KARTON CAFÉ   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

Miejsce na rozmowy o rzeczach niekoniecznie związanych z modelarstwem kartonowym, tzw. "rozmowy kanapowe", ciekawostki, humor itd. Tu można się poznać lepiej i pogawędzić ze sobą.


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 3 z 22Strony:  <=  <-  1  2  3  4  5  ->  => 
09-03-14 08:43  Odp: KARTONOWE DINOZAURY II
OSTOJA 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 39
Galerie - 11


 - 17

No to do zobaczenia, bo ja też zamierzam być.

--
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.

 
09-03-14 11:22  Odp: KARTONOWE DINOZAURY II
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Miło będzie wreszcie się spotkać, Jarku!

 
09-03-14 19:55  Odp: KARTONOWE DINOZAURY II
Winek 



Na Forum:
Relacje z galerią - 8
Galerie - 16


 - 10

Szkoda, że nie mogę być bo weekend w okolicach 7 czerwca mam co roku zaplannoway.
Poza tym daleko.
Ale może w innym terminie i miejscu?

--
Pozdrowienia dla wszystkich

Winek (WiesławK)

 
10-03-14 09:09  Odp: KARTONOWE DINOZAURY II
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Ale tu chodzi o spotkanie się akurat przy okazji wrocławskiej imprezy, zaplanowanej na 6-8/6...

 
11-03-14 17:45  Odp: KARTONOWE DINOZAURY II
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

„Czołgista”
Gdzie podpisać ? – spytałem,
-K…. tutaj, tutaj . Bosman stukał palcem w wyświechtany zeszyt i bacznie mi się przyglądał wodnistymi oczami.
Podpisałem. Pod pachą taszczyłem ciuchy dopiero co wyfasowane z magazynu. Drelich z białego żaglowego płótna, sztywny jak cholera, kołnierz ze sznurkami, czarny beret, białą podkoszulkę z niebieskim rantem, kamaszki i inne graty. Buty były zapewne ze starych zapasów bo miały gwoździe w podeszwach.
Po kilkakrotnym szorowaniu na betonie szczotką ryżową drelich był już w miarę miękki. Gwoździ o ile pamiętam było 28 w każdym bucie.
"Starem" pojechaliśmy na ćwiczenia. Poligonem była pusta przestrzeń dawnego lotniska w Gdańsku – Wrzeszczu.
Przypadła mi funkcja „czołgisty”. Zarys sylwetki czołgu wycięty był z płyty pilśniowej i osadzony na dwóch drążkach. Lśnił świeżą, zielona farbą. Swoje ważył.
Niosąc na karku ów „czołg” miałem biegiem (czołg przecież na polu walki jest w ruchu jak usłyszeliśmy) na dany znak ruszyć do przodu.
Bosman wrzasnął –Naprzód !
Ruszyłem. Dobrze, że nie krzyknął wpieriod pomyślałem. Za mną, z tyłu, po obu stronach, gęsiego biegło kilkunastu wojaków strzelając na boki krótkimi seriami ze ślepaków .
Biegłem tak biegłem, pot spływał mi po plecach a tu nagle jak nie huknie !
Teraz wiadome już było do czego służyła brezentowa torba, którą Bosman miał zawieszoną na ramieniu. Jechał za nami na "Komarku" a w niej miał petardy i od czasu do czasu rzucał nam pod nogi.
Zmęczenie i silny podmuch wiatru były powodem, ze „czołg” zleciał ze mnie a ja wywaliłem się jak długi. Chłopcy gęsiego usiedli na glebie.
- K… co jeeest!!! Bosman podjechał i wrzeszczał jak obdzierany ze skóry.
Nawet nie podnosząc się z ziemi zameldowałem, że gąsienica spadła i czekamy na przyjazd wozu technicznego. Wszyscy się roześmieli.
- Co, k…..!!! wrzasnął Bosman
- Gąsienice stare to pospadały – ktoś tam się odezwał.
Widząc, że z tą „bandą” (tak nas nazywał) nie wygra, zarządził przerwę na papierosa.
Więcej akcji z „czołgiem” już nie było, ale dał nam w kość zarządzając atak gazowy . Lataliśmy w maskach jak wariaci a na rzucone petardy padaliśmy kryjąc się przed wyimaginowanym ostrzałem npl.
Takie to były ćwiczenia z użyciem „wozu bojowego”.



Jeszcze przed czołgowym startem - ja pierwszy z lewej.

Post zmieniony (11-03-14 17:46)

 
11-03-14 19:15  Odp: KARTONOWE DINOZAURY II
OSTOJA 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 39
Galerie - 11


 - 17

Buty z gwoździami pamiętam ale ile ich było nie pamiętam, chyba nie liczyłem. W każdy piątek było studium wojskowe na Politechnice Warszawskiej. Rozpoczynało się od apelu porannego. Pewnego razu przed ustawione na wybetonowanym placu kompanie i plutony wyszedł dowódca studium płk. Kozłowski. Wrzasnął BACZNOŚĆ i w tym momencie wypsnęła mu się sztuczna szczęka i jak żabka poskakała po betonie. Możecie sobie wyobrazić co się działo. Około 500 chłopa ryknęło śmiechem. Apel szlag trafił.

--
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.

 
12-03-14 14:43  Odp: KARTONOWE DINOZAURY II
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

A ja myślałem, ze swoja opowiastką zapoczątkuję krotochwilne wspominki z wojska. Wszak wojskowe opowieści to "żelazny" temat. Każdy jak mniemam Dinozaur otarł się o armię - jak nie z poboru to o wszelakiego rodzaju "Studiumy" Wojskowe.

 
12-03-14 15:30  Odp: KARTONOWE DINOZAURY II
THEO 

Na Forum:
Relacje w toku - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

A o czym ja mam wspominać , jak w takiej piep...... instytucji, jak wojsko PRL nigdy nie byłe. !!
Jak najdalej wtedy się uciekało od tego dziadostwa !!!

 
12-03-14 17:26  Odp: KARTONOWE DINOZAURY II
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

-: D !

 
14-03-14 12:09  Odp: KARTONOWE DINOZAURY II
OSTOJA 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 39
Galerie - 11


 - 17

Ja też nie byłem w LWP. Jedynie Studium Wojskowe i parę krótkich obozów szkoleniowych w lecie. Ciągali mnie jeszcze na parę szkoleń (które pamiętam jak "sanatorium") jako rezerwistę do Zamościa w końcu dali "podporucznika" i zabrali kartę mobilizacyjną i tyle było mojego "woja" ale z czołgiem nie biegałem z samolotem też nie. :-)))

--
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 3 z 22Strony:  <=  <-  1  2  3  4  5  ->  => 

 Ten wątek został zamknięty 


© konradus 2001-2024