Kemot
Na Forum: Relacje w toku - 8 Relacje z galerią - 1 Galerie - 6
- 6
|
Pod koniec roku 2003 zabrałem się za najmłodsze wówczas dziecko Małego Modelarza - numer 3/2003 - Holk Gdański w skali 1/100. Na pierwszy rzut oka model prosty, z wieloma dużymi częściami więc nie powinno być większych problemów i budowa miała się szybko zakończyć kompletnym modelem. Papier w wycinance przyzwoitej jakości. Druk kolorystycznie też niezły, jednak brąz desek dość łatwo ścierała się z poszycia, przy częstym braniu modelu w łapki. Gdzieniegdzie zastosowany został druk dwustronny, lecz przesunięcia kolorów po obu stronach kartek zniweczyły cały wysiłek autora opracowania (Pan Patryk Zuzański).
Niejako znakiem firmowym Pana Zuzańskiego jest 2mm szkielet kadłuba. Cięcie takiej tektury jest zabójcze nawet dla moich dość sporych dłoni :-) Za to po złożeniu na sucho szkieletu w całość oglądamy stabilną bryłę kadłuba. Generalnie większość elementów pasuje dobrze. Niestety w kilku miejscach autor popełnił błędy w projekcie lub na rysunkach i trzeba to samemu korygować. Do tych najważniejszych zaliczyć można wręgę W5, która powinna być rozcięta na linii pokładu (albo pokład w tym miejscu powinien dzielić się na 2 części). Rysunek 1 błędnie pokazuje przyklejenie części PV (otwór na zejściówkę powinien być po lewej burcie!). Największy jednak błąd to źle rozrysowane miejsca (i nacięcia) w podporach kasztelu dziobowego - na części 60, 61, 62. Jeszcze jedno ważne potknięcie - część 64 powinna być w 2 egzemplarzach... Generalnie jednak model klei się jednak nieźle. Ponieważ Holka budowałem z 2 egzemplarzy niestraszne mi były braki jakiś części czy przesunięcia w druku dwustronnym (które dokuczają zwłaszcza przy ścianach kasztelu dziobowego i rufowego). Aha, jeszcze jedno słowo o rysunkach... Jak to zwykle bywa w "żaglowcach". Nieczytelne olinowanie (oczywiście dla takiego laika jak ja). Rysunek 8 przedstawiający jufersy, chyba tylko dla krótkowidzów.
Z efektu końcowego jestem bardzo zadowolony. Model jest całkiem sporych rozmiarów i cieszy oko swym wyglądem. Oczywiście ponieważ klejony był przez "żaglowego" laika zawiera zapewne wiele błędów merytorycznych, ale co tam :-)
--
pzdr
Kemot
|