KARTON CAFÉ   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

Miejsce na rozmowy o rzeczach niekoniecznie związanych z modelarstwem kartonowym, tzw. "rozmowy kanapowe", ciekawostki, humor itd. Tu można się poznać lepiej i pogawędzić ze sobą.


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 115 z 116Strony:  <=  <-  112  113  114  115  116  -> 
03-09-24 09:46  Odp: CIEKAWOSTKI
yak   

Baśnie Andersena dla dorosłych: Calineczka.:-)
Czytała Krystyna "Akra" Czubówna.

 
04-09-24 07:52  Odp: CIEKAWOSTKI
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

SPOSÓB NUMEROWANIA PASÓW STARTOWYCH

Już tylko sam numer pasa informuje pilota, jak jest on położony względem północy.

Numer pasa startowego wskazuje kierunek kompasu (kierunkiem odniesienia jest zawsze jest północ magnetyczna). Liczby wahają się od 01 do 36, co oznacza od 10 stopni do 360 stopni. Ostatnia cyfra jest pomijana.



Na przykład na powyższym zdjęciu pasa startowego liczba 28 informuje, że pas startowy znajduje się 280 stopni na zachód od północy magnetycznej.

Jeżeli jednakże kierunek kompasu pasa startowego wynosi, powiedzmy, 349 stopni, to liczba na pasie startowym będzie wynosić 35, ponieważ kierunki kompasu są zawsze zaokrąglane do najbliższych 10 stopni.

Jeśli na lotnisku są dwa równoległe pasy startowe, dodawane są na nich litery L i R, symbolizując odpowiednio „Lewy” [Left] i „Prawy” [Right]:



Jeżeli są trzy równoległe pasy startowe – przypadek rzadki, ale spotykany - używane są litery L [Left], C [Center - środek] i R [Right]. Minimalna odległość między dwoma równoległymi pasami startowymi dla jednoczesnych operacji wynosi 230 metrów.

Numery pasów mogą się zmieniać co jakiś czas, z powodu zmieniającego się pola magnetycznego Ziemi, co kolei zmienia położenie magnetycznego bieguna północnego Ziemi. Z tego powodu np. amerykański Federal Aviation Administration (FAA) sprawdza odczyty co 5 lat.


JAK PRODUKOWANO - I PEWNIE NADAL TAK SIĘ WYKONUJE - KOMBINEZONY KOSMONAUTÓW

Nie każdy o tym wie, ale wkład krawcowych NASA w sukces programu Apollo był fundamentalny!
Tutaj widzimy krawcową zajętą szyciem spodni do skafandrów kosmonautów, którzy polecą na Księżyc. Każdy skafander miał 21 warstw bardzo cienkiego materiału, co wymagało ekstremalnej precyzji szycia.




SUPER DZIAŁKO, ALE NA SZCZĘŚCIE…

Oto „schwere Panzerbüchse 41” kalibru 28 mm (2,8 cm sPzB 41), opracowany przez Niemców w 1940 roku. Chociaż nazywano go „karabinem przeciwpancernym”, sPzB 41 był w rzeczywistości raczej małym, łatwym do przenoszenia działkiem przeciwpancernym, mającym koła i ochronną tarczę.



Można by pomyśleć, czy przeciwpancerne działko kalibru zaledwie 28 mm nie jest za słabe w realiach roku 1940 roku?

Fakt, zwykłe działko 28 mm byłoby przestarzałe. Ale sPzB 41 miało specjalną cechę. Była to pierwsza broń, w której w pełnej produkcji zastosowano zasadę Gerlicha. Zasada ta, nazwana na cześć jej wynalazcy Hermanna Gerlicha, wykorzystywała lufę, która miała kształt długiego stożka. Początkowy kaliber lufy wynosił 28 mm, a u wyjścia lufy tylko 20 mm.

Specjalne pociski do armaty wykonane z wolframu zmniejszały swoją średnicę w trakcie przejścia przez lufę. Dzięki temu przy stosunkowo niskim obciążeniu przekroju pocisku w lufie udało się uzyskać wysokie obciążenie przekroju pocisku w czasie lotu do celu, dzięki czemu miał on wysoką przebijalność. Pocisk z odległości 100 metrów przebijał płytę pancerną grubości 60 mm ustawioną pod kątem 60°. Jeżeli płyta była pochylona pod kątem 30°, pocisk przebijał z odległości 100 metrów płytę o grubości 52 mm, z odległości 300 metrów – grubości 46 mm, z odległości 500 metrów – grubości 40 mm, z odległości 1000 metrów – grubości 25 mm. Taka przebijalność umożliwiała zwalczanie prawie wszystkich alianckich czołgów, włącznie z radzieckimi ciężkimi czołgami KW – pod warunkiem, że pocisk trafiał w pancerz z boku.

Zasada Gerlicha powodowała jednakże szybkie zużycie luf, a ponadto amunicja APCNR wymagała zastosowania wolframu. W rezultacie szczęśliwie już w 1943 roku zużycie luf i niedobór wolframu zakończyły produkcję sPzB 41.

Działko w rękach Brytyjczyków:




*

Są auta na spalinowe, elektryczne… a to ma napęd wegański, i właśnie pożywia się przed jazdą:




*

Dzisiaj rano jechałem jak zwykle do pracy Trasą Łazienkowską. Przede mną, lewym pasem nowiusieńkim BMW jechała blondynka... Przy prędkości 130 km/h.... siedziała z twarzą tuż przy lusterku i... malowała sobie rzęsy!

Ledwie na moment odwróciłem głowę, a kiedy spojrzałem ponownie na BMW oczywiście okazało się, że blondynka (wciąż zajęta makijażem!) już jest połową auta na moim pasie!

I chociaż jestem naprawdę twardym facetem, to tak się przestraszyłem, że i golarka i kanapka wypadły mi z rąk. Kiedy próbowałem kolanami opanować kierownicę tak, aby wrócić na swój pas ruchu, komórka wyleciała mi akurat prosto do kubka z gorącą kawą, który trzymałem między nogami. Kawa naturalnie się wylała, poparzyła moja męskość, zrujnowała mój telefon i przerwała bardzo ważną rozmowę!

Jak ja, ku.wa, nienawidzę kobiet za kierownicą!

--


Post zmieniony (05-09-24 08:18)

 
05-09-24 08:13  Odp: CIEKAWOSTKI
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

ALE TO JUŻ BYŁO…



Model elektryczny Baker z 1912 roku, przystosowany do zasilania energią pochodzącą z promieni słonecznych. Na zdjęciu dr. Charles Alexander Escoffery, twórca samochodu, wyjaśnia działanie panelu słonecznego.

Panel kosztował wówczas 20.000 dolarów, a na dzisiejsze marne 650.000. Dzięki panelowi Baker mógł jechać przez trzy godziny z prędkością 20 mil na godzinę (32 km/h).
Nie znalazłem informacji, jak długo przedtem panel musiał być wystawiony na słońce.


OFERTA DLA NAIWNYCH

(takie fotki też już tu kiedyś były)

NOT SUITABLE FOR CLIMBING (Nie nadaje się do wspinaczki – ale rysuneczek odstawili!)



*

12 pack – („Dwunastopak”)



12 mini rolls when cut in 4’s (12 mini roladek, kiedy potnie się na 4 części).

A mogli dodać, że będzie aż 48 mini roladek, jeśli każdą z tych trzech potnie się na 16 części!

*

Pełne opakowanie lizaków! A co pokazuje zdjęcie od spodu?



TEGO NIE BYŁO W SCENARIUSZU!



W „Szklanej pułapce” padają jakże znane słowa Johna McClane "Yippee-ki-yay, ************!". Tyle że tego nie było w scenariuszu – Bruce Willis zaimprowizował na planie, zaskakując całą ekipę.
Tak to się jednak wszystkim spodobało, że co najmniej w „dwójce” też padły te słowa.

Oczywiście w pruderyjnych Stanach czegoś takiego nie mogło być. I dlatego dla przykładu w telewizji słychać było Yippee-ki-yay, my friend! A w ”Szklanej pułapce 2” było z kolei „Yippee-ki-yay Mr. Falcon”. Zmienione frazy wypowiedziane były głosem kogoś, kto zdubbingował Willisa.


JAK POWSTAŁ PIERWSZY MCDONALD’S DRIVE THRU?

Pierwszy McDonald’s Drive Thru był innowacją, która miała na celu dostosowanie się do potrzeb żołnierzy w bazie wojskowej Fort Huachuca w Sierra Vista w Arizonie. Lokal odnotowywał spadek sprzedaży, ponieważ żołnierze musieli przestrzegać zasady pozostawania w pojazdach, gdy byli w mundurach polowych poza bazą.

Franczyzobiorca knajpki wpadł wtedy na genialny pomysł: wybił dziurę w ścianie, wstawił okno i tak 24 stycznia 1975 roku narodził się drive-thru.



*

Klient w księgarni pyta sprzedawcę:
- Myślicie że to się sprzeda, skoro tytuł mówi wszystko? – pokazując na okładkę kryminału pod tytułem „Fryzjer-morderca”.
Sprzedawca otwiera książkę i czyta pierwszą linijkę:
- „Na światowym zjeździe zjawiło się ponad dwa tysiące fryzjerów ze wszystkich krajów…”

--


Post zmieniony (05-09-24 08:20)

 
05-09-24 10:51  Odp: CIEKAWOSTKI
Piotr D. 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 23


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 6


 - 4

Model elektryczny Baker z 1912 roku, przystosowany do zasilania energią pochodzącą z promieni słonecznych. Na zdjęciu dr. Charles Alexander Escoffery, twórca samochodu, wyjaśnia działanie panelu słonecznego.

Panel kosztował wówczas 20.000 dolarów, a na dzisiejsze marne 650.000. Dzięki panelowi Baker mógł jechać przez trzy godziny z prędkością 20 mil na godzinę (32 km/h).
Nie znalazłem informacji, jak długo przedtem panel musiał być wystawiony na słońce.




Gwoli wyjaśnienia, bo tego trochę zabrakło, samochód został wyposażony w panel słoneczny w 1960 roku. Żeby naładować baterie do pełna potrzebne było 8-10 godzin na słońcu.

--
pozdrawiam
Piotr


 
05-09-24 12:40  Odp: CIEKAWOSTKI
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Tego to już w moim źródle nie było :-)

Dopisek po chwili - Znalazłem! „Oto pierwszy samochód zasilany energią słoneczną zaprojektowany przez Charlesa A. Escoffery’ego z International Rectifier Corporation podczas wizyty w Amsterdamie 21 lipca 1960 roku”



--


Post zmieniony (05-09-24 12:43)

 
06-09-24 08:19  Odp: CIEKAWOSTKI
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

OLBRZYMY TAKŻE SIĘ ZDERZAJĄ

Przedwojenne manewry Royal Navy. Za chwilę „Hood” wjedzie w „Renown” (albo w bliźniaczego „Repulse”):



Tym razem US Navy. Dziób „Washington” po zderzeniu z „Indianą” 1.4.1944:



KOLEJNE PORÓWNANIE WIELKOŚCI „TITANICA”

„Titanic” przy zbudowanym w 2018 roku wycieczkowcu „Symphony of the Seas”…



… i dwóch innych, w tym do pamiętnej „Costa Concordii”



A tu mamy budowę nieco pomniejszonej repliki „Titanica” do filmu Jamesa Camerona:




„POSZUKIWACZE ZAGINIONEJ ARKI” CZYLI NAGŁA ZMIANA SCENARIUSZA

W filmie tym jest scena, w której Indiana Jones goni mężczyzn, którzy porwali Marion. W połowie pościgu zostaje skonfrontowany z mężczyzną władającym ogromnym mieczem. Przygotowuje się do pojedynku i próbuje zastraszyć Indy'ego, popisując się swoimi umiejętnościami.



Zamiast wdawać się w pojedynek, Indiana wyciąga rewolwer i strzela.



Co w tym wartego naszej uwagi?

Wszystkie „egipskie” sceny nakręcono w Tunezji. Według wszystkich relacji obsada i ekipa przeżywali tam okropne chwile z powodu upału i szerzących się chorób układu pokarmowego.
Ponoć jedyną osobą która nie zachorowała, był Spielberg, który jadł tylko konserwy i przywiezioną z Anglii butelkowaną wodę.

Pojedynek Indy’ego z mężczyzną z mieczem miała pierwotnie obejmować epicką scenę walki z udziałem głównego bohatera. Szef kaskaderów, Terry Richards, spędził mnóstwo czasu na układaniu choreografii ich walki.

Niestety, gdy nadszedł czas na kręcenie sceny, aktor cierpiał na czerwonkę, biegał to toalety co dziesięć minut, i chciał jak najszybciej mieć tę scenę z głowy.

Z tego to właśnie powodu zamiast kręcić długą i męczącą dla chorego scenę walki, Ford i Spielberg postanowili, że Indy po prostu zastrzeli mężczyznę z mieczem.


NAJBLIŻSZE NAM ISTOTY TO…

Ośrodek Sanaga-Yong Chimpanzee Rescue (Ośrodek ratowania szympansów Sanaga-Yong) w Kamerunie opiekuje się szympansimi sierotami, które wpadły w tryby nielegalnego handlu.

Właśnie umarła na atak serca 40-letnia szympansica Dorothy, która od chwili odebrania jej handlarzom nie potrafiła żyć na wolności, i dlatego pozostała w ośrodku. Któryś z szympansów poinformował inne małpy, które pośpiesznie zebrały się, aby pełne smutku pożegnać Dorothy.




*

Chcesz płacić rachunki za prąd mniejsze dokładnie o połowę od obecnych?
Używaj tylko takich wtyczek!




*

ROMEO I JULIA
autor: William Szeks… tfu! Ludwik Jerzy Kern.

Romeo
(idzie ulicą, rozglądając się)
- Ciało by jakieś zdało się do pary…
(staje pod balkonem, krzyczy)
- Julka!!!

Julia
(wychodząc na balkon, szeptem)
- Przyhamuj, bo usłyszy stary.

Romeo
(do siebie, na całą ulicę)
- Stare nam ciągle brużdżą w interesie.

Julia
(jak wyżej, z lekkim wyrzutem)
- Nie bądźże ciapciak, nie wygłupiajże sie.
Lepiej mi powiedz, nim stary zakimie
Co będziem robić?

Romeo
(z wyrzutem)
- Julka, nie znasz ty mie?
Nie z Hemingłejów ja ni z innych gaduł.
Ja człowiek jestem. Popatrz tylko na dół.
Widzisz?

Julia
(z podziwem)
O rety, owocowe wino!

Romeo
(z gestem)
Wszystko dla ciebie, moja ty titino.
A będzie mało, to skoczym po jeszcze…

Julia
- Przestańże Romek, bo mnie biorą dreszcze…

Romeo
(pieszczotliwie)
- Czy tatuś zasnył?

Julia
(smutno)
- Nie.

Romeo
(przywiązując do sznurka jedną z butelek)
- To daj to tacie.

Julia
(z emfazą)
- O Romek Romek, jak cholernie ja cie…

Romeo
(z nonszalancją)
- Nieważne, detal…

Julia
(znika)

Romeo
(do siebie)
- Trza mieć kulture…

Julia
(wraca uśmiechnięta)
- Tato powiada, żebyś szedł na góre.

--


Post zmieniony (06-09-24 08:35)

 
07-09-24 08:22  Odp: CIEKAWOSTKI
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

I JESZCZE RAZ O AMERYKAŃSKICH REKLAMACH PAPIEROSÓW W CZASACH, GDY NIE WIEDZIANO O ICH SZKODLIWOŚCI



ŁAGODNY SMAK, KTÓREGO PRAGNĄ PRZYSZŁE MAMY


PIES NA ZAKUPACH W SKLEPIKU

Na terenie kampusu kolumbijskiego Instytutu Edukacji Technicznej w Monterrey Casanare, żyje duży czarny pies nazwany Negro. Pełni tam funkcję swego rodzaju strażnika. W zamian za to Negro jest pod opieką kadry szkoły, która zapewnia mu jedzenie, wodę, opiekę i bezpieczne miejsce, w którym może spędzić noc. Ale pies najwyraźniej uznał, że wszystko poza tym zależy od niego.

Negro zwrócił uwagę na mały sklepik na terenie kampusu, w którym studenci kupowali m.in. ciasteczka. Najwyraźniej to właśnie tam pies po raz pierwszy dowiedział się o handlu — i postanowił sam spróbować.

„Chodził do sklepu i obserwował, jak dzieci dają coś niewielkiego i płaskiego, i otrzymują w zamian ciastka” — powiedziała nauczycielka Angela Garcia Bernal. „Pewnego dnia spontanicznie pojawił się z liściem w pysku, merdając ogonem i dając znać, że w zamian chce ciasteczko”.

Negro wymyślił własną walutę, ale oczywiście została ona zaakceptowana. Dostał ciasteczko, i wtedy upewnił się: za liście można kupić smakołyki!



Jak można się spodziewać, po tym, jak pies zdał sobie sprawę, że jego pieniądze dosłownie rosną na drzewach, stało się to czymś normalnym. „Przychodzi po ciasteczka każdego dnia” — powiedziała Gladys Barreto, wieloletnia sprzedawczyni w sklepie. „Zawsze płaci liściem. To jego codzienny zakup”.

Sprytny pies robi to już od lat. Pracownicy zadbali o to, aby dostawał tylko smakołyki bezpieczne dla psów, a jego „zakupy” ograniczyli do kilku dziennie.

Na You Tube: Clever Dog Brings Leaves To The Store To "Buy" Himself A Cookie Everyday


NIEWIARYGODNY SZCZĘŚCIARZ



24 marca 1944 roku sierżant sztabowy Nicholas Stephen Alkemade wyskoczył z płonącego bombowca Lancaster bez spadochronu, uznając, że taka śmierć jest „lepsza”, niż spalenie się żywcem.

Ku swojemu zaskoczeniu przeżył upadek z wysokości 5,5 kilometra, amortyzowany przez sosny i głębokie zaspy śnieżne, doznając jedynie skręcenia kostki. Został schwytany i przesłuchany przez Gestapo, które podejrzewało go o zmyślenie historii w celu ukrycia faktu, że jest szpiegiem.

Przeprowadzone śledztwo przekonało ich jednak że mówił prawdę, i przed wysłaniem go do obozu jenieckiego dali mu oficjalny dokument potwierdzający przebieg wydarzeń, ze słowami: Bo nikt ci po wojnie nie uwierzy.


POŻEGNALNY PREZENT DLA PRZECHODZĄCEGO NA EMERYTURĘ KIEROWNIKA SKLEPU IKEA



Pyszne ciasto!

*

Spotyka się dwóch facetów:
- Ten twój kolega to ma pecha! Dwie żony już pochował, bo struły się grzybami, a teraz trzeci raz owdowiał.
- No, ale tym razem to był uraz czaszki.
- Tak, słyszałem. Podobno nie chciała jeść grzybów.

*

Żona leży w szpitalu po urodzeniu dziecka.
Przybiega mąż:
- I co? Do kogo jest podobny?!?
- I tak nie znasz!

--


Post zmieniony (07-09-24 08:28)

 
08-09-24 08:24  Odp: CIEKAWOSTKI
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

NAUKA LĄDOWANIA I STARTOWANIA NA LOTNISKOWCACH US NAVY

Zanim pilot wejdzie w skład jednostki latającej na przykład na F/A-18E/F Super Hornet Block III…



…trenuje starty i lądowania najpierw na dużo lżejszym i mniejszym odrzutowcu T-45 Goshawk:



Oczywiście wcześniej przechodzi ostre szkolenie na lądzie.


SKĄD SIĘ WZIĘŁA NAZWA „RESTAURACJA”?

W 1765 roku karczmarz o nazwisku Dossier Boulanger otworzył w Paryżu jadłodajnię i wywiesił nad nią napis: „Venite ad me vos qui stomacho laboratis et ego restaurabo vos”. W tamtych czasach niewielu Paryżan potrafiło czytać po francusku, nie mówiąc już o łacinie, ale ci, którzy potrafili, wiedzieli, że Boulanger, właściciel, mówił: „Przyjdźcie do mojego domu, mężczyźni o zmęczonych żołądkach, a ja was odświeżę [restaurabo]”.



Fraza ta odniosła tak wielki sukces, że od tamtej pory wszystkie jadłodajnie na świecie nazywane są „restauracjami”. Oprócz znakomitej kuchni która stała się sławna w całej Francji, Boulanger zachwycał gości pysznymi deserami, które sam przygotowywał. Ze względu na sławę swoich wypieków, Boulanger jest również „winowajcą” tego, dlaczego piekarnie we Francji często nazywane są „boulangerie”.



Słowo „restauracja” szybko się ugruntowało, a najbardziej szanowani szefowie kuchni, którzy pracowali tylko dla prywatnych rodzin, królów i ministrów, również otwierali własne firmy lub byli zatrudniani przez nową grupę małych przedsiębiorców: restauratorów. Termin „restauracja” przybył do Stanów Zjednoczonych w 1794 roku, przywieziony przez francuskiego uchodźcę rewolucji, Jeana Baptiste'a Gilberta Paypalta, który założył pierwszą francuską restaurację w Stanach Zjednoczonych, zwaną Julien's Restorator




TAK TEŻ SIĘ KOŃCZĄ WOJNY…



Te panie są pierwszymi z ponad 60.000 Brytyjek, które podczas II wojny światowej poślubiły amerykańskich żołnierzy, i teraz wchodzą na statek idący do Stanów Zjednoczonych. Niektóre już nawet z dziećmi.

*

Mąż wraca z pracy i widzi w popielniczce dymiące cygaro.
- Skąd jest to cygaro?
- Speszona żona: Nie wiem.
- Pytam: skąd jest to cygaro!?
Głos z szafy:
- Z Hawany, idioto!

--

 
09-09-24 07:56  Odp: CIEKAWOSTKI
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

POCHODZENIE WOJSKOWEJ FRYZURY „NA IROKEZA”

Podczas II wojny światowej, Marines postanowili wykorzystać szyfrantów ze szczepu Navajo. Nie była to jednakże jedyna bojowa aktywność Indian.

W tych latach pojawił się nowy typ żołnierzy armii, spadochroniarze. Mężczyznom z plemion indiańskich Apaczów, Czirokezów, Czoktawów i Mohawków i innych zaimponował pomysł, aby zrzucać żołnierzy za liniami wroga, i dlatego dosyć licznie zgłaszali swój akces.

Podczas D-Day spadochroniarze zostali podzieleni na kilka sekcji. Jedną z grup, która przewodziła elementom inwazji powietrznej, zwana była „pathfinderami” (pionierami), czyli wyspecjalizowanymi żołnierzami zrzuconymi na miejsce w celu przygotowania i osłony stref zrzutu.

Były to małe grupy, lądujący za liniami wroga na pewien czas przed przybyciem „zwykłych” spadochroniarzy, ustawiającymi radiolatarnie, aby naprowadzić samoloty na właściwe strefy zrzutu.

Aby uniknąć zamieszania i nieporozumień na polu walki, pathfinderzy postanowili przyjąć fryzury popularne m.in. wśród mężczyzn ze szczepu Mohawk. W Polsce mówimy na to „irokez”.

Jeśli widziałeś mężczyznę za liniami wroga z fryzurą „mohawk” wiedziałeś bez wątpienia, że jest on amerykańskim spadochroniarzem, i prawdopodobnie pathfinderem. Oto zdjęcie pathfindera z II wojny światowej przygotowującego się do skoku ze spadochronem za liniami.



Nawet teraz, wiele lat później, nie jest uważane za niezwykłe, że są amerykańscy spadochroniarze z takimi fryzurami.


TO CI DOPIERO POMYSŁ!

Oto T-55A w systemie pontonowym PST-63M:



System jest dość prymitywny, wykonany z aluminium, wypełniony styropianem z dwoma dodatkowymi zbiornikami paliwa i śrubami na rufie, napędzanymi kołami czołgu. Pomimo swojej niezdarności, rzecz jest niemal niemożliwa do zatopienia, ale nadal niepraktyczna przy większej fali, ponieważ trudno ją kontrolować przy złej pogodzie.

Sterowanie było takie samo jak na lądzie, a prędkość i kierunek obrotu obu śrub zależą od prawej i lewej gąsienicy. Problem polega na tym, że kierowca nic nie widzi na wodzie i całkowicie polega na wskazówkach dowódcy.



Prędkość zestawu wynosiła 13 km/h, a zasięg ponoć pozwalał na przepłynięcie z Estonii – wtedy część ZSRR - do Szwecji!



Na połączenie pontonów z czołgiem przewidziano 90 minut, ale lepsze załogi mogły to zrobić w nieco ponad 60 minut.

System pontonowy wypróbowano także dla ZSU-57, ale ostatecznie nie wszedł on do służby:



W zamian przyjęto do realizacji warianty dla T-62 i T-64.



W połowie lat 70. przetestowano cały nowy system o dużej prędkości dla T-72.

Ostatecznie armia odrzuciła pomysł z powodu wysokich kosztów, a także kubatury i wagi pontonu wynoszącej 4 tony, które miały być przewożone przez dany czołg, co obniżało jego wartość bojową.




*

Na plaży z mocno zamglonymi oczami Blumsztajn szepcze do ucha pani Goldbergowej jednoznaczne propozycje.
- Panie Blumsztajn – mówi Goldbergowa – niech się pan zanurzy po pas w wodzie, żeby ludzie nie widzieli o czym rozmawiamy.

--

 
10-09-24 07:59  Odp: CIEKAWOSTKI
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Tak sobie postanowiłem policzyć, ile CIEKAWOSTEK do tej pory tu zamieściłem. Od opublikowania pierwszej właśnie mija 372 dzień, i z poniższymi, ukazało się ich już OSIEMSET DZIEWIĘĆDZIESIĄT DZIEWIĘĆ. Nie liczę rysunkowych i fotograficznych żartów.
I jeśli myślicie że odpalam komputer, po czym widzę jak na ekranie wyświetla się "samo przez się" mnóstwo CIEKAWOSTEK gotowych do wzięcia, to się grubo mylicie :-)


TO CI NIESPODZIANKA!

Tadżykistan, kraj muzułmański w 96%, ZABRANIA kobietom noszenia hidżabu!



Wyższa izba parlamentu tadżyckiego zatwierdziła projekt ustawy zakazującej „obcych ubrań”, który formalnie zabroni noszenia, importowania, sprzedaży i reklamowania „ubrań obcych kulturze tadżyckiej”. Ten termin jest powszechnie używany przez urzędników do opisywania islamskiej odzieży i hidżabów, a urzędnicy kojarzą te ubrania z „islamskimi ekstremistami”.

Ponadto projekt ustawy zabrania dzieciom uczestnictwa w obchodach islamskich świąt Eid.

Osoby odmawiające przestrzegania nowego prawa mogą zostać ukarane grzywną w wysokości do (w przeliczeniu na dolary) 740 USD, podczas gdy osoby prawne mogą zostać ukarane grzywną w wysokości do 5400 USD. Urzędnicy państwowi i władze religijne mogą zostać ukarani grzywnami w wysokości do 5060 USD, jeśli zostaną uznani za winnych naruszenia ustawy „Tradycje i obchody”.


JAK UŻYWAĆ PAŁECZEK DO JEDZENIA ZGODNIE Z JAPOŃSKIMI ZASADAMI?



- Nie wbijaj pałeczek w jedzenie. Symbolizuje to buddyjskie pogrzeby i jest oznaką śmierci.
- Nie używaj pałeczek do wpychania jedzenia do ust i oczywiście nie baw się pałeczkami.
- Nie trzymaj obu pałeczek w zaciśniętej dłoni, ponieważ może to symbolizować nóż.
- Podczas jedzenia podnoś miskę do ust, i jeśli jest mała, można trzymać jej dno jedną ręką.



- Kiedy na stole znajduje się wspólny talerz, to jeśli chcesz wziąć do swojej miski konkretny produkt, odwróć pałeczki tak, aby grubsza część była tam, gdzie powinny być końcówki, a następnie chwyć jedzenie. Dzięki temu bakterie z twoich ust nie trafią do wspólnego talerza. BARDZO SENSOWNE!
- Nie nabijaj jedzenia (np. mięsa) na pałeczki. Jeśli nie potrafisz prawidłowo posługiwać się pałeczkami, lepiej poproś o zachodnie naczynia stołowe.
- Nie wskazuj niczego pałeczkami – nie do tego służą.
- Nie mieszaj jedzenia, szczególnie na wspólnych talerzach. Możesz wyglądać na wybrednego.
- Nie myj pałeczek w zupie, aby oczyścić je z kawałków i resztek.
- Nie kładź pałeczek na misce, jak na poniższym zdjęciu, chyba że skończyłeś jeść.




KONSEKWENCJE POLITYKI III RZESZY

Zdjęcia do (pierwszego) filmu „Willie Wonka i fabryka czekolady” rozpoczęły się w 1970 roku w Niemczech Zachodnich. Wonkę grał Gene Wilder.



Dział castingu chciał zatrudnić licznych lokalnych – koniecznie karłowatych! - aktorów nieprofesjonalnych do roli Umpa-Lumpasów, aby obniżyć koszty.
I wtedy Amerykanie dowiedzieli się że podczas II wojny światowej, prawie trzy dekady przed kręceniem filmu, większość osób urodzonych w Niemczech z karłowatością uznawano za niezdolnych do życia, i dlatego bezlitośnie je zabijano.

Z tego to powodu mali aktorzy musieli być sprowadzani samolotami z całego świata, i tylko jeden Umpa-Lumpa był rodowitym Niemcem.


*

- Wczoraj umyłem wszystkie ściany w domu.
- Po co mi to mówisz?
- Okazało się, że wcale nie mam ślepej kuchni!

--

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 115 z 116Strony:  <=  <-  112  113  114  115  116  -> 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024