galach
|
Witam, pierwszy raz zamieszczam relację z budowy modelu. Jest nim brytyjski niszczyciel HMS Hesperus. Kilka słów o mnie: mieszkam w woj. podlaskim. Mam już prawie pół wieku, i od małego brzdąca kleiłem modele z MM. Ostatni skleiłem ponad 20 lat temu i teraz postanowiłem wrócić do s zapomnianego hobby. Dzisiejsze opracowania modeli są.....każdy wie. Mnie osobiście cienki karton obecnych modeli ciężko się skleja, muszę bardzo uważać.
Do modelu zakupiłem lasery oraz relingi, chciałem uprościć budowę i wypróbować nowinki od czasu moich młodzieńczych lat. Wielkość elementów laserowych w stosunku do tych zamieszczonych w opracowaniu jest niewiele ale jednak mniejsza dosłownie o grubość kartonu. Można to wykorzystać w następujący sposób: w kadłubie poszycie burt ładnie może się schować pod podkładami. Mnie sie to nie udało, ponieważ od razu przykleiłem podkłady na tekturkę. Polecam najpierw skleić cały kadłub przeszlifować wręgi i dopiero potem przykleić kolorowy pokład. Jeszcze jedna uwaga dotyczy elementu śródokręcia, cz.26 nie podklejać. Spowoduje to, że kratownice znajdującego się na tej części pomostu będą za krótkie. Tak samo "pojemniki" pod nim , nie będą dotykać pomostu. Ponadto (można tym obwinić mnie, że nie spasowałem tego wcześniej), pokład kolorowy jest ciut przydługi, więc to jeszcze jeden powód dla którego właściwy pokład jest wkleić jako ostatni. Poza tym więcej "grzechów" nie zauważyłem. Elementy modelu są dobrze spasowane.
Post zmieniony (07-08-21 17:07)
|
|