QN
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 24 Galerie - 8
W Rupieciarni: Do poprawienia - 1
- 3
|
Będąc w tamtym roku na konkursie w Czarnej Białostockiej nabyłem sobie piękny model niszczyciela USS PORTER DD-356 z wydawnictwa NEPTUNIA.
Jak na niszczyciel, to całkiem spore opracowanie – 14 arkuszy A4 z częściami, 20 stron A4 z rysunkami i szablonami drutów. Czyli model opracowany tak, jak Qniki lubią najbardziej.
Model kleił będę po swojemu, bazując na częściach z wycinanki, które sobie przerysowuję i przerabiam nieco po swojemu.
Sam kadłub zacząłem robić jakiś rok temu. Ot, tak sobie, po kawałeczku dłubię. W końcu mam co pokazać, więc postanowiłem coś na forum wrzucić.

Szkielet jest bardzo bogaty, jak na takie maleństwo. Odstęp pomiędzy wręgami to 28mm, a więc kształt kadłuba będzie pięknie oddany.
Wręgi zmniejszyłem po zewnętrznej o ok. 0,6 mm. Kadłub oklejałem tekturą 0,5, na której przyklejone były element drukowane na papierze z drukarki. Pod pokładem i na wodnicy dodałem dodatkowe wzmocnienia, które zapobiegną wsuwaniu się poszycia zbyt gęboko.

Tu widać pierwszy etap oklejania – burty powyżej linii wodnej. Dzięki takiemu rozwiązaniu powstanie skrzynka, która zapobiegnie ewentualnemu wichrowania się kadłuba.
Dopiero po oklejeniu burt dokleiłem wręgi dennej części kadłuba. Dodatkowo, jak zwykle po swojemu, dodałem rurki wchodzące w kadłub przez 3 wręgi, żeby zapewnić właściwe ułożenie wałów napędowych. Rurka po oklejeniu poszyciem jest obcinana.

Tu widok kadłuba po oklejeniu. Elementy, które naklejałem na tekturkę poszły do wewnątrz. Dzięki temu, po zewnętrznej pozostała miękka tekturka. Została ona wstępnie oszlifowana i gruntownie zaglutowana. Robiłem to latem, na zewnątrz, żeby nie udusić się oparami.
Taki sztywny i twardy kadłubek przeszedł długi proces drobnego szpachlowania, szlifowania, gruntowania i znów szlifowania i tak do skutku… Na końcu pozostał wyszlifowany biały podkład. Czyli baza do dalszej pracy.

A na tym podkładzie, bazując na wspaniale opracowanej wycinance, odtworzyłem ołówkiem rysunek podziału blach kadłuba, który następnie trzeba będzie odtworzyć w 3-D. Przerysowanie linii zajęło mi coś koło 6 godzin.
--
Post zmieniony (07-01-23 14:48)
|