KARTON CAFÉ   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

Miejsce na rozmowy o rzeczach niekoniecznie związanych z modelarstwem kartonowym, tzw. "rozmowy kanapowe", ciekawostki, humor itd. Tu można się poznać lepiej i pogawędzić ze sobą.


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 114 z 116Strony:  <=  <-  112  113  114  115  116  ->  => 
01-09-24 11:11  Odp: CIEKAWOSTKI
Krakus 

Na Forum:
Galerie - 9


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Akra. Odnośnie Twojego ostatniego kawału. Przypomina on mi moje postepowanie, gdy wysiadam z zatłoczonego tramwaju.
Gdy chcę wysiąść i przeciskam się przez zatłoczony tramwaj, wołam w sposób stanowczy i trochę głośny... Przepraszam bo z dzieckiem ! Przepraszam,bo zdzieckiem!....... ,, O dziwo, wszyscy się rozstępują, nikt się nie rozgląda. Gdy wysiadam w ,, sposób tradycyjny ,, są problemy z przeciśnięiem się. Nie wiem dlaczego tak to działa? Spróbuj to u siebie w Szczecinie... zobaczymy.

 
01-09-24 11:42  Odp: CIEKAWOSTKI
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Czasem jeżdżę autobusem czy tramwajem, ale jako emeryt robię to przed południem, kiedy tłoku nie ma :-)

 
01-09-24 21:31  Odp: CIEKAWOSTKI
Lukee 

 

Nie zgadzam się, że ta wyrzutnia (wyrzutnik) bomb była prymitywna. Była bardzo zaawansowana, tylko celownik co nieco marny... :-)

 
02-09-24 07:33  Odp: CIEKAWOSTKI
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

JAK TEN CZAS LECI! DOKŁADNIE ROK TEMU UKAZAŁY SIĘ PIERWSZE CIEKAWOSTKI!

Lukee – ale spróbuj samolotami z takim wyrzutniami urządzić nalot dywanowy!


RAZ JESZCZE „PRINZ EUGEN” – PATRZ STRONA 13

Pogrążający się powoli w wodzie po wybuchu bomby atomowej okręt został odholowany na atol Kwajalein, gdzie ostatecznie wywrócił się na płytkiej wodzie i pozostaje tam do dziś. Oto zdjęcie z 2018 r. ukazujące wypompowanie resztek paliwa, ponieważ zbiorniki wraku zaczęły przeciekać.




NIEZWYKŁY ZWYCIĘZCA



4 czerwca 1923 na torze Belmont Park w Elmont w stanie Nowy Jork, Hayes przekroczył jako pierwszy linię mety wyścigu z przeszkodami.

Ogłaszający jego zwycięstwo sędziowie nie wiedzieli, że dżokej zmarł w trakcie wyścigu, najprawdopodobniej na zawał serca, ale jego ciało w dziwny sposób pozostało w siodle nawet podczas skoków. Poniższe zdjęcie pokazuje już martwego dżokeja!



Mówiono że jego śmierć była spowodowana szybkim zbiciem wagi przed wyścigiem, połączonym z nadmiarem emocji.

Hayes pozostaje jedynym dżokejem, który kiedykolwiek wygrał wyścig będąc martwym. Jeśli chodzi o konia, Sweet Kiss [Słodki Pocałunek], nigdy więcej się na nim nie ścigał, ponieważ żaden dżokej nie był na tyle odważny, aby dosiąść konia, który ostatecznie został nazwany „Sweet Kiss of Death” [Słodki Pocałunek Śmierci].


RYZYKOWNY PROFESJONALIZM!

Jak kręcono słynną scenę z „Deszczowej piosenki”?



Kręcono ją przez dwa dni. Pierwszego dnia rano Kelly pojawił się w studio z wysoką gorączką – miał 39,4 stopnia Celsjusza.
Pomimo tego zdecydował że wykona taniec w deszczu! Gdy po południu, ledwo żywy, przygotowywał się do kolejnego ujęcia technicy donieśli, że nie działają pompy do sztucznego deszczu. Okazało się, że w rurach spadło ciśnienie wody, ponieważ mieszkańcy miasteczka, w którym mieściły się studia MGM, wróciwszy z pracy do domów włączyli ogrodowe zraszacze. Zdjęcia trzeba było przesunąć na następny dzień. Gorączka Kelly’ego była już nieco zbita, ale wciąż czuł się fatalnie. Pomimo tego ponownie zatańczył, i to jak!



*


Witamy pana ponownie. Planuje pan być naszym gościem tylko na noc, czy pobyt jak zwykle będzie dłuższy?

*

Lata pięćdziesiąte, PRL:

Jeden z urzędników będąc w delegacji w Polsce późnym wieczorem trafił do hotelu robotniczego. W recepcji dowiaduje się, że nie ma wolnych pokoi, jedynie jedno miejsce w 4-osobowym pokoju. Nie mając wyjścia prosi o to miejsce.

Wchodzi do pokoju, a tam towarzystwo bawi się w najlepsze: papierosy, alkohol, kawały - głośno i jasno. W tych warunkach gość widzi, że nie wypocznie. Schodzi na dół do recepcji i prosi recepcjonistkę, by do pokoju 12 (to był ten pokój) przyniosła dokładnie o godzinie 23:30 trzy kawy i herbatę, za co z góry zapłacił. Po czym wrócił do pokoju 12, rozebrał się, umył - w międzyczasie starając się uspokoić rozbawione towarzystwo:
- Proszę się uspokoić, proszę panów, nie opowiadać tych wszystkich politycznych kawałów i iść spać!

Tego typu uwagi tylko wywoływały nowe salwy śmiechu i nowe kawały. W końcu nasz gość podszedł do żyrandola i powiedział:
- Panie majorze, proszę do pokoju 12 podać trzy kawy i herbatę.

Za parę minut odezwało się pukanie, i do pokoju recepcjonistka wniosła trzy kawy i herbatę. Panom w pokoju szczęki opadły. Natychmiast wyciszyli się, rozebrali, i położyli spać.
Rano gość budzi się i widzi, że w pokoju jest cicho, wszystkie łóżka rozgrzebane, ale nikogo nie ma.

Ubrał się, schodzi na dół i pyta recepcjonistkę:
- Gdzie są moi współlokatorzy spod 12?
- Była tutaj grupa kilku smutnych panów, którzy zabrali ze sobą pańskich współlokatorów.
- A dlaczego mnie zostawili? - pyta gość.
- Pan major powiedział, żeby pana zostawić - pana kawał podobał mu się najbardziej.

--


Post zmieniony (02-09-24 07:51)

 
02-09-24 09:04  Odp: CIEKAWOSTKI
Lukee 

 

To z koniem makabryczne - brrr. Ale fascynujące zarazem.
A odnośnie samolotów - nalot dywanowy? Jak najbardziej! Dużo samolotów, duży obszar, celować nie trzeba...

 
03-09-24 08:08  Odp: CIEKAWOSTKI
yak   

Bez gratulacji, życzeń następnego roku publikowania CIEKAWOSTEK, możliwe jest, że kolejne nie pojawią się. A zatem uprasza się czytelników o gremialne ochy i achy nad Autorem i pomysłodawcą niniejszego zakątka. Bo yak CIEKAWOSTEK nie będzie to nic nie będzie. I co wtedy będzie? Dziękuję. Uwielbiam zapach CIEKAWOSTEK o poranku :-)

--


Post zmieniony (03-09-24 09:34)

 
03-09-24 08:13  Odp: CIEKAWOSTKI
Lukee 

 

Brawo YAK! Brawo AKRA! Brawo my!!! Czekamy na dalsze...

 
03-09-24 08:27  Odp: CIEKAWOSTKI
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Ach wy wazeliniarze! Ukłony dla podpułkownika Williama "Yaka" Kilgore :-)


KTO Z WAS BY KUPIŁ TAKIE COŚ?

Leyat, Automobiles Leyat był francuskim producentem samochodów, założonym w 1919 roku w Paryżu przez Marcela Leyata, który jeszcze przed Wielką Wojną budował dwupłatowce. Hélica była znana jako „samolot bez skrzydeł”.



Hélica znana była również jako „samolot bez skrzydeł”. Pasażerowie siedzieli jeden za drugim, niczym w samolocie. Pojazd był sterowany za pomocą tylnych kół, i napędzany wielkim śmigłem poruszanym przez silnik Scorpion o mocy 8 KM (6,0 kW). Całe nadwozie pojazdu było wykonane ze sklejki, i ważyło zaledwie 250 kg.



W 1927 roku Hélica osiągnęła prędkość 171 km/h na torze Autodrome de Linas-Montlhéry. Leyat kontynuował eksperymenty, wypróbowując śmigła z dwoma i czterema łopatami.

Generalnie samochód ten był od początku okropnym pomysłem, a to ze względu na wielkie śmigło z przodu. Część pojazdów nie miała osłony z metalowej siatki (vide pierwsze zdjęcie), więc zarówno zbłąkani piesi jak i nieuważne gołębie mogły wpaść w ten ogromny blender, obracający się kilka tysięcy razy na minutę, oblewając przy okazji krwią kierowcę i pasażera. Co więcej, wirujące drewniane śmigło mogła zamienić się w masę lecących do tyłu odłamków. No i ten straszny hałas tuż przed twarzą!



Jakby tego było mało, Leyat zastosował również podejście do układu kierowniczego inspirowane samolotami, rezygnując z przekładni kierownicy, na rzecz bardzo prostego sterowania tylnych kół za pomocą linki. Prawdziwa zabawa była przy kierowaniu autem tylko z jednym tylnym kołem: nawet podczas powolnego skrętu unosiło się ono, co groziło wywróceniem się pojazdu.

Wyprodukowano raptem 30 takich aut, z czego tylko 23 znalazły żądnych niezwykłych emocji nabywców.


TEORETYCZNE PYTANIE DO DOWÓDCY AMERYKAŃSKIEGO LOTNISKOWCA…

[„Shogun” to naprawdę kod wywoławczy lotniskowca „Nimitz”, „Shogun Actual” to naprawdę kod dowódcy okrętu].

Pilot do lotniskowca:
„Shogun, tu Hotshot trzy-zero. Lecę F-22, mam paliwa na 20 minut i jestem 40 minut od brzegu.



Katapulta fotela nie działa, a osłona kabiny się zablokowała. Nie mogę zatem się katapultować i nie mogę też wydostać się z samolotu, jeśli woduję. Potrzebuję natychmiastowego pozwolenia na lądowanie na waszym lotniskowcu. Czy możecie przygotować barykadę?”

Barykada na lotniskowcu jest ustawiana baaardzo blisko tylnej krawędzi pasa lotniczego:
[/url,

Tekst poniżej jest komentarzem prawdziwego pilota US Navy, mającego za sobą setki startów i lądowań na lotniskowcach:

Lotniskowiec do pilota:
„Hotshot, tu Shogun Actual. Synu, twój kraj jest z ciebie naprawdę dumny, zrobimy co w naszej mocy, ale niestety zginiesz.”

Skąd taka odpowiedź?

- Po pierwsze:
piloci Sił Powietrznych USA, nawet najlepsi, w zasadzie nie szkolą się do lądowania na lotniskowcach. Nie możesz się spodziewać że wylądujesz, podchodząc – w najlepszym przypadku! - z szybkością ponad 100 węzłów (185 km/godz).

Bez minimalnego przeszkolenia, pilot nawet nie zbliży się do dolnych granic parametrów pozwalających na wylądowanie. A już wykorzystanie barykady jest co najmniej pięciokrotnie bardziej skomplikowane i niebezpieczne.

Nieliczni piloci Sił Powietrznych, którzy przeszli „szkolenie krzyżowe” z Marynarką Wojenną, i zdobyli oznakę Carrier Air Wing (potwierdzające prawo lądowania/startowania z lotniskowców), to właśnie oni jako pierwsi powiedzą, że nie możesz to zrobić na jakimkolwiek typie samolotu, bez uprzedniego przeszkolenia. To nie jest tak, że jeśli masz oznakę, to możesz lądować na lotniskowcu każdym samolotem który akurat pilotujesz. Przeszedłeś pozytywnie szkolenie „lotniskowcowe” na samolocie X, ale już nie masz prawa tam wylądować samolotem typu Y – a już zwłaszcza wtedy, gdy samolot ten nie jest konstrukcyjnie przygotowany do operowania z lotniskowców. Jednym z takich licznych samolotów jest F-22.

- Po drugie:
Żaden dowódca lotniskowca nie zaryzykuje ogromnych uszkodzeń pokładu lotniczego (głównego komponentu jego jedynego ofensywnego systemu uzbrojenia), pozwalając na uderzenie w niego rozpędzonego, 20-tonowego samolotu.

Chociaż idąc całą naprzód pod wiatr okręt prawdopodobnie mógłby wygenerować wystarczająco dużo wiatru, aby zmniejszyć prędkość podejścia do 100 węzłów, to i tak pozostaje o wiele za dużo energii, aby podwozie mogło ją zneutralizować.

F-22 prawdopodobnie ma możliwość wyhamowania w barykadzie na pasie lotniska, ale w takim przypadku samolot najpierw ląduje, a dopiero potem po iluś tam setkach metrów wpada w liny barykady.

Podwozie samolotu uderza z ogromnym impetem w pokład tuż przed barykadą. Przy prędkościach lądowania, o których była mowa, podwozie zapadło by się, prawdopodobnie przebijając spód kadłuba samolotu, i uszkadzając jego integralność na tyle, że zacząłby on się częściowo rozpadać tuż przed, lub w momencie wchodzenia w siatkę.

Powstały pożar mógłby mieć katastrofalne skutki, i prawdopodobnie unieruchomiłby lotniskowiec na znaczny okres czasu. Gdyby stalowy pokład pozostał nieuszkodzony – co nie jest pewne! - prawdopodobnie moglibyśmy zobaczyć ponowne starty dopiero po 12–24 godzinach.

Oczywiście żaden rozsądny dowódca by tego nie zaryzykował. Dlaczego? Weźmy także pod uwagę, że:
- F-22 może przeskoczyć barierę i wpaść na zaparkowane z przodu pokładu uzbrojone samoloty ze zbiornikami pełnymi paliwa.
- lecący nisko F-22 może także uderzyć poniżej krawędzi tylnego pokładu. Takie rzeczy – i to z udziałem samolotów będących na stanie lotniskowców - się zdarzały.

Innym problemem byłyby ogromne siły działające na pilota podczas katastrofy – bardzo wątpliwe, żeby to przeżył.


*

Żyła sobie pewna dziewczynka. Przeczytała razu pewnego, że średnia wielkość męskiego penisa to średnio 14-18 cm, że 18-22 cm, to duży i że ponad 22 cm - bardzo duży.
Poszła do sklepu, kupiła sobie linijkę i postanowiła, że gdy dorośnie, jej kochankami będą faceci wyłącznie z bardzo dużymi interesami.
Przyszedł czas, sprawdziła swego pierwszego chłopaka. Z 8 cm odpadł w przedbiegach.

Potem poznawała kolejnych, ale żaden nie dorósł nawet do 10 cm. Mijały lata. Dziewczyna stawała się kobietą, ale zawsze polegała na swojej linijce. W wieku 25 lat poznała kolejnego faceta. Test dał niespotykany dotąd wynik – 15 cm! Ale to było wciąż poniżej jej wymagań.
Mijały lata. Kobieta dbała o siebie, ale zdradzały ją puste i gniewne oczy. Szła przez życie, starzała się, mężczyźni przestawali się ją interesować, coraz rzadziej linijka była w akcji.
W końcu zmarła - nie dowiedziawszy się, że jej linijka była wyskalowana w calach.

--

 
03-09-24 08:42  Odp: CIEKAWOSTKI
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

I jeszcze dodatkowa Ciekawostka o pilotach na lotniskowcu. Jeśli przez jakiś czas – określony przepisami – pilot nie lądował na okręcie, to zanim otrzyma certyfikat pozwalający mu na powrót do morskiej służby, musi przejść kolejne szkolenie, odświeżające jego umiejętności i niezbędne nawyki.
Taka praktyka wynika z niezwykle rygorystycznych wymogów, jakim muszą podołać piloci lotnictwa morskiego.
A i tak zdarzają się wypadki…

--

 
03-09-24 09:39  Odp: CIEKAWOSTKI
Borowy 



Na Forum:
Relacje z galerią - 13
Galerie - 3


 - 2

Witam. Gratulacje z okazji rocznicy :)
Ps. Odnośnie linijki z calami, to mój szwagier pochwalił się zdjęciem ze złapanym rekordem życiowym karpia. Tylko na ponad 20 kg to on mi nie wyglądał i po powiększeniu zdjęcia okazało się, że wagę miał ustawioną na funty ;)))

--


Wykonane:
ORP Błyskawica , ORP Piorun , Torpedowce Kit i Bezszumnyj , Torpedowiec A-56 , Torpedowiec ORP Kujawiak , ORP Burza - stan na 1943 r , Pz.Kpfw. III Ausf J , T-34 , IS-2, Komuna Paryska , Sherman M4A3 , Star 25 - samochód pożarniczy , Zlin 50L/LS , Gaz AA , PzKpfw. VI Tiger I Ausf. H1, Krupp Protze OSP,

W budowie:


Pozdrowienia z krainy podziemnej pomarańczy !

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 114 z 116Strony:  <=  <-  112  113  114  115  116  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024