Karas
Na Forum: Relacje w toku - 4 Relacje z galerią - 1 Galerie - 2
|
Chodzi o układ blach i wynika on z niedokładności odwzorowania papieru. Już tłumaczę, stataki/okręty na śródokręciu mają jakby więcej powierzchni, niż na dziobie/rufie. Modelarze układając swoje panele/paski od lini wodnej w dół, bo tak najwygodniej, korzystają z właściwości papieru który jest dość plastyczny, a dodatkowo skala powoduje wygubianie się pewnych niedokładności. Co jest przyczyną, że da się tak układać jednostajnej grubości paskami na całym kadłubie. Tylko im niżej tym zaczyna pojawiać się problem, jak to wykańczać, tzn przy stępce powstaje sytuacja, że na śródokręciu nadal można układać paski, a na dziobie/rufie już nie ma miejsca, więc niektórzy te swoje paski ścinają. Ścinają tak aby kończyły się na samej stępce, szczelnie kryjąc kadłub. Prowadzi to do tego, że na dnie układ blach, kształtem przypomina takie wrzeciona. Co jest oczywiście błędem merytorycznym. Bo w rzeczywistości, blacha ani nie jest plastyczna, ani kadłub nie toleruje niedokładności typu szpary, hehe. Dlatego, rzeczywisty układ blach jest zupełnie inny i nie idzie od góry do dołu za koleją. CO więcej, układanie blach w rzeczywistości idzie od stępki, hehehe, czyli to Tam one są proste, jak to tylko się da: ]. Oczywiście problem z kształtem też jest rozwiązany, za pomocą specjalnie wyznaczonych lini pasów poszycia, aby wygubić te różnice ilości potrzebnego materiału w zależności od miejsca na kadłubie. Wiąże się to z optymalizacją ilości obróbki poszczególnych paneli, wytrzymałości materiału jak i w zależności od dostępnych procesów technologicznych. Inaczej wygląda poszycie kadłuba spawanego, a inaczej nitowanego.
To tak w wielkim skrócie.
--
Zwodowane: Shima, HMS Fiji, pampersHMS Suffolk, pampersUSS Somers
Stocznia: USS NewMexico
Zbiorniki: M6oA2, BWP Borsuk
|