adamus93
Na Forum: Relacje w toku - 2 Galerie - 1
|
Hej ho! Troche długo się nie odzywałem, ale spokojnie, żyje oraz model nie poszedł do kosza i przysięgam że dociagnę relację do końca. Trochę brak czasu, ale też zanik weny, ale powoli powraca i coś podłubałem. Postępy nie sa pozornie duże, bo doszła raptem następna sekcja owiewki, ale musiałem zrobić krok w tył z podwoziem. Ale o tym poniżej

Z powodu ze owiewka jest otwierana, to w nowej sekcji musiałem wyciąc szparę na wcześniej wklejoną szynę. Jako, że mięsa w tym rejonie jest mało, to ramę owiewki nakleilem na wycięty kawałek folii i tak w całości przykeiłem do kadłuba. Szparę wyciąłem dopiero na wymiar po wklejeniu. Wyszło dobrze, owiewka swobodnie się przesuwa po szynie ,nigdzie nie zaczepia.
 
A teraz o kroku w tył. Spostrzegawczy zauważą, że trochę zmieniło się podwozie w stosunku do tego co było poprzednio. Niestety, śpiesząc się na Syrenkę nie zauważyłem ze osłony kół są po prostu za duże. Dopiero jak przeglądałem zdjęcia to zauważyłem ze są nieproporcjonalnie duże w stosunku do reszty modelu, plus wykonałem za małe i za wąskie koła. A że miałem zapas, to wykonałem elementy od nowa i posługując się siatką osłony z GPMu wyciąłem części osłon tak, by miały odpowiedni rozmiar i wyglądały tak jak powinny, plus od siebie dodałem mały bonus
Tu dla porównania rożnica rozmiarów osłon i ile musiałem wyciąc
 
Jak już wspomniałem koła także zrobiłem od nowa. Średnicowo większe od poprzednich i grubsze. Pokusiłem się także o zrobienie im bieżnika zeby nie było za biednie i jestem zadowolony z efektu. koła szlifowane na dremelu, zaimpregnowane wikolem a potem tryśnięte podkładem

A tu już podwozie w stanie przed wklejeniem. od siebie dodałem imitacje harmonijki na goleniach. z wycinanki to były po prostu wydrukowany niby pomarszczony brezent. Ja zdjąłem z nich tylko wymiar, na cienki papier nakleiłem po 5 nitek z cienkiej cyny, po czym zostało to najpierw zaimpregnowane cyjanoakrylem, a potem rozwodnionym wikolem i na to naklejona husteczka higieniczna, i nato znowu rozwodniony wikol. Po wyschnięciu pomalowałem i nakleiłem. Wyszło całkiem spoko :P

a tak nowe buciki prezentują sie na modelu. Wyglada to wszytko teraz o wiele lepiej i ma zachowane proporcje, A model nie stoi wysoko jak koza
  
I to na razie tyle. Trzymajcie kciuki żeby wena wróciła na dobre ;)
--
Post zmieniony (13-03-25 23:49)
|