KARTON CAFÉ   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

Miejsce na rozmowy o rzeczach niekoniecznie związanych z modelarstwem kartonowym, tzw. "rozmowy kanapowe", ciekawostki, humor itd. Tu można się poznać lepiej i pogawędzić ze sobą.


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 2 z 22Strony:  <-  1  2  3  4  5  ->  => 
09-11-17 12:54  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Jaroslav 

Na Forum:
Relacje w toku - 8
Relacje z galerią - 3
Galerie - 10


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

ABC, Chyba nie zrozumiałeś.... Różnica jest taka, że Vansen jest z nami od wielu lat i nigdy się jak wuj na forum wobec nikogo nie zachował, ty zaś pokazałeś klasę nie pierwszy raz zresztą... Nie mam zamiaru się z tobą przepychać bo sam wiesz za kogo cię uważam. Administracja oceni...

--
GG 6801515

 
09-11-17 13:01  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Najger 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 7
Galerie - 5
 

Vansen - ja też mam zdiagnozowaną przepuklinę międzykrążkową i uciski na nerwy. Wiem jak to boli i jak nie da się z tym normalnie funkcjonować. Ledwo chodziłem powłóczając nogą. Leczyłem się normalnie na NFZ, gdzie na wszystko trzeba było czekać (wizyta u ortopedy, tomografia itp), ale w lipcu po namowach żony udałem się prywatnie do kręgarza, tylko takiego dyplomowanego. Byłem sceptycznie nastawiony, on jednak po przeanalizowaniu mojej dokumentacji medycznej i wywiadzie ze mną, wytłumaczył mi dokładnie co mi jest i co mi grozi a potem zaczął mnie "maltretować" - kości strzykały, że myślałem, że mi łeb ukręci. Zalecił mi pewne proste ćwiczenia i po 2 tygodniach od drugiej wizyty bóle zupełnie ustąpiły. W tej chwili mogę normalnie funkcjonować, jedynie nie mogę dźwigać za dużych ciężarów.
Mam nadzieję, że choć trochę dodałem Ci otuchy, że w przypadku zdrowia jest nadzieja na poprawę.

--
"Si vis pacem para bellum"

 
09-11-17 13:08  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Rafael 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 6
Relacje z galerią - 12
Galerie - 6


 - 2

ABC, nawet nie wiesz, jak bardzo mozesz sie mylic. Moze faktycznie ogranicz swoja aktywnosc, bo wprowadzasz niepotrzebny zamet i zamiast cos doradzic z sensem, to grasz na emocjach...

Bogus, jesli moge cos doradzic - to po pierwsze zdrowie. Jak o nie nie zadbasz, to temat bedzie wracal jak bumerang i rzutowal na wszystko, co robisz... Jesli Twoje problemy z kregoslupem sa tak powazne, ze uniemozliwiaja normalne funkcjonowanie, to moze faktycznie zabieg chirurgiczny jest najlepszym rozwiazaniem. A potem odpowiednia rehabilitacja i musisz byc przygotowany na to, ze cudu od razu nie doswiadczysz. Radzilbym jeszcze taka decyzje skonsultowac, ale mysle, ze masz swiadomosc tego, jak to wazne, bo od sprawnosci uzalezniona jest mozliwosc podjecia pracy. Sam biegam regularnie po szpitalach, chociaz w innych tematach, jednak widmo tego, ze choroba moze mi odebrac mozliwosc pracowania, do przyjemnych nie nalezy. Nie wiem, czy w przypadku takiego schorzenia nie masz prawa ubiegac sie o rente z powodu czasowej niezdolnosci do pracy - zawsze to zabezpieczenie jakichs srodkow. W innych tematach nie chce sie wypowiadac, aczkolwiek znam sporo przypadkow, gdy wchodzenie oknami, gdy zamykano drzwi, oraz regularne pojawianie sie urzednikom przed oczami i zasypywanie ich kolejnymi wnioskami potrafilo zdzialac cuda. I jak powiedzieli przedmowcy - masz cel - nie strac go z oczu. Tylko pamietaj rowniez o sobie. Ktos cos takiego powiedzial mi po smierci mojej zony, gdy zostalem z dwojka dzieci - w moim przypadku pomoglo znakomicie...

--
Pozdrowienia
Rafael
LSM member ;)

Dobry modelarz sklei model każdego, nawet najgorszego projektanta.
Dobry projektant zaprojektuje model który sklei każdy, nawet najgorszy modelarz.
Kat
_____________________
Warsztat: kraciaste cos ;)

 
09-11-17 15:53  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
ABC 

W Rupieciarni:
Do poprawienia - 23
 

Ja swoje wypisy co się rano wlałem to wywaliłem , a resztę wyciął mi moderator. Może inwektywy i bezproduktywne posty też polecą. A ogólnie w tej sprawie to autor początkowy nie jest pierwszy w tego typu kłopotach ani niestety ostatni. I niestety nie są takie rzadkie sprawy jakby się mogło zdawać. Wystarczy spojrzeć do statystyki przetrwania małżeństw. Od siebie jednak dodam że może jednak nie należy się kierować wyłącznie przywiązaniem emocjonalnym i trzeba niestety zrobić rachunek za i przeciw. Bo niestety istnieją osobniczki mające do perfekcji opanowane metody szantażu emocjonalnego. A same nie dość że nic nie chcą partycypować nawet jak mają środki, to nie wykazują najmniejszych chęci współpracy.

 
09-11-17 16:53  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Dostałem szczątkową wypłatę. Szczątkowa przez L4, tragedia. Nie wystarczy na wszystko. Nie wiem, czy pójdę do kręgarza. Mogę zapomnieć. Trzeba zaległości popłacić i znowu kombinować, co można spłacić później. I znowu wysłuchiwać "kiedy mi te półki porobisz, kiedy ten pawlacz, kiedy to, kiedy tamto"... Masakra. Nawet nie ma na %%%, żeby się znieczulić. Masakra. A tu sezon grzewczy za pasem... I cały pierdyliard innych spraw. Nie wiem, co pisać więcej. Mam tragedię, kiedyś mogę tego nie udźwignąć.


BTW- Jaroslav- faktycznie, staram się być "wporzo" wobec innych. Dość mam tu ubliżania i poniżania, wiem jak to smakuje. Po co mam innym to dawać?? A jeśli ktoś lubi taki sport, cóż, jak mawia Zbigniew S. "szkoda szempic ryja".

Post zmieniony (18-11-17 01:36)

 
09-11-17 21:45  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
andre   

Vansen po pierwsze musisz się pozbierać do kupy ( wiem co piszę bo jak może czytałeś mój post w temacie pomocy dla Gabrysia to wiesz że tam wspomniałem o niepełnosprawnym synu a mam tylko jedno dziecko wtedy też to był szok dla mnie i żony. Moja żona do tej pory się nie pogodziła że syn jest niepełnosprawny i dodatkowo przez to się rozchorowała na parkinsona i teraz większość spraw jest na mojej głowie i sam muszę pracować utrzymując całą rodzinę .Zawsze jest dobrze komuś się zwierzyć czasami z problemów wtedy robi się lżej. Najważniejsze jest podreperować zdrowie.Cel już masz (twoje córki) i musisz się go trzymać .Najgorsze jest to że jak człowiek wpadnie w spiralę długów wtedy jest brak zgody w domu. Spróbuj jakoś na spokojnie porozmawiać z żona lub nawet udać się na jakąś terapię małżeńską gdzie stopniowo zaczniecie się dogadywać na tema waszych problemów i spróbować razem działać dla dobra córek.Jeżeli to nie pomoże to trudno pozostaje ci tylko darmowa porada prawna i rozwód w ostateczności .Są fundacje gdzie możecie się zwrócić w celu pokrycia częściowo kosztów rehabilitacji zbierając z 1%. Co do długów są też firmy lub instytucje które pomogą ci wyjść z długu poprzez konsolidację i płaceniu jednej raty (rozłożonej tak żebyś mógł skromnie żyć) a nie kilku (zależy jakie masz zadłużenie i czy jest to w jednym banku lub kilku).Najgorsze jest branie nowych kredytów na spłacenie starych wtedy człowiek się mocno zapętli i pogłębia się w tym .Można się zwrócić do MOPSU o dofinansowanie do opłat medialnych tylko tam trzeba spełnić odpowiednie kryteria (chodzi o dochody).Tak jak tutaj na forum koledzy napisali jest dużo instytucji które darmowo pomagają . nie wiem jaki masz dom czy mieszkanie (tylko to co napisałeś w postach) jeżeli masz możliwość zdobyć np stare meble w dobrym stanie (niektórzy oddają za darmo) z nich na początek możesz zrobi pawlacze i półki jak masz smykałkę i narzędzia tanim koszem dokupując tylko np farbę do malowania mebli lub okleinę( możesz do takich pawlaczy kupić w marketach też drzwi otwierane lub przesuwane na szynach ale jeżeli nie będzie Cię stać to możesz kupić elementy do takich drzwi i sam złożyć przecież jesteś modelarzem i powinieneś sobie poradzić jak każdy modelarz :)) wtedy też może żona spojrzy na ciebie lepszym okiem jak zrobisz sam. Nie wiem co ci jeszcze poradzić .Nie wiem jaki masz zawód ale jeżeli podreperujesz swoje zdrowie to nawet zmień jeżeli to możliwe na taki gdzie będziesz mógł pracować ze swoimi schorzeniami.

--

Post zmieniony (09-11-17 21:52)

 
09-11-17 21:45  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Andrzej Px48 



Na Forum:
Galerie - 5


 - 1

Hm-przeczytałem cały watęk ,łącznie z wpisem kolegi ABC. ,,Alfabet" ma moim zdaniem rację w kwestii żony Vansena, aczkolwiek jego post był zbyt nazwijmy to ,,zywiołowy" i poleciał w kosmos. Ale po kolei. Boguś napiszę co JA bym zrobił na Twoim miejscu:
Po pierwsze primo: Zdrowie. Jak napisali koledzy powyżej, znajdż dobrego kręgarza , zabierz dokumentację medyczną i ustalcie metodę leczenia. Nie będzie to tanie, ale jak już będziesz wiedział ile zabiegów i za jaką cenę -daj znać na forum. Jestem pewny ,że modelarze cię nie zawiodą. Tylko musisz spełnic warunek: ewentualne przelewy czy to indywidualnych osób, czy z licytacji za sprzedane modele na Twoje potrzeby,MUSZĄ powtarzam MUSZĄ trafiać na konto Twojej mamy. Tak aby szanowna ,,małżonka" nie miała podglądu. I na sprawie rozwodowej nie wykażesz dodatkowego dochodu. Sam deklaruje wpłatę na leczenie w miarę skromnych możliwości. Dlaczego kręgarz? Rwę kulszową ma moja ślubna trucizna. Kilkakrotnie po atakach zawoziłem ją do szpitala i wnosiłem na rękach do zabiegowego. Znajomy polecił dobrego masażystę. 5 zabiegów po 150 zł i moja pani popiernicza jak antylopa po sawannie. Sam też chodze do niego raz w m-cu, aby mnie ustawił na kolejny miesiąc szarpania paczek w firmie kurierskiej. Mojej mamie groziła operacja-diagnoza- zwyrodnienie kręgosłupa szyjnego. Konieczna operacja. Pan kręgarz po 12- tu godzinnych zabiegach zażegnał potrzebę leczenia szpitalnego.
Po drugie primo: ,,żona" i dzieci. Jak już podreperujesz zdrowie , to zapitalaj po darmową poradę prawną w kwestii rozwodu. Jak napisali koledzy są na uczelniach darmowe porady prawne. Przedstawisz sprawę, napiszą Ci wniosek pokierują do własciwego sądu.ZA DARMO. Wiem ,bo sam korzystałem z takiej porady u siebie.
Bo,że musicie się rozejść w trybie ekspresowym to nie wątpię. Po tym co napisałeś,to widzę ,że ta kobieta Cię nie trawi i ma Ciebie tylko za dostawce kasy i pomiotło. Może zaboli Twoja męską dumę to co napiszę, ale nie zdziw się jeżeli dowiesz się ,że jesteś ,,rogaczem". Jeżeli dobrze zrozumiałem, to dzieci wymagają ciągłej opieki i ,,żona" nie pracuje. Jak przyjdzie do sprawy rozwodowej i ujawnienia zarobków, to zdziwisz się ile Twoja zaradna ,,małżonka" wyciąga z różnych MOPS-ów,fundacji,Caritasu itp. Moja pewność w tym temacie wynika z dwóch powodów: jako kurier chodzę po domach i często słyszę jak wyfiołkowane i wypaznokciowane mamuńcie instruują się na osiedlu gdzie iść aby wyrwać kasę.Powód drugi: mój sąsiad- astmatyk, po fachu informatyk. Tez padało mu zdrowie, sytuacja taka sama jak u Ciebie. Syn z częściowym niedowładem kończyn dolnych wymagający stałej opieki. Ojciec po godzinach składał komputery w domu-mało. Zaczął prace dodatkową w niedzielę-mało. Ciągłe awantury ze strony kochającej żonci. Jak zapytał skąd ma na dwie pary nowych butów w m-cu to dostał w łeb.Dodatkowo wkrótce dowiedział się ,że ma ,,szwagra" i miarka się przebrała. Jak na sprawie rozwodowej przyszło do ustalania alimentów i ujawnienia zarobków, to gość dowiedział się ,że żoncia ma więcej w miesiącu od państwa,fundacji itp. niż on. Oczywiście małżonek o tym nie był przez swoją połowicę informowany. Finał był taki,że on wyprowadził się do matki, daje na dziecko. I chyba skutecznie zadziałał, bo paniusi obcięto dotację, 3 x w tygodniu idzie do pracy na popołudnie,a on w tym czasie opiekuję się synem.Reasumując:Najpierw podreperować zdrowie,potem rozwód. I wrócisz do życia.

--

Jak czytać skrót PKP---Poczekaj Kiedyś Przyjadę.

 
09-11-17 22:27  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
GrubyCzarnyKOT 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Galerie - 4


 - 6

A że tak spytam...
Czy żona nie przysięgała w zdrowiu i w chorobie?
Dla mnie chore...
Dlatego nie chce brać ślubu...
Koledzy już wszystko napisali.
Pierwej zdrowie, podreperuj się .
Potem Zajmij się zwiazkiem, chociaż wg. mnie nie warto sobie strzepic dłużej nerwów.
Pelno jest ludzi, którzy dopiero po rozwodach zaczęli żyć ze soba jak normalni ludzie :)

 
09-11-17 22:49  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Maverick33 

Na Forum:
Relacje w toku - 17
Relacje z galerią - 8
Galerie - 11
 

Vansen tylko nie do kręgarza - te dolegliwości ma większość ludzi prowadzących siedzący tryb życie a szczególne dużo przy kompie. Wiem co mówię. Dobry lekarz + ćwiczenia - więcej ruchu i mniej stresów - bo większość tych dolegliwości powoduje ciągły stres.
Ja to przerabiałem i 3 lat mam spokój z ciągłym bólem - czasami cos poboli . Za to dorobiłem się do tego łokcia tenisisty :)
Według mnie porozmawiaj z rodziną bliższą i dalszą - warto ustalić jakiś plan działania na dłuższą metę. Nie da się żyć w ciągłym stresie i zastanawiać się co będzie jutro. Bez pomocy rodziny i przyjaciół ciężko będzie to ogarnąć. Z kasą też da się poradzić ale czeba mieć wsparcie rodziny. Trzymam za ciebie . Głowa do góry , każdy problem można rozwiązać.
Popieram ZBIG-a - trzeba ustawić piorytet problemów.

--
Maverick33

Zapraszam do galerii http://www.adwproject.opole.pl - dział galeria

Skończone : Wagon 202L, Px4, EP09 , Pt47 , Pu29 , Wagon 120A , OKz32 , SP45-142 , Wagon 401R , Wagon 401Z , Wagon 401 Ka"Gags" , Wagon 408s , EU07, ET22-243 , Sm48-060 , SU45-217

Na warsztacie:

TY51 1:25 - 80%
Ty5 1:25 - 55%


 
09-11-17 22:55  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Żona przysięgała w kościele, tam nie ma zwrotu tego typu. Co do wpisów kolegów- rozczaruję Was odpowiedziami. Z żoną nie da się iść na terapię, już to przerabialiśmy i razem i ona sama. Sama szybko kończyła, bo albo pani psycholog stara i co ona się zna na młodych, albo młoda i nie bo po studiach, co taka wie o życiu i o zawodzie. Terapia rodzinna- było dobrze dopóki pani psycholog winę zwalała po równo, lub waliła ogólnikami. Kiedy jednak wyszło, że to moja kobieta ma problem, stanowi problem, wtedy terapia się skończyła. W bardzo hucznym stylu. Awantura, wychodzenie we łzach, trzaskanie drzwiami, takie tam heheszki. Co do konta mamy- cóż, moja matka mieszka w Rudzie Śląskiej, ja w Gliwicach, matka nie zna się na bankomatach, a dla mnie wyprawa do niej za każdą potrzebą to też wyprawa co najmniej na Księżyc. Koszty kręgarza?? 40 pln za pół godziny, 65 pln godzina. Koleś z Gliwic, Mirek Grzywa, podobno lekarze chodzą się leczyć u niego, sam 18 lat w zawodzie. Praca dodatkowa, cóż, w maju przed rozprawą o alimenty przepracowałem 48 nadgodzin. Dla niej, dla nas. Nie odpuściła. Wiele zła doświadczam, więc moje morale, w sensie, chęci robienia czegokolwiek dla niej- na jej prośbę/rozkaz spada w dół. Co mogłem to sam robiłem w domu. Panele, gładzie, malowania, skrobanie drzwi z farb, bejca, itp. No ale "w domu nie jest nic zrobione". No to nie robię nic, nie ma motywacji, "witki opadajo". Co do rozwodu, odejścia- dwa razy odchodziłem. Raz wytrzymałem u matki trzy dni. Nie ma tam już dla mnie miejsca. Ciągle jej plecak przeszkadzał, ubrania. 30.10 podjąłem drugą próbę. Dzieciaki źle to zniosły. Ta starsza wyła pół dnia bo nie ma taty. Muszę tu być z nimi. tatą też jestem kiepskim, ale jestem tu. I żyję dla tych ich "mój tatuś kochany, a ja cie bardzo lubie". Tego 30 miałem takiego doła, że nie chciałem już nigdzie do nikogo iść. <jeśli wiecie, co mam na myśli> I tyle.

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 2 z 22Strony:  <-  1  2  3  4  5  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024