym niż zawsze okresie pod względem finansowym pomoc nadal spływa.
Trzymaj się!

--
Skończone: Sao Gabriel, Duyfken, HMS Alert, Carro Veloce C.V. 35, Ursus wz.29, PaK 43/41, Cristobal Colon, Voisin LA III, P-39 Q Airacobra, TKS, Kanone 18, Revenge


"Głupota ma pewien urok, ignorancja nie. " -Frank Zappa

 
25-12-18 03:50  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Hej Guciu, pomoc nadal spływa, sporadycznie, ale jest, można na was liczyć. Być może teraz będę potrzebować, oprócz sezonu grzewczego mam jeszcze namiary na terapeutę z Tychów, metodą McKenziego. Słyszałem od koleżanki, że ten pan ratuje ludzi, wyciąga spod skalpela. Tak więc czekają mnie wycieczki, wydatki i, mam nadzieję, ćwiczenia w domu. Teraz jest też ciężko, święta to zawsze dla mnie trudny czas. Trochę udało mi się w tym roku atmosfere poczuć, przeżyć, choć niespodziewane darcie wieczorem zepsuło mi wigilię. Trudno, może tak ma być. Nie wiem, po co, jaki to ma sens, ale może jakiś ma.

Korzystając z aktywności mojego wątku chciałbym wszystkim wspierającym serdecznie i świątecznie podziękować. Życzę Wam dobrego rodzinnego czasu, spełnienia marzeń, narodzenia Nadziei w sercach. Niech dobro do was wróci, pomnożone milion razy. No i zyczę spełnionych modelarskich prezentów. Ja dostałem od żony mate do cięcia A3, więc jestem zadowolony. Trzeba będzie jakiś eksponat 2D wrzucić i potestować zachowanie maty.

Pozdro milion, Wesołych Świąt!!

Dopisek poświąteczny...
Guciu- długo myślałem, czy Ci to pisać, chyba muszę. To piękne, co napisałeś o tym wsparciu. <<Pamiętaj, że masz w nas wsparcie. Mam nadzieję, że w tym cięższym niż zawsze okresie pod względem finansowym pomoc nadal spływa.>> Piękne to, że wspieracie mnie, kto chce i kto może. Ale mam te wsparcie i nie mam. Macie wolną wolę. Jedna osoba wspiera mnie regularnie, dzięki wielkie! W tym miesiącu (już w styczniu) pójdzie kasa na terapeutę. Pan Jacek Tuz z Tychów, Szpakowa 44 chyba, terapia McKenziego. Opinie są o nim takie, że podobno ratuje ludzi spod skalpela. Muszę jechać. Pierwsza wizyta 140 pinindzy, kolejne 100 pinindzy. Więc dziękuję tym, co wspierają. Tym, co się przejęli mną, faktycznie, jeszcze sezon grzewczy, dobrze że temperatury na razie niezbyt mroźne... Ale też możecie przecież pomyśleć, co nas obchodzi jakiś nieudacznik życiowy, olać to. I to szanuję. Nie mogę nikogo zmuszać. Nie odwdzięczę siuę przecież za to, co już zrobiliścioe, nie ma szans! Pozdrawiam. Życzę udanego Sylwestra i spełnienia marzeń w Nowym Roku.

--

Post zmieniony (29-12-18 19:11)

 
31-12-18 22:40  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Nie dopatrzyłem się nigdzie wątku z życzeniami, pozwolę sobie tutaj zatem...
Wszystkim Koleżankom i Kolegom z tego Forum, szczególnie tym, którzy mnie wsparli, oraz reszcie, jak i Waszym Rodzinom życzę wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku. Spełnienia marzeń, tych osobistych i tych modelarskich, zdrowia, wiem po sobie, jakie to kruche, a jak ważne, wszelkiej pomyślności, aby Wam się spełniało, aby do Was wróciło wszelkie dobro, które okazaliście. Wierzącym, jak i tym którzy uwierzą życzę błogosławieństwa Pana, Jego obecności i prowadzenia w każdym dniu. Tym, którzy jeszcze nie poznali życzę spokoju ducha i radości.
Wszystkiego Najlepszego Konradusowcy!!

 
01-01-19 11:04  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
JoBox   

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2019, wielu łask Bożych, zdrowia dla Ciebie i dla córeczek oraz miłości w rodzinie! :)

 
01-01-19 15:22  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

"Wierzącym, jak i tym którzy uwierzą życzę..."
Jest jeszcze trzecia grupa ludzi, przyjacielu: ci którzy nie wierzą, i nie uwierzą :-)

ZDROWIA (CO NAJWAŻNIEJSZE) ŻYCZĘ CI W 2019!!!

 
01-01-19 17:10  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Tej trzeciej grupie przyjaciół też życzę spokoju ducha, spełnienia marzeń, spełnienia osobistego i radości w środku. Wszyscy w coś wierzymy, cokolwiek to jest. Jak śpiewają, należy też w coś wierzyć i ufać, nie deptać flagi, nie pluć na godło. Tego się trzymajmy.

JoBox- Tobie szczególnie dziękuję. I też życzę Błogosławieństwa.
I jak możecie, trzymajcie kciuki, pomódlcie się, cokolwiek. Jadę dziś do gostka, co podobno wyciąga ludzi spod skalpela. Na serio, nie chcę tej operacji, chcę wyjść z tego.

Post zmieniony (02-01-19 01:32)

 
13-01-19 21:36  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Rysiu 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 16
Galerie - 12
 

I jak Boguś ? Czy jakieś pomyślne wieści ? Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku ! Niech będzie lepszy od poprzedniego !!

--
Pomimo wielu sklejonych modeli wciąż jestem początkujący ...

 
14-01-19 11:59  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
euro_tuned   

Trzymaj się chłopie. Nie czytałem całego wątku ale bardzo Ci współczuję.
Napisz skąd jesteś i jak można Ci pomóc. W sprawie kręgosłupa znam kogoś na śląsku i w małopolsce kto jest bardzo dobry na takie sprawy z kręgosłupemp.

Post zmieniony (14-01-19 12:03)

 
15-01-19 13:06  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Dzięki, że jeszcze kogoś obchodzi los takiego nieudacznika, jak ja. Jestem z Gliwic. O pomocy możemy na mailu popisać, na razie ratują mnie Wasze datki, zwłaszcza teraz, sezon ogrzewania chaty. Mam nadzieję, że ktoś jeszcze będzie mieć kiedyś z dyche na zbyciu- u mnie sie nie zmarnują Generalnie to, jak mawiają moi przełożeni z pracy- nowy rok, nowe możliwości. Ten kontakt do kogoś od kręgosłupa by sie przydał, ale kto to i co może poradzić? Chyba nie ucieknę ze stołu chirurga. Czas mi się kończy. 28.03 albo pójdę na rentę, albo strace prace, wtedy będzie tragedia. Na serio- już mam poziom stresu max, słabo, źle sypiam, Operacja ma być za miesiąc. Nie wiem, czy do tego marca dojdę do siebie na tyle, żeby wracać do pracy. Jeszcze latam po terapeutach- trafiłem do instruktora terapii MacKenzie, na razie ćwiczę to, co zalecił, może w czwartek ostatecznie się wypowie o rokowaniach. Jeszcze mam się widzieć z innym neurochirurgiem, ze Sport Kliniki z Żor. Chętnie bym jeszcze pochodził po terapiach, ale jak mawia Ferdek, panie, to nie są tanie rzeczy... Tak więc, nie wiem co będzie, mam przyszłość bardzo mglistą i niepewną A tu nawet nie ma za co sie "znieczulić". Może zacznę moje modele 2D wyprzedawać, żeby mieć na życie, nie wiem. Dzięki tym, co mi dobrze życzą, dziękuję darczyńcom. I pozdrawiam.

 
15-01-19 21:20  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
euro_tuned   

Mam namiar na osobę ze Skoczowa która niejednego uratowała przed stołem. Kręgarz, lekarz masażysta ale najważniejsze że ma to coś w rękach czego nie mają inni tego typu ludzie. Tego nie da się nauczyć, to trzeba mieć. Nie trafiłeś do tej pory do kogoś takiego dlatego się borykasz. Operacja brzmi ok ale wiem coś o tym, po operacji nigdy nie jest kolorowo często nie ma poprawy niestety takiej na jaką liczymy. Nie masz daleko, warto spróbować. Jeśli jesteś zainteresowany to odezwij się na e-mail: stan1906@gmail.com

 
17-01-19 00:59  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Hej Euro_Tuned miło, że trafiłeś na to Forum, rób, pytaj, nie bój się pokazać swoich prac. Mój numer już podawałem, ale pewnie faktycznie trudno znaleźć. Łap- 80 1020 2401 0000 0502 0157 8327, to tak, gdybyś miał z piątala, czy ze dyszke niepotrzebną. Podzwonię jutro do tej pani, będę cały dzień w rozjazdach. Ćwiczyłem wczoraj ostro, dziś trochę, bo w sumie wczorajszy dzień mnie połamał. Ale moja znajoma mówi, że tak ma być, na początku będę zdychać, poprawa przyjdzie potem, później. Tylko mi się kończy czas. Pewnie skoczę do tego Skoczowa, tylko nie wiem, ile to i w jakim czasie pomoże... Ma ktoś wehikuł czasu na zbyciu?
Pozdrawiam.

 
17-01-19 19:52  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
euro_tuned   

Początki porządnej rehabilitacji zawsze są bardzo trudne ale myślę że poczujesz z czasem różnicę. Ona jeśli tylko może Ci pomóc to to zrobi. No i depresję lecz bo na to rehabilitacja nie pomoże.

Post zmieniony (17-01-19 19:53)

 
20-01-19 02:29  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Na razie muszę tę panią odpuścić. Wasze wsparcie poszło głównie na ostatnich rehabilitantów i neurochirurga z Żor, do tego na dojazdy. Niestety nie wiem jak leczyć depresję po słowach tego lekarza. "U pana to nie wiem, co pierwsze operować, widziałem zmiany chorobowe u ludzi, ale nigdy tyle na raz". Do tego wspomniał o wadze. Musieli by jakieś "planki" mi przykręcić do kręgosłupa, ale stwierdził, że nie utrzymają mnie, nie przy mojej masie. Tak więc stres, depresja, cóż, to moja codzienność. Do tego ta żona wspaniała... Że nie wspomnę o sezonie grzewczym i opłatach za ogrzewanie... Masakra, nie mam już na podróże po Skoczowie, czy okolicach Oświęcimia, może kiedyś, zresztą, na nic już nie mam. Poza tym, nieraz po ćwiczeniach ledwo chodzę, auta brak, więc po takiej rehabilitacji bujać się pociągami to szaleństwo. Na serio, jeszcze pewnie nie jestem do końca świadom, w jak czarnej d... jestem, ale pewnie jest czarniejsza od tła naszego Forum... Nie mam czelności już sępić o pomoc, macie pewnie już dosyć mojego skamlenia i żebrania. Pozwólcie mi chociaż od czasu do czasu coś napisać i wyrzucić to z siebie. Nie mam zbyt wielu przyjaciół. Nie mam już czasu. Nic nie mam.

 
21-01-19 21:26  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Rysiu 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 16
Galerie - 12
 

Pisz drogi Kolego ! Nie poddawaj się. Nie jest to żadne skamlenie, każdy z nas ma jakieś swoje problemy i najlepiej jak się wygadasz. Fajnie jak znajdziesz kogoś kto Cię wysłucha a tu wśród kolegów modelarzy masz na pewno wsparcie. Zawsze też śledzę Twoje wpisy na twarzoksiążce. Każdy wspiera Cię jak może. Zobacz ilu ludzi obserwuje Twoje wpisy ! Powodzenia. Zaczął się nowy rok, nowe możliwości, niech zajaśnieje Ci światełko w tunelu. Szkoda że nie mieszkam gdzieś bliżej a na drugim końcu Polski.

Trzymaj się Boguś !!!

--
Pomimo wielu sklejonych modeli wciąż jestem początkujący ...

 
23-01-19 01:22  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Dziękuję za i słowa i za wsparcie na konto. To dużo dla mnie. Kiedyś, będąc młodym uważałem sie za mega "ałtsajdera", introwertyka, samotnego wilka itpp. W sumie szło to w parze z pasjami, setki godzin nad modelami, setki godzin nad gitarą. Uważałem, że nie potrzebuję ludzi. W sumie maskowałem tym osądem to, że raczej nie przyciągam ludzi do siebie. Wielce nie potrzebuję przyjaciół... A guzik prawda. Każdy potrzebuje ludzi. Dziś mam jednego kumpla, który mimo wyprowadzki mojej na koniec świata, pare razy do roku wpada ze "ściopakiem". W zasadzie to jedyny przyjaciel, co się ostał. No i Wy, gdzieś po drugiej stronie światłowodu. Wpadałbym na GEKO, ale moi pracodawcy śledzą nas wszędzie, jakaś zapodziana fota na FB i problem, zresztą, nima za co. Mogę jedynie popisać sobie. Na serio, zaczynam się realnie bać. Nie wiem, co robić, co będzie. Termin operacji wyznaczony, ale chyba nie spełnię warunków fizycznych, od wagi po stan uzębienia, tu też mam problemy. Co mi zostanie, renta? Będzie tego choć powyżej 1K? Nic nie wiem. Żona dźwiga wszystko na swojej głowie, ale, że furiatka, łatwo wpada w szał pod ciężarem tego, nie muszę pisać, na kim wyładowuje swoje frustracje. Na serio, jakiś cud może mnie uratować. Błagam, niech nadejdzie. Moje siły też się kończą. Pozdrawiam wszystkich dobrze mi życzących. Karton z Wami!

 
27-01-19 18:45  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Dziękuję za kolejne wpłaty. Jest w sumie dobrze, do zamknięcia budżety brakuje tylko 2 stów na czynsz, ale może ktoś jeszcze będzie miał na zbyciu drobne i może się uzbiera. Najgorszy stres to operacja. Ma być za dwa tygodnie, ale mam problem z zębami i chyba nie przeskoczę tego. No i nadwaga, tego się też neurochirurg uczepił. Nie wiem, co będzie. Za to poziom stresu coraz wyższy. Szukam ukojenia w graniu na kompie i w sklejaniu, częściowo pomaga, można na trochę zapomnieć. Ale każdy poranek, budze się zdezorientowany. Oczywiście, jak uda się zasnąć. Czy to już poważne problemy z psychiką?

Post zmieniony (27-01-19 18:45)

 
28-01-19 20:33  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
JoBox   

200 zł to nie tak wiele, kilka dobrych dusz i uzbiera się :)
Głowa do góry, jeśli do tej pory sprawy jakoś idą do przodu to może uda się z operacją. Powodzenia!

 
30-01-19 23:09  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

JoBox- dzięki! Dla Was może dwie stówy to niewiele, u mnie to jest tak, jak w powiedzeniu, "panie, jakbym miał dwie stówy to bym se inaczej życie ułożył..." I dzięki, że moge pisać, nie chcę przesadzać, narzucać się, czy coś. I tak czasem podbijam, choć odsłony się zwiększają... Ech..., gdyby tak dawali złocisza od odsłony... ;) Podbijam, żeby się i przypomnieć, wiem, zabrakło w tym miesiącu, pewnie zabraknie w przyszłym, 1700 za bardzo nie da się rozciągnąć, a zaległości mam masakryczne przez to wszystko. Tak więc pisuję sobie czasem "w podziękowaniu za otrzymane łaski, z prośbą o dalsze..." Trudno, kto może pewnie wspomoże, kto nie chce, nie musi, idziemy dalej. Może wyprzedam kolekcję "półkowników 2D" kiedyś. Na razie bym nie chciał, pewnie niektórych modeli nie dostane drugi raz.

 
31-01-19 08:17  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

"pewnie niektórych modeli nie dostane drugi raz" - pewnie niektórych modeli nie skleisz ani razu, przyjacielu, więc po co je trzymać, zwłaszcza jeśli finanse się nie spinają?
P.S. Po południu coś podrzucę. Uszy do góry.

 
01-02-19 00:17  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Łosiu 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 3
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Niestety, czasami sytuacja stawia nas przed koniecznością pozbycia się paru - pozornie - bardzo ważnych dla nas rzeczy. Kolega kiedyś opowiadał, że jak pojawiła się potrzeba (rodzina, potrzeba zakupu mieszkania) to musiał sprzedać sporo oryginalnych mundurów i oporządzenia z 1939. Przebij to - myślisz że ma możliwość odbudować kolekcję? Nie żałuj modeli. To tylko makulatura, bez wpływu na życie. Ja jak się zacząłem budować to zrezygnowałem z prenumerat na swoje ulubione czasopisma. Myślałem że to koniec świata, od "zawsze" je miałem. Ale żyje. I prawie zapomniałem o nich. Trochę polepszyło się, kupuję inne pisemka. Jak Ci się polepszy, to nowe modele kupisz. Może sam zauważysz że będą lepsze od tych starych. Wystaw je, a koledzy może będą przepłacać żeby CI pomóc. Ale jak masz coś do zaoferowania, to nie tylko czekaj na pomoc, sam wykonaj ruch.

--
Się robi: coś...
skończone ORP Błyskawica 1:300 MO , OS2U Kingfisher 1:33 Orlik , Nowgorod 1:200 Pro-Model , Kamow A-7 1:33 Orlik , TKS 1:25 GPM , Od2 1:25 Modelik

 
01-02-19 07:39  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Guciu 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 18
Galerie - 78


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8
 

Myślę, że warto podziałać z tymi aukcjami, zwłaszcza, że te w szczytnym celu raczej strat nie przynoszą. Zawsze to jakiś owoc transakcji, bo nie każdy ma w zwyczaju pozbywać się pieniędzy ad hoc. Do tego u wielu działa WAŻ (Współczynnik Akceptacji Żony) -trzeba pokazać, że kupiło się "coś".
Pomyśl o tym, może masz jakieś, na których mniej Ci zależy, zobaczymy co się będzie działo. Przecież nie trzeba od razu pozbywać się całej kolekcji.


Pozdrawiam

--
Skończone: Sao Gabriel, Duyfken, HMS Alert, Carro Veloce C.V. 35, Ursus wz.29, PaK 43/41, Cristobal Colon, Voisin LA III, P-39 Q Airacobra, TKS, Kanone 18, Revenge


"Głupota ma pewien urok, ignorancja nie. " -Frank Zappa

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 3 z 5Strony:  <=  <-  1  2  3  4  5  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024