orinoko
Na Forum: Relacje z galerią - 3 Galerie - 3
W Rupieciarni: Do poprawienia - 1
- 2
|
Krakusa kleiłem ładnych parę lat temu, choć i tak ciąłem zeszyt przynajmniej ćwierćwieczny. Model wydany był na papierze, wedle dzisiejszych standardów, pośledniego sortu: twardym, zżółkłym, podatnym na załamywanie się, a mało podatnym na zwijanie. Model kleiło się przyjemnie, choć w kilku miejscach jest kiepsko spasowany. Kleiłem wikolem, więc pewna toporność papieru była mi nawet na rękę.
Na początek ujęcie modelu dość nietypowe, bo od spodu; widać konstrukcję koła łopatkowego (jeden z trudniejszych elementów).
Na drugim zdjęciu rufa. Widać, gdzie były problemy z pasowaniem poszycia. Niestety, nie miałem odpowiedniego zapasu koloru z innego MM, choć w oryginale różnica nie jest tak widoczna, jak na zdjęciu. Gruba warstwa kleju na sterze wynika z tego, że modelem lubią się bawić moje dzieci i co jakiś czas trzeba to i owo dokleić. Biały pasek przy krawędzi pokładu to kartka z bloku technicznego - można ocenić stopień pożółknięcia modelu. Z tego powodu zastanawiałem się nad pomalowaniem całości, ale ostatecznie pomalowałem tylko czarne elementy - i nie żałuję, bo taki model ma dla mnie dużo uroku. Relingi zrobione są z cienkich pręcików z plastiku.
Dalej mamy rzut z przodu; znowu widać kilka niedopasowań; maszt jest z malowanego patyczka, więc razi jego biel. Flaga jest z kartki malowanej chyba flamastrem, dlatego po kilku zabawach się zużyła.

Dalej mamy przód nadbudówki. Bardzo ciekawa jest konstrukcja nawiewników, a do tego nieźle trzymają one kształt. Olinowanie to zwykłe nici bawełniane.
Kolejne zdjęcie jest celowo prześwietlone, aby pokazać odrobinę tego, co jest pod gónym pokładem. Jak widać, jeśli znajdą się jeszcze inni barbarzyńcy gotowi pociąć tego typu archowalia, to mogą nie poświęcać zbyt wiele uwagi wyposażeniu podpokładowemu, szczególnie, że w naturze nie widać wcale więcej, niż na tym zdjęciu.
Dalej szalupa - całkiem fajna mimo bardzo prostej konstrukcji. Żurawiki kartonowe, wzmocnione wikolem.

I jeszcze kilka zdjęć innych detali.

Model jest prosty, choć trzeba uważać na spasowanie niektórych elementów. Jeśli ktoś chce go malować, to nie ma problemu. Jeśli ktoś chce wykonać ładny model w oryginalnych kolorach, to trzeba dobrze popracować nad retuszem koloru "białego". Części czarne mają kolor tak dziwny, że ich malowanie jest niezbędne.
Tomek
--
|