vansen
Na Forum: Relacje w toku - 1
|
Pozwolę sobie "odrestaurować" ten mój wątek, gdyż mój staruszek komp znowu zaczyna chorować. Jakiś czas temu z niewiadomych mi powodów, podczas instalacji gry zaczęły mi padać porty usb. Po kolei umarły mysz i klawiaturka, potem wifirifi. Zresetowałem go i podczas startu włączył się jakiś przeraźliwy alarm z płyty, czy skądś z wewnątrz puszki. Po drugim resecie komp nie włączył się już w ogóle. Kumpel z pracy polecił mi wyjęcie baterii z płyty. Zrobiłem to. Baterii nie było ponad godzinę. Komp jednak po jej włożeniu nie odpalił. To było rano. Wieczorem, ku mojemu zdziwieniu, komp ruszył, ale jakby bez portów, nie działały, dopiero po kilku minutach zaczęły się włączać gniazda usb. Teraz komp działa. Gram sobie, przeglądam, oglądam co tam chcę, tylko jest jeden malutki, lecz MEGA-wkurzający problem. Co jakiś czas porty usb jakby gasną na ułamek sekundy. Potrafi się to dziać kilka razy na minutę. Sami wiecie, jak to może irytować podczas grania w cokolwiek, gdy mysz nagle się wyłącza... Ma ktoś pomysł na to, jak to rozwiązać?? Czy tylko format, czy mam zbierać $$ na nową płytę główną?? Z góry thnx za wszelkie podpowiedzi i wskazówki. Pozdro milion.
|