Wojciech Cięciwa
|
NOooooo, teraz to mnie wepchałeś na bardzo, ale to bardzo grząskie pole domysłów i spekulacji oraz rozważań...
Kiedy razem z Jaroslavem zabieraliśmy się za dyskusję o tej przyczepce mieliśmy kilka zdjęć i ja kilku z nich było wyraźnie widać wzmocnienia naroży, z czego wysnuliśmy wniosek, że przyczepka jest drewniana. Utwierdzał Nas w takim przekonaniu brak jakichkolwiek otworów na ściankach.
Potem (znaczy się całkiem niedawno) pojawił się tomik WLU poświęcony przyczepom, gdzie było trochę więcej zdjęć i - co najważniejsze - zdjęcia ostatniego wariantu już w wersji kołowej i tu widać (na pewno z przodu) miejsce gdzie jest mocowane 'coś' co jest zabezpieczone przed wypadnięciem 'na zewnątrz' przez 'kratkę'.
W tekście jest wspomniane o szufladach, a ponieważ pisze w sprawozdaniach o problemach z szufladami - pęcznieniu - wywnioskowałem, że szuflady powinny być drewniane.
Patrząc na te same zdjęcia widać wyraźnie, że 'szuflady' nie sięgają podłogi, z czego wywnioskowałem, że powinna tam być wolna przestrzeń.Kiedy się nad tym zastanowiłem przyszło mi na myśl, że tam mogło być miejsce na stopy człowieka siedzącego ma bocznym błotniku, choć z drugiej strony po co wtedy były be te boczne wsporniki dla plandeki. - kolejne wątpliwości.
Co do desek, to wojsko używało najczęściej desek tzw. 'calówek' o grubości 1 cala - czyli 25mm
--
Zakład doświadczalny i biuro projektowe - ZAMKNIĘTE bezapelacyjnie do odwołania.
|
|