Kemot
Na Forum: Relacje w toku - 8 Relacje z galerią - 1 Galerie - 6
- 6
|
Jeden z ciekawszych pancerników wydanych w "kartonie". Sklejony został przeze mnie "ładnych" kilka lat temu. Prezentuje się jednak bardzo dobrze. Okręt nie jest zbyt duży - opracowanie tradycyjne dla Małego Modelarza czyli 1/300. Poziom komplikacji i szczegółowości odpowiedni jak na lata 80-te. Dość trudne burty wymagały wprawy przy sklejaniu. Pozostałe elementy modelu kleiło się bardzo dobrze. Nawet rozbudowana dziobowa nadbudówka i pokrzywiony komin nie stanowiły większego problemu. Okręt początkowo miał mieć pomalowane tylko dno (jakaś zdobyczna farba nitro). W czasie budowy przydarzyła mu się jednak niewielka kolizja z betonowymi schodami (z wysokości 2,5 metra) w wyniku czego rufa została zdeformowana. Papier jakimś cudem udało się wyprostować ale ogólnie nie wyglądało to efektownie. Postanowiłem wtedy pomalować całe burty. Szarą farbę olejną "pożyczyłem" sobie z puszki przeznaczonej na malowanie ogrodzenia na mojej działce... Dodatkowo wkleiłem w burty okręgi wykonane z miedzianego drutu nawiniętego na odpowiednią średnicę. Przy okazji nieco "poszpachlowałem" burty masą zrobioną ze szkolnej kredy (utartej wcześniej na tarce do warzyw) i tej samej olejnej farby, którą malowane były później burty. W tamtych czasach nie wiedziałem, że znacznie lepszy od kredy byłby drobniutki talk. Ponieważ ręcznie roztarcie kredy na "mąkę" było niemożliwe, stąd też na burtach pojawiają się gdzieniegdzie szare grudki.
Model został wyretuszowany najzwyklejszymi szkolnymi farbami plakatowymi. Z biegiem lat karton pancernika wyblakł i retusz stał się wyraźnie ciemniejszy. Reling i olinowanie zrobione jest ze zwykłych szarych nici (słupki relingu oczywiście są zrobione z drutu). Gdzieniegdzie znaleźć można fragmenty pomalowanej firanki (komin, nadbudówka). Jako ciekawostkę dodam, że samolot jest zdejmowany z okrętu (ma on wklejoną w środek szpilkę, której wystające ostrze wsuwane jest w przygotowany otwór na dachu działa.


--
pzdr
Kemot
|