Ushi
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 2 Galerie - 1
|
Ya es hora de continuar con relacion. "Lamentablemente", estoy envolucrado en otras actividades...
Kolej na przyklejenie kolejnego segmentu za kabiną pilota. Na wrędze "j" kończy się pierwsza część sklejania kadłuba.
Następnym krokiem było wklejenie wnęki podwozia przedniego. Po iluśtam niecenzuralnych słowach udało mi się tą wnękę jako tako wcisnąć w otwór w kadłubie i zakleić. Niestety sam otwór w kadłubie nie wyszedł mi rewelacyjnie - widać krzywe krawędzie. Pocieszam się że podwozie jest na dole samolotu i nie będzie się tak rzucać w oczy. Późniejsze wklejenie ożebrowania we wnęce to był w sumie relaksujący przerywnik przed dalszymi zmaganiami.
Powiedzonko "klnie jak szewc" powinno być zmienione na "klnie jak modelarz". Następnym powodem do mruczenia pod nosem było wnętrze kabiny pilota.
Przy wklejaniu obu części kabiny pilota zasapałem się nieziemsko. Tak to jest jak by się chciało czysto, schludnie i ogólnie "ze best". Chcieć a móc a zrobić to są trzy różne sprawy. Nie wyszło to idealnie, ale chyba nie zmasakrowałem tego aż tak bardzo?
Na koniec tego postu chciałem się poskarżyć. Wiem że marnej baletnicy przeszkadza nawet rąbek u spódnicy, ale skorzystam z mojej relacji i swoje powiem.
Moim zdaniem opis sklejania i rysunki montażowe mogły by być lepsze. Już pal licho ten opis, ale rysunki... Jestem na początku sklejania tego modelu, a już zdarzyło mi się siedzieć nad obrazkiem i zastanawiać, co autor miał na myśli. Opis i rysunki nie powodują, że model jest niesklejalny, ale nie ma "komfortu" sklejania, trzeba nieraz się nagłówkować, poza tym pewne rzeczy nie są, że tak powiem, oczywiste.
Może te siedem lat temu kiedy model został wydany takie rysunki były standardem. W rozmowie z jednym z kolegów modelarzy, który para się również projektowaniem modeli usłyszałem stwierdzenie że tworzenie opisu oraz rysunków montażowych to połowa roboty podczas projektowania. Połowa roboty czy nie, modelarz na pewno doceni przejrzystość rysunków.
Jak już tak psioczę, to powiem jeszcze, że mimo komputerowego opracowania linie nawet w ramach jednego elementu potrafią mieć różną grubość. Nie jest to powszechne, ale wystarczająco znaczące.
W następnym odcinku wklejanie bambetli do kabiny pilota...
Eso es todo por ahora...
--
Pozdrawiam,
Ushi (Gekkonidae)
Na warsztacie: Bumar DUT-0502 (Modelik)
Post zmieniony (24-10-07 21:52)
|