krzysiekde3
|
Zapewne wielu wytrawnych projektantów mnie wyśmieje albo w duchu pomyśli sobie: "SKĄD SIĘ URWAŁEŚ GOŚCIU? NIE ZAWRACAJ GITARY" Mimo to, chciałbym poruszyć sprawę, która w różnych wątkach pojawiała się fragmentarycznie. Do rzeczy: Poznałem podstawy blendera, parę prostych(tackich) modeli "zaprojektowałem" i wyeksportowałem do papekura. Nie stać mnie na kupno Rhino, a chciałbym dla własnej satysfakcji, trochę też na potrzeby mini kółka modelarskiego, które prowadzę w szkole podstawowej, stworzyć parę oryginalnych modeli np. budynku szkoły, kościoła, jakiegoś prostego pojazdu itd. Nie jestem też wstanie przeszukać wszystkich miejsc na konradusie, w których mógłbym uzyskać pomoc. Zatem zwracam się do najbardziej wytrawnych, jak i mniej lub bardziej doświadczonych modelarzy - projektantów, o radę. Moja prośba jest specyficzna, otóż w latach 2000 - 2006 studiowalem na AGH i miałem tam geometrię wykreślną. Sprawa pierwsza: W czym konkretnie geometria wykreślna ma pomóc mi w zaprojektowaniu modelu. (Nieprawda, nie jestem głupi i właśnie mam zamiar brać się za projektowanie - dla siebie) - to tak uprzedzając tych, mniej życzliwych. Sprawa druga: związana z całością mojej wypowiedzi: Od 20 lat sklejam modele kartonowe MM, z sentymentu i chciałbym w domu, na kartce podobne tworzyć; i pytanie czy wykreślenie tych modeli polega właśnie na tym, że stosuje się jakieś obliczenia? Czy też autorzy tych modeli stosowali metodę prób i błędów w rozrysowaniu poszczególnych części. Pytam jedynie o bryły nierozwijalne. Z pozostałymi nie mam problemów. Czy w ogóle mając jedynie doświadczenie w klejeniu mam szansę na wykreślenie takiego modelu? Bardzo bym prosił o odpowiedź i skupienie się na temacie, a nie na pewnych nieścisłościach, które wynikają z mojej wypowiedzi - np. skoro miałem geometrię wykreślną, to dlaczego nie znam obliczeń itd. Blender i pepakura? - fatalne miejsca cięć części z brył nierozwijalnych.
|
|