KARTON CAFÉ   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

Miejsce na rozmowy o rzeczach niekoniecznie związanych z modelarstwem kartonowym, tzw. "rozmowy kanapowe", ciekawostki, humor itd. Tu można się poznać lepiej i pogawędzić ze sobą.


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 132 z 136Strony:  <=  <-  130  131  132  133  134  ->  => 
28-10-24 14:11  Odp: CIEKAWOSTKI
Lukee 

 

Aż się poplułem po ostatnim zdaniu :-D

 
28-10-24 21:08  Odp: CIEKAWOSTKI
ceva 



Na Forum:
Relacje w toku - 5
Relacje z galerią - 6
Galerie - 21


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 28


 - 4

Akra, nawet o tym nie myśl...

--
Sterczące kolce Pondijusa, ostre grzebienie Daktyloskopei, Trygla i latający Wieprzoryb
są niczym wobec Bestii która nas gnębi...

Nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę.

GUZZISTI & LANCISTI


 
29-10-24 08:14  Odp: CIEKAWOSTKI
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Dziadek Staszek jest jednym z moich najbardziej ulubionych bohaterów :-)


SAMOLOT JEDYNY W SWOIM RODZAJU

An-14 był dwusilnikowym lekkim transportowcem użytkowym STOL zaprojektowanym i zbudowanym w Związku Radzieckim. Po raz pierwszy wszedł do produkcji w 1965 r., a następnie do służby rok później. An-14 miał być niezwykle prostym samolotem do budowy, konserwacji i latania. Napędzany dwoma 9-cylindrowymi silnikami gwiazdowymi o mocy 300 KM, samolot został zaprojektowany tak, aby docierać do prymitywnych miejsc z dwiema załogami i siedmioma pasażerami lub 600 kg ładunku.



An-14 miał zastąpić An-2, samolot o mocno nienowoczesnym wyglądzie, który jednak doskonale sprawdził się w wielu krajach świata.



Liczby mówią same za siebie. Łącznie zbudowano ponad 18.000 samolotów An-2, a wiele z nich lata do dziś. Interesujące, że Chińczycy przekształcają liczne zachowane egzemplarze An-2 w bezzałogowe drony transportowe, aby mogły być nadal używane!

Dla porównania, zbudowano tylko 332 An-14. Nie był to zły samolot, ale jednak An-2 miał więcej zalet. Wierząc jednakże w możliwości An-14, Antonow postanowił wyposażyć go w podwozie na poduszce powietrznej. Dlaczego nie?

Koła podwozia zastąpiono trzema poduszkami powietrznymi, które umożliwiały lądowanie na różnego rodzaju nawierzchniach.



W rzeczywistości Rosjanie zajmowali się taką koncepcją już od 1941 roku, ale teraz Antonow chciał sprawdzić, czy jest ona wykonalna.

An-714 wzbił się po raz pierwszy w powietrze w październiku 1970 roku. Pomysł jednak nie wypalił, prawdopodobnie dlatego, że podmuch z trzech poduszek wyrzucał mnóstwo śmieci, które zatykały wloty silników. Samolot przeszedł kilka testów, ale najwyraźniej nie był tym, czego oczekiwano.

Niezrażony Antonow wrócił do deski kreślarskiej, i zaprojektował An-14Sh.



Dzięki temu projektowi nie było już zabawy z kilkoma poduszkami. Nowy samolot miał jedną olbrzymią poduszkę powietrzną – właściwie był to poduszkowiec zamontowany pod samolotem jako podwozie. Pierwszy lot odbył się w styczniu 1983 roku.



Nietypowe podwozie działało! Kolejne testy trwały przez kilka lat. Wprowadzono różne poprawki i modyfikacje, aby poprawić parametry lądowania.

Okazało się, że poduszkowe podwozie działa do szybkości około 110 km/godz. Piloci testowi regularnie zgłaszali, że trzeba naprawdę bardzo dobrze wiedzieć, jak obsługiwać samolot na ziemi.

Główny problem polegał na tym, że nowy system zasadniczo zajmował całą ładowność samolotu. Można było zabrać tylko symboliczny ładunek, a podwozie kolidowało z aerodynamiką samolotu – co nie jest zbyt zaskakujące.

Testy trwały do 1986 roku, kiedy to projekt został porzucony.


KIEDYŚ TO BYŁO DOSYĆ POPULARNE ZAJĘCIE

Nowy Jork, Times Square ok.roku 1900. Sprzątacze końskich „jabłek” mieli zajęcie non-stop. Dla własnego bezpieczeństwa nosili białe, rzucające się w oczy ubranie.




W JAKICH WARUNKACH ŚPI ZAŁOGA ATOMOWEGO OKRĘTU PODWODNEGO?

Na przykładzie amerykańskiego okrętu typu Virginia:




Identycznie wyglądają dwie kabiny: dowódcy okrętu, oraz „kapitana w oczekiwaniu” (Captain in waiting).
Ten drugi został wyznaczony do przejęcia po rejsie okrętu od obecnego dowódcy. Jego obecność jako przyszłego kapitana, pozwala mu na dokładne zapoznanie się z okrętem i załogą.


Dwuosobowa kabina oficerów Pierwszego i Drugiego. Po lewej trzy ekrany, stale wyświetlające parametry systemu sterowania, pracy silników, kursu itp. Dosyć paskudne kłaść się spać ze stale świecącymi ekranami.


Przedział załogowy.


*

Rosenberg wzywa swojego księgowego, Cukermana.

Panie Cukerman, ja pana ostrzegam!
Nic nie mówiłem, chociaż od piętnastu lat pan podkradasz pieniędze z kasy.
Nic nie mówiłem, chociaż o firmowych sekretach od dziesięciu lat opowiadasz pan naszej konkurencji Goldbergowi.
Nic nie mówiłem, chociaż od pięciu lat pan sypiasz z moją żoną.
Ale teraz, panie Cukerman, pan zrobiłeś dziecko mojej córce Róży.

Panie Cukerman, ja pana ostrzegam, ja mogę stracić cierpliwość!!

--


Post zmieniony (29-10-24 08:21)

 
29-10-24 11:05  Odp: CIEKAWOSTKI
yak   

Słodziak z niego :-)

 
29-10-24 20:43  Odp: CIEKAWOSTKI
ceva 



Na Forum:
Relacje w toku - 5
Relacje z galerią - 6
Galerie - 21


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 28


 - 4

Akra, nawet o tym nie myśl...

--
Sterczące kolce Pondijusa, ostre grzebienie Daktyloskopei, Trygla i latający Wieprzoryb
są niczym wobec Bestii która nas gnębi...

Nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę.

GUZZISTI & LANCISTI


 
30-10-24 08:19  Odp: CIEKAWOSTKI
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

A wiesz, ceva, że na pogróżki są paragrafy? :-)


NAZYWANO GO LATAJĄCYMI DRZWIAMI STODOŁY („FLYING BARN DOOR”)

…czyli dwusilnikowy bombowiec Armstrong Whitworth AW 38 Whitley z II wojny światowej. Pierwotnie zaprojektowany był bez klap. Aby to zrekompensować, skrzydła ustawiono pod dużym kątem opadania (8,5°), aby zapewnić dobre osiągi podczas startu i lądowania.



Whitley leciał z wyraźnym nosem w dół przy prędkości przelotowej, co powodowało znaczny opór.


PIĘKNY I UDANY SAMOLOT, ALE…

Oto McDonnell Douglas F-4 Phantom II:



Co z tym „ale”???

Głos zabrał szef mechaników samolotów myśliwskich od 1976 do 1980 roku:

„Po dwóch latach pracy nad F-106 zostałem przeniesiony do pracy nad F-4, a następnie F-15.
Moim zdaniem inżynierowie, którzy zaprojektowali F-4, musieli odkryć, że mechanicy wojskowych myśliwców romansują z ich żonami i zaprojektowali myśliwiec, który jest najtrudniejszy w serwisowaniu i naprawie, a następnie zainstalowali setki rur spustowych i innych ostrych przedmiotów na spodzie samolotu, tak aby każdy mechanik został na całe życie naznaczony „fantomowymi ugryzieniami”.

Niektóre z najgorszych rzeczy:
- Aby wymienić oponę głównego podwozia, trzeba było osobno zdemontować każdy stojan hamulca i wirnik, aby najpierw zdjąć koło. Czasem jest to pilna sprawa, a hamulce potrzebują przecież czasu, aby ostygnąć po lądowaniu…

- Na górze każdego skrzydła znajdowały się dwa panele, każdy z około 100 śrubami, ale były one kilku różnych długości. Zgadnij, co się dzieje, gdy wrzucisz krótką niemagnetyczną śrubę do otworu na długą śrubę???

- Otwarcie drzwi komory silnika było kolejnym ćwiczeniem w WTF (WTF - What The Fu.k czyli O Co, K… Chodzi?):
Były „fałszywe” panele, które trzeba było najpierw odkręcić, aby uzyskać dostęp do śrub prawdziwych paneli, jednocześnie unikając wspomnianych wcześniej rur spustowych.

- We wszystkich modelach Phantoma oprócz RF-4C, trzeba było usunąć tylny fotel wyrzutowy, prawy pedał steru kierunku i odwrócić się w tylnym kokpicie, tylko po to, aby wymienić akumulator!

- Wymiana silnika była zadaniem wielozmianowym, ponieważ komora silnika musiała zostać skontrolowana, i konieczne było wykonanie wielu drobnych napraw systemu przed ponowną instalacją silnika”.

Ale samolot i tak wyglądał super.


CO ZROBIĆ, ŻEBY WYGLĄDAĆ JAK PIRAT?




*

Tak sobie Niemcy gorzko żartowali na froncie zachodnim od połowy 1944 roku:
Jeśli widzisz biały lub srebrny samolot, to jest amerykański.
Jeśli widzisz czarny lub zielony samolot, to jest brytyjski.
Jeśli nie widzisz żadnych samolotów, to jest to potężna Luftwaffe!

*

- Tato, skąd się wziąłem na świecie?
- Apteka była zamknięta.

--


Post zmieniony (30-10-24 08:47)

 
30-10-24 11:01  Odp: CIEKAWOSTKI
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Zapraszam na YT, na kolejną Kronikę Morską: https://www.youtube.com/watch?v=-Hi8dolO5Yo&t=14s

--


Post zmieniony (30-10-24 11:03)

 
30-10-24 13:26  Odp: CIEKAWOSTKI
Chopin 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 48


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Żydowskie dowcipy maja w sobie jakąś mądrość życiową ;-)

Mossche chodzi roztrzęsiony po domu. Jest późno w nocy i nie daje spać swoja żona.
Żona zirytowana podnosi się z pościeli, i pyta:
- Mossche!! Co ty się tak kręcisz po pokoju? Ty mnie spać nie dajesz! Ty wiesz, która jest godzina?!
Mossche jej na to:
- Żona!! Ja mam wielki problem!!! Jak mam weksel u Zukermana!! Ja musza ten weksel jutro spłacić Zukermanowi!!! A ja nie mam pieniądza na ten weksel!!
Żona mu na to:
- Mossche!!! Mossche!!! Bój się boga!!! Ty weź telefon. Ty zatelefonuj do Zukermana. Ty mu powiedz, że nie masz pieniądza na jego weksel. I do jasnej cholery chodź spać!!!

Kurtyna.

--
Pozdrawiam!
Chopin

Moje galerie. Nie chce mi się już walczyć z hostingami. Nie pasuje taki układ? Nie zaglądaj.

 
30-10-24 13:33  Odp: CIEKAWOSTKI
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Na końcu powinny paść jeszcze słowa: Teraz niech on nie śpi!

 
30-10-24 13:36  Odp: CIEKAWOSTKI
Chopin 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 48


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Akra, parafrazując Kolbuszewskiego: (...)i tu zostawiamy takie niedopowiedzenie...(...) ;-)

--
Pozdrawiam!
Chopin

Moje galerie. Nie chce mi się już walczyć z hostingami. Nie pasuje taki układ? Nie zaglądaj.

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 132 z 136Strony:  <=  <-  130  131  132  133  134  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024