ADAM 12
Na Forum: Relacje w toku - 6 Relacje z galerią - 8 Galerie - 1
|
Piterkowiec, masz rację, już to nie raz słyszałem, ale jest mały szczegół. Ja nie jestem projektantem, jaki temat wybieram i jak to robię zależy tylko i wyłącznie ode mnie, a to że coś tam już zostało wydane, jest tylko wynikiem wykorzystania tego to tam sobie frajdolarsko nabazgrałem w Corelu.
Szkutnik mi nic nie narzuca i dlatego z nim współpracuje, a New Mexico zrobiłem tak a nie inaczej, bo strasznie szkoda było mi roboty i czasu jaki włożyłem w budowę białej surówki Horneta. Czas pokazał, że robienie kolorowej surówki też nie jest dobrym pomysłem. Zwyczajnie szkoda życia i swojego cennego czasu na takie projekty. Oczywiście fajne i inspirujące jest jak modelarze pokroju Mirka czy Karasia mówią że by chetnie sobie go skleili, ale ja też chce kleić a nie 80% modelarskiego życia poświecić na klikanie. Reasumując, modele w skali 1/400 robię do linii wodnej bo mi się takie podobają od początku mojej okrętowej przygody.
A kolejny etap budowy wyglądał tak:

Wstępne wyposażanie pokładu, czyli nie za bardzo lubiany etap ze względu na masę drobnego dziergania , ale tu nie było tak strasznie. Łańcuch laserowy z JSC. Jak już miałem to z głowy, zabrałem się za to co lubię najbardziej czyli nadbudówki. Na pierwszy ogień poszła rufowa:
W tym powiększeniu widać wszystkie babole, ale w realu nie jest tak źle. No i tak to wygląda na kadłubie:

PZDR
--
Ruto88 ;)
Barwionka RZĄDZI
Forumowym napinaczom, mówimy stanowcze weź się za klejenie :)
|