Najger
Na Forum: Relacje w toku - 4 Relacje z galerią - 7 Galerie - 5
|
Witam w kolejnej mojej relacji.
Tym razem zamierzam zbudować pierwszy polski niszczyciel/kontrtorpedowiec ORP Wicher.
Zamierzenie było takie aby po Wichrze skleić ostatni polski niszczyciel czyli ORP Warszawę (II), czyli mieć w kolekcji początek i koniec polskich niszczycieli, bo wątpię aby nasza Marynarka Wojenna jeszcze kiedyś miała okręty tej klasy, chociaż po ostatnich naszych zbrojeniach, to któż to wie ;-)
O ORP Wichrze rozpisywać się nie będę, bo chyba każdy modelarz zna jego historię, w pewnym sensie jest to okręt symbol obrony polskiego wybrzeża w 39 roku.
Ale tradycyjnie już u mnie zamieszczę podstawowe dane oryginału za opracowaniem:
Dane taktyczno-techniczne:
wyporność: konstrukcyjna: 1320 t, standardowa: 1400 t, normalna: 1540 t, pełna: 1920 t
wymiary: długość:107,2 m, szerokość: 10,5 m, zanurzenie: średnie 2,9 m, max. 3,8 m
prędkość: 33 w
zasięg: 3000 Mm przy 15 w
załoga: 10-12 oficerów i ok 150 podoficerów i marynarzy
uzbrojenie: art. główna: 4x130 mm (4xI), art. plot: 2x40 mm (2xI), od 1935r. 4X13,2 mm (2xII),
wyrzutnie torpedowe 6x550 mm (2xIII)
2 pokładowe zrzutnie bomb głębinowych – 20 bomb,
możliwość zabrania na pokład do 60 min morskich,
Jako model wybrałem najnowsze dostępne na tą chwilę opracowanie tego okrętu czyli model z „Model Hobby”.
Kleiłem już fregatę IJN Shimushu z tego wydawnictwa i o jakość oraz spasowanie mogę być spokojny bo jest na najwyższym poziomie, przynajmniej taka jest moja opinia.
No to tradycyjnie okładeczka:
Ja będę budował model w jak to ja nazywam „standardzie wzbogaconym” czyli zamierzam wykorzystać szkielet cięty laserem i zrobić pełne podposzycie szkieletu kadłuba, wykorzystać gotowe działka plot i toczone lufy, cięte laserowo drabinki oraz być może dodać coś od siebie na podstawie zdjęć oryginału.
Opracowanie umożliwia wykonanie modelu na 1934 r. oraz 1939 rok.
Ja będę budował swój model przedstawiający Wichra na 1939 rok, chociaż graficznie to ładniej by wyglądał na 1934 r. z ciemniejszymi pokładami, literą W na burcie i wysokim tylnym masztem.
Szkielet dzielony jest na wodnicy i wodnica jest podwójnie.
Co kusiło mnie o zrobienie zdejmowanego dna modelu, tak aby była możliwość prezentowania modelu do linii wodnej, ale jednak zrezygnowałem z tego pomysłu.
Z lenistwa, albo zaoszczędzenia czasu wkleiłem tylko po jednej bombie głębinowej, chociaż w opracowaniu w sumie jest ich 6 szt, ale stwierdziłem, że i tak tych dalszych nie będzie widać.
A tu kilka zdjęć z wykonywania podposzycia:
Jak widać zostało jeszcze do wykonania podposzycie w części nadwodnej na prawej burcie i szlifowanie.
Ktoś by mógł powiedzieć, że przy takiej wielkości modelu nie potrzebne jest podposzycie i pewnie by miał rację, ale mi średnio wychodzą kadłuby a podposzycie jednak pomaga uniknąć pewnych problemów, a poza tym to miał być trening przed wykonywaniem podposzyć na większych modelach, które mam w planach.
Pozdrawiam i będę wdzięczny za rady, sugestie i słowa krytyki też ;-)
--
"Si vis pacem para bellum"
|