Seahorse
Na Forum: Relacje w toku - 3 Relacje z galerią - 17 Galerie - 2
|
Witam zainteresowanych kolejnym projektem. Tym razem tak, jak w tytule norweska kanonierka z 1810 roku "Axel Thorsen".
Od kiedy pierwszy raz zobaczyłem tę jednostkę, wiedziałem, że muszę ją kiedyś zbudować. I stało się!
Kanonierka "Axel Thorsen" miała swojego bliźniaka "Skjøn Walborg" i oba zostały zwodowane w 1810 roku. Początkowo służyły jako statki patrolowe, których zadaniem była ochrona statków handlowych opuszczających Archangielsk przed atakami Brytyjczyków podczas wojen napoleońskich. Po pokoju z 1815 r. władze norweskie z dużą podejrzliwością przyglądały się działaniom Rosji w Finnmarku w północnej Norwegii i w 1816 r. Axel Thorsen został wysłany na północ, aby usunąć rosyjskich osadników z tego obszaru i zburzyć ich budynki. W latach 1817 i 1818 rolę tę przejął Skjøn Walborg. Obydwa statki uczestniczyły także w programie kartograficznym na dalekiej północy. W latach 1831 i 1832 w Archangielsku wybuchła epidemia cholery i celem obu jednostek było uniemożliwienie statkom wypływającym z rejonu epidemii zawijania do północnej Norwegii. W 1864 r. Axel Thorsen uczestniczył w wyprawie na Svalbard organizowanej przez Adolfa Nordenskiölda, natomiast Skjøn Walborg był używany przez grafa Walburg-Ziela i barona von Heuglina podczas podobnej wyprawy w 1870 r. Oba statki były intensywnie zaangażowane w polowanie na foki i morsy w Nowej Ziemi. Ich żywot zakończył się w 1872 roku, gdy oba zostały zmiażdżone w lodzie i utracone.
Zbudowanych zostało dotychczas niewiele modeli tej jednostki, znalazłem 3 czy 4, ale jest ciekawy egzemplarz w muzeum w Norwegii...
Nie obeszło się bez konsultacji z p. Krzysztofem Gerlachem, ale o tym podczas kolejnych aktualizacji.
Na początek oczywiście poszedł szkielet i pierwsze poszycie (poprzeczne). Podłużnica została zrobiona, o dziwo z tektury 2 mm, tak wyszło z planów, wręgi standardowo z 1 mm. Nie ukrywam, że wszystko poszło pod laser, również pierwsze poszycie, dlatego ma załamania w miejscach wygrawerowanych linii.
Kolejny krok nie mógł być inny, więc położyłem podposzycie z tektury 0,5 mm (również cięte laserem). Jestem pod wrażeniem własnego projektu, bo nie musiałem robić żadnej poprawki - jak wyciąłem, tak skleiłem i wszystko pasowało idealnie.
Żeby zbudować nadburcia, trzeba było wykonać pawęż i przecudowną, potężną "ambrazurę" na dziobie (pawęż nomen omen ma też otwór strzelniczy).
Pawęż jest na tyle gruba, że zrobiona została z dwóch warstw 0,5 mm i listew dystansujących pomiędzy nimi. Żeby wszystko się zgrało (a nie ma żadnych punktów odniesienia) skleiłem ten element na kadłubie bez przyklejania go do pokładu. Po wyjęciu dopasowałem framugi ambrazury i dopiero ustawiłem na klej na pokładzie.
Dziób składa się z dwóch grubych słupków i łączącej je poziomej belki. Słupki trzeba spiłować, ściąć skalpelem, by nadać im właściwy skos przy krawędzi pokładu. I tu po czasie zobaczyłem swój błąd, polegający na tym, że trzeci pasek poszycia (licząc od góry) również powinien "chować się" w tych słupkach. Zostanie to oczywiście poprawione, bo ambrazura dziobowa jest teraz przyklejona ok. 0,5 milimetra za bardzo do tyłu. I od razu ostatnie dwa górne paski poszycia musiałem skrócić.
(czerwone linie to miejsca, gdzie w słupkach powinno być "wydłubane" 0,7mm i całość przyklejona ok. 0,7 mm bardziej z przodu)
I teraz BARDZO WAŻNE (Autopromocja)!!! Dlaczego jest tak mało zdjęć? Bo rozpocząłem kręcenie krótkich filmów pokazujących krok po kroku budowę testową tego modelu. I zafascynowany nagrywaniem, zapomniałem o zdjęciach:-((( Już czuję się lepiej, ekscytacja minęła, więc i zdjęcia podczas klejenia będę robił, obiecuję.
Kanał, na którym możecie obejrzeć filmy to "Seahorse Modele".
Powstaje on głównie z myślą o modelarzach, którzy nie kleili żaglowców (szczególnie projektowanych przeze mnie ze specyficzną filozofią robienia kadłuba) i szkutnikach drewnianych, którzy próbują z ciekawości swoich sił w kartonie. Dużo problemów sprawia im przestawienie się na inny materiał i traktowanie papieru i kartonu inaczej, niż drewna.
Zapraszam. Komu się spodoba niechaj lajkuje, komentuje, a najlepiej subskrybuje! Czy będę kontynuował kręcenie poradników, zależy (to zrozumiałe) od zainteresowania.
Pozdrawiam
Tomek
--
http://seahorse.pl
http://facebook.com/seahorsepl
Na morzu: Bounty, Saettia, Allege d'Arles, Muleta de Seixal, Grosse Jacht, Speedy, Leudo vinacciere,
Badger, Trabaccolo, Duyfken, Łódź z Gokstad, HMS "Fly", Sao Gabriel, Il leudo vinaccere, Armed Virginia Sloop,
Wodnik 1627,Szkuta wiślana,De Zeven Provincien,USRC
|