Ryszard
Na Forum: Relacje w toku - 20 Galerie - 33
W Rupieciarni: Do poprawienia - 20
- 9
|
Pożyjemy, zaczekamy!
A jak zacząć ?
A po prostu -"Kiedy słońce krwawo wschodzi to w żeglarzu bojaźń rodzi lecz ja nie zważając na owe porzekadło odcumowałem..." itp. itd. ;-)
Moje "doświadczenia" żeglarskie są nadzwyczaj skromne, powiedziałbym, że żadne.
Ot, dwa, trzy dni wożono mnie na "Omedze" po Wigrach ( w opinii innych byłem dobrym nie żeglarzem lecz zaopatrzeniowcem) a raz kolega zabrał mnie w rejs (tak to był rejs!) z Gdyni do Pucka na "Omedze" - alfa (miała kabinkę i tak się chyba zwał ów gatunek).
Do Gdyni wracałem autobusem, bo jak stwierdził nie było ze mnie żadnego pożytku. Zmieniła mnie poznana przez niego w Pucku żeglarka (miała książeczkę żeglarską, ja nie) i to wyjaśnia wszystko i nie ma co się dziwić. Wspomnienia pozostały, szczególnie z miłych sercu wieczorno-nocnych biesiad wśród "braci żeglarskiej".
|