KARTON CAFÉ   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

Miejsce na rozmowy o rzeczach niekoniecznie związanych z modelarstwem kartonowym, tzw. "rozmowy kanapowe", ciekawostki, humor itd. Tu można się poznać lepiej i pogawędzić ze sobą.


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 69 z 107Strony:  <=  <-  67  68  69  70  71  ->  => 
08-04-19 10:54  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Zbieram różne grzyby, powiedzmy że się na nich znam (z wyjątkiem pieczarek polnych i gołąbków, muchomorów - niektóre jadalne).
Twardzioszki (kapelusze) mają smak lekko orzechowy o słodkawym posmaku. Młode purchawki po ususzeniu i zmieleniu są doskonałą przyprawą do mięs, "Turki", "Niemki" (kołpaki) jako marynowane a "Kolczaki" do jajecznicy.

 
08-04-19 11:15  Odp: Językowy miszmasz
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Twardzioszek czosnaczek i sromotnik bezwstydny - bardzo mi się podobają te nazwy :-)

 
08-04-19 14:20  Odp: Językowy miszmasz
Lelum Polelum 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 3
Galerie - 3


 - 10

A ja , jako stary grzyb, schrupałbym chętnie jakąś panienkę... I coraz częściej patrzę łakomym okiem na te na skraju lasu przy drodze...

--
serwusik

 
08-04-19 20:07  Odp: Językowy miszmasz
mirosław   

Na Forum:
Galerie - 3
 

Właśnie sprawdziłem, że jadalny muchomor mglejarka, mający też nazwę "panienka", to po łacinie Amanita Vaginata. Występuje pod nazwą muchomor rdzawobrązowy (też nie wiedziałem), albo takiej szarej odmianie, różniącej się kolorem, ale też pewnie - jak to między podobnymi gatunkami grzybów bywa - kształtem zarodników, co można sprawdzić dopiero pod mikroskopem. A robi się to tak, że się kapelusz zostawia na noc na talerzyku - i rano jest wysyp zarodników. Wtedy pod mikroskop i wiadomo czy można jeść ;D.
Też się znam na grzybach - z czasów kiedy miałem jedną z moich fascynacji, polegających na samotnym spędzaniu czasu.
Od jakichś dwóch lat nie chodzę na grzyby, brak sił i inne myślenie. Obecnie w lesie jest niebezpiecznie - dużo zwierzyny, która nie jest płoszona przez rolnictwo. Do tego plaga kleszczy, a od niedawna, to boję się też np. Strzyżaków jelenich.

Kolczaki są przecież łykowate (chyba?), z tej samej rodziny co paskudne sarniaki. Do jajecznicy to kurki - zebrane przy suchej pogodzie, bo przy mokrej to raczej się rozłażą (zresztą każde grzyby). Duszone to maślaki, ale raczej nie modrzewiowe - te to tylko jeśli młode, ciężko się je obiera ze skórki. Koźlaki - do suszenia, albo duszone w mieszance z maślakami i kurkami. Maślaków zresztą u mnie nie ma za wiele - rarytas.
Tak samo rydzy - brak sosen. A mleczaje jodłowe, uważane przez większość z moich stronach za rydze, są paskudne w porównaniu z oryginałem.
Borowiki też rzadkość, chyba, że ceglastopore, ale te są kontrowersyjne na stronie harcerskiej, więc już ich nie ruszam, choć wyglądają pięknie.
Kani z czubajką czerwieniejącą nie pomylę - ta druga rośnie w ciemnym iglastym lesie, aczkolwiek zdarzyło mi się je znaleźć także w polu, na skraju lasu, co już bardzo sprzyja pomyleniu. Są jeszcze trujące czubajeczki - też grzyb ciemnych iglastych zagajników, do pomylenia z kanią. Same zaś kanie, chętnie kumulują trucizny, np. rosnąc w pobliżu śmietnisk; podobnie występują czernidłaki (oba gatunki), których też nie tykam.
Grzybów łąkowe, takich jak twardzioszki, albo leśne lejkowce, czy inne sarniaki/kolczaki - nie warto brać, bo to paskudztwo, choć czytałem, że w niektórych regionach potrafią ludzie zrobić z tego zupę. W ogóle - grzyby to potrawa biedoty - np. taki grzybiec purpurowozarodnikowy - kto by to zbierał? Ludzie kiedyś jedli dużo grzybów, właśnie z biedy (maślaczek pieprzowy jak przyprawa) i niewiedzy, tak myślę, stąd te wszystkie wymyślne nazwy, różne w różnych regionach dla tych samych gatunków.

Prawdziwki, podgrzybki (tylko młode, nie zgrzybiałe), kurki, maślaki, rydze. I w zasadzie nic więcej nie polecam. Gąski - zielonki, to sobie znajdźcie, są śmiertelnym zagrożeniem. W ogóle grzyby z tej rodziny, więc także smaczne gąski niekształtne - znalazłem jedynie wzmiankę, aby innych gąsek też nie zbierać i zgadzam się z tym.
Z gołąbków - surojadki, czyli gołąbek zielonawy (za Wikipedią, ale ja pamiętam pod nazwą zielonawy inny gatunek, na surowo piekący, rzeczywiście zielony i uważam, że niejadalny). Tak więc surojadka - z grudkami i pęknięciami na zielono-niebieskim kapeluszu, których inne gołąbki nie mają. Niestety często robaczywieje. No i na grzyby, to trzeba mieć swoje miejsca.
O tej porze roku to podobno smardze, których obu gatunków nigdy nie widziałem, ale też trująca, mylona z nimi piestrzenica - absurdalnie, nie wiedzieć czemu, zwana jadalną.
No i wieruszka wiosenna - o mrocznym wyglądzie. To właśnie przykład grzyba łąkowego. Wikipedia mi znajduje ten gatunek pod nazwą - dzwonkówka wiosenna. Z łąkowych jeszcze psilocibia, czyli łysiczka - halucynogenna.
Zaś berserkowie, o których coś tu pisałem, znalazłem na YouTube, jak używali muchomorów. Zdaje mi się, że podpatrzyli to u reniferów - bo gdzie indziej wzmiankę o piciu moczu reniferów widziałem. Ogromną ilość czasu spędzałem chodząc na grzyby, czasem jeździłem z ojcem maluchem, w poszukiwaniu specjalnych miejsc, bo ktoś - coś, gdzieś, że nazbierał. To były dobre czasy.
Jadalny gatunek muchomora, to oprócz mglejarki, muchomor cesarski - podobno chętnie spożywany w starożytnym Rzymie, podmieniany na trujące gatunki muchomorów (chyba było w tym artykule, że np. plamisty), w celach politycznych.

Inna nazwa gołąbków to "betka" ("bedłka") - Wikipedia mi znajduje, że to chodzi o czubajkę, a chodzi o to, że grzyb, który 'łatwo się przewraca' - stąd powiedzenie - "błaha, łatwa sprawa". No czubajka raczej jest mocno wrośnięta w ziemię. Może ktoś mi wyjaśni.

Skoro się tak rozpisałem...
Ustaliłem w internecie (na swoje potrzeby :] ), że już jedno zażycie narkotyku może spowodować nieodwracalne zmiany w układzie nerwowym. Wszak mózg działa jako system połączeń między neuronami. Jedno doświadczenie psychodeliczne i już się jest innym człowiekiem do końca życia. Niektórzy zaś na przykład wskutek uszkodzenia odpowiadającego za to obszaru, przestają rozpoznawać kolor np. czerwony, albo np. widzą zamiast niego zielony. https://pl.wikipedia.org/wiki/Pola_Brodmanna Też nie znałem tego pojęcia i to jeszcze pół roku temu. Przepraszam, za "pisane/gadane". Podobnie rzecz się ma z popełnieniem czynu niemoralnego.

Najbardziej lubię duszone maślaki, kurki, koźlaki - właśnie w mieszance, z przewagą maślaków, same koźlaki nie bardzo. Tłuszcz - margaryna, ewentualnie smalec, nie olej; podsmażam korzeń marchewki, pietruszki i cebulę, w kostkach. Absolutnie żadnego pieprzu, tylko sól do smaku. Na końcu drobno posiekana natka pietruszki. Podprawione śmietaną. Do pieczywa, ewentualnie ziemniaków.

Post zmieniony (08-04-19 20:43)

 
08-04-19 22:21  Odp: Językowy miszmasz
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Właśnie pośmiałem się z vansenowej| "mega udanej akcji" :-)

mirosław - daj sobie i przede wszystkim NAM spokój ze swoimi bezsensownymi, kobylastymi dywagacjami. PRZESTAŃ NAS MĘCZYĆ!

 
09-04-19 16:12  Odp: Językowy miszmasz
Batonus 



Na Forum:
Relacje w toku - 12
Relacje z galerią - 25
Galerie - 16


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 10

Grupa: QWKAK

Vansenowy "pozdro milion" też się tu nadaje :-)))

--
Fejs - zbuk: Tomek Szejnoch, w robocie: Cutty Sark
Zazdroszczę owadom - w makro są doskonałe.

 
09-04-19 21:36  Odp: Językowy miszmasz
mirosław   

Na Forum:
Galerie - 3
 

Dobrze, nie męczyć takimi wpisami. Tu link: https://www.youtube.com/watch?v=166ne4NgT90 Obrona Powietrzna dla Polski - wszystko, co warto wiedzieć (Komentarz) - kanał: Gdzie zaczyna się wojsko... Lubię czasem tam zajrzeć, a tu podaję dla przykładu, jak właśnie działa gdy się ktoś nakręci w komentarzach - pod filmem. Być może taką lepkość myślenia, pisanie z pominięciem zasad interpunkcji (i ortografii), żeby nie uleciały "złote myśli", można podciągnąć, pod coś co w psychologii nazywa się stanem "Flow", aczkolwiek to raczej do czynności dłużej wykonywanych niż pisanie "kobylastego" posta na forum. Każdy modelarz zna ten stan, a niestety ja już nie bardzo potrafię go doświadczać.
Tak więc niektórzy mają taką potrzebę, żeby się dzielić swoimi, no jednak, fantastycznymi przemyśleniami, które sobie tworzą w jakiejś ulubionej dziedzinie, mniej lub bardziej merytorycznie, ale zdaje się, że w ten sposób realizują potrzebę, jak to się też nazywa... afiliacji, czyli żeby być w grupie. Czasem kiepsko to wychodzi, z powodu indywidualizmu, u mnie też. A Vansen miał akcję-licytację, że też przypomniał o filmie T-34 i się sprowokowałem do pisania co mi się wydaje ciekawego, bo się zainteresowałem takim czymś, co innych nie interesuje - to ich pewnie zainteresuje i będę interesujący... Tylko, że to tak nie działa. Albo jak już wcześniej ujawniałem tutaj, (powracający troll? ;/ ) takie swoje skłonności, a w przedszkolu, teraz sobie przypominam, pani powiedziała, że jestem gaduła. Lubiłem analizowanie i dość szybko nauczyłem się czytać i pisać podpatrując starszaków. Albo rysować. I muzykę. Z matematyki też bez większych problemów. Na dwóch forach sugerowano mi, że mam introwersję i myślę, że tak jest. Z tym, że w takim razie powściągnę swoją skłonność do tego, że czasem coś powiem za dużo i jednak głupio, pierwsze co mi się na język ciśnie, na dodatek wskutek uszkodzenia mózgu i zmniejszonej samokontroli. Z testów MBTI (to są raczej testy predyspozycji do pracy, amerykańskie) wyszło mi, że mam dość rzadki typ osobowości. Też zróbcie sobie.

Post zmieniony (09-04-19 21:39)

 
09-04-19 22:01  Odp: Językowy miszmasz
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Koleś - przestań wypisywać te *******y !!!
Nikogo to nie interesuje !!!

Post zmieniony (09-04-19 22:02)

 
09-04-19 22:13  Odp: Językowy miszmasz
Batonus 



Na Forum:
Relacje w toku - 12
Relacje z galerią - 25
Galerie - 16


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 10

Grupa: QWKAK

Wracam do tematu - językowe koszmarki. oto w krótkiej formie obśmiane to, co i my tu obśmiewamy:
KORPOLENGŁIDŻ

--
Fejs - zbuk: Tomek Szejnoch, w robocie: Cutty Sark
Zazdroszczę owadom - w makro są doskonałe.

 
12-04-19 21:02  Odp: Językowy miszmasz
mirosław   

Na Forum:
Galerie - 3
 

Chciałeś Ryszardzie powiedzieć: Kocopoły , żebym nie wypisywał - okey . ;)
Batonus wie o co chodzi, z tymi korporacjami, ich testami, slangiem - to było modne tak z piętnaście lat temu i więcej, ale jeszcze przetrwało gdzieniegdzie do dziś. I tak, ponad dziesięć lat temu oceniano moje predyspozycje w urzędzie pracy według takiej skali typów osobowości, która właśnie wywodzi się z tego co podałem wyżej o amerykańskich (ciekawych zresztą) testach: <https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielka_piątka>. I też dawno tutaj, pamiętam, że brałem nawet udział w dyskusji w tym dziale - pisałem, że wyszła mi tam wtedy niska sumienność. Z tym, że znalazłem jakiś czas później, że autorzy testów jako sumienność traktują nastawienie na cel życiowy i trzymanie się tego, a nie - co mi chyba właśnie Ryszard wtedy napisał - czy ktoś sumiennie wypełnia powierzone mu zadania. Tak, że chyba nauczyłem się, że warto żebym miał dystans co kto sobie o mnie uważa. ;)
Jeszcze jedno - co do tej skali z Wikipedii... Nie każdy może mieć i dążyć do takich osiągnięć, jak by to chcieli widzieć autorzy, ideałem jest dla nich taki typ jak wychowywane jest właśnie amerykańskie społeczeństwo, czyli towarzyski ekstrawertyk. Decydują cechy biologiczne, także ograniczenia fizyczne.
Introwersja jest przez nich niedoceniana. Jest książka, która jest próbą przełamania tego stereotypu i też jednak pomocy ludziom do których jest mi bliżej pod tym względem, aby mogli się jakoś odnaleźć w świecie rządzonym przez ekstrawertyków. To jest kwestia budowy mózgu, z predyspozycją do tego człowiek się rodzi - czy będzie taki czy taki, różnica polega w reagowaniu na bodźce, nie w zachowaniu, które jest na nie reakcją - nie widzimy tego co zachodzi w mózgu, dopiero tzw. funkcjonalny (jądrowy) rezonans magnetyczny pokazuje tę różnicę u dwóch osób, które w danej sytuacji zachowują się tak samo.

Post zmieniony (13-04-19 18:30)

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 69 z 107Strony:  <=  <-  67  68  69  70  71  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024